Warsztaty kulinarne z Develey - Burgerownia



Kochani we wtorek miałam okazję uczestniczyć w warsztatach kulinarnych organizowanych przez Cook Up i Develey. Tematem przewodnim była Burgerownia, w świat której wprowadził nas wspaniale Jerzy Nogal. Muszę wam powiedzieć, że bawiłam się świetnie. Wszystko było zorganizowane na medal. Super jedzenie, smaczne sosy, dodatki no i same burgery. Prowadzący warsztaty Jerzy okazał się tak fajnych facetem, wesołym i pełnym humoru, nawet nie wiem kiedy zleciały 4,5 godziny. Ja bym mogła jeszcze gotować, ale było bardzo późno i każdy musiał wracać do domu. Z chęcią bym jeszcze kiedyś pogotowała z Jurkiem.




No to zaczynamy i robimy własne ketchupy, naszej grupie przypadł w udziale ketchup z nutką pikantną, wyszedł po prostu super. Inne grupy robiły ciut inne smaki - był ketchup ze śliwką i miodem, też mi bardzo smakował. 




No i przyszła pora na bułki. Wyrabiamy ciasto na burgery. Nie jest lekko, ale poświęcić się trzeba i mieć dużo siły, aby dać radę. Buły wyszły świetne, zrobię je i wrzucę na bloga.






Jako pilni uczniowie wszyscy słuchamy rad Jurka i uczymy się od mistrza. Trzeba zasłużyć na dobrą ocenę. 


Teraz produkujemy majonez i znowu gimnastyka. Trzeba się najpierw napracować, żeby potem usiąść i zjeść coś pysznego. Nasz majonez miał dodatek musztardy rosyjskiej. Na bazie majonezu i jogurtu powstały pyszne sosy do burgerów. Był miętowy, z miodem i ogórkiem konserwowym i przyprawą z nutą kiminu, ziarna kolendry, kardamonu i cynamonu. Spróbowałam każdego z nich i każdy mi smakował. Z pewnością niektóre zrobię w domu i się nimi podzielę. 




I znowu praca tym razem z wałkiem. Powstają nasze pyszne bułeczki, robiliśmy takie mniejsze, aby wszystkiego spróbować. Robiliśmy także chutney z czerwonej cebuli, pychotka. 








Dopełnieniem całości były pieczone ziemniaki i bataty w formie frytek. Ja bataty bardzo lubię. No i na koniec formowaliśmy i smażyliśmy kotlety. Dla każdego coś dobrego, podsmażona gruszka, ser halloumi, cebulka, pomidorki i sałata. No i smażony ananas - mi smakował najbardziej bo takiego jeszcze nie jadłam. Kupiłam już świeżego ananasa i będę go robiła.




Tu oczywiście próbujemy wszystkich sosów, ketchupów i dodatków. Nic nie może wyjść z kuchni bez spróbowania. Oj mówię wam jak było pysznie, tyle smaków. 






Efekt końcowy czyli mój burger. Był wspaniały w smaku. Bardzo dziękuje za możliwość udziału w tak fajnych warsztatach. Poznałam wielu nowych i wspaniałych ludzi i najadłam się do syta. Lubię uczestniczyć w takim wspólnym gotowaniu. 


Komentarze

  1. Jeszcze nigdy nie jadłam takiego prawdziwego burgera z mięsem :P Ale takie bułki to musiały być przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspólne gotowanie zbliża. :-) Zazdroszczę, zawsze chciałam wziąć udział w takich warsztatach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje. Kolejne wspaniałe warsztaty. I widać nawet na zdjęciach, że było wspaniale :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale warszawy, czekam na przepis na bułki :) super zabawa pewnie była :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te różne mieszaniny smaków brzmią cudownie! Ketchup śliwkowy brzmi bardzo zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale świetne warsztaty. A burgery wyglądają super apetycznie. Świetnie spędzony dzień z super ludźmi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Smakowicie wszystko brzmi, super warsztaty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super warsztaty :) ślicznie wyglądasz Marzenko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.