"Zioła na odporność" - recenzja książki



Książkę "Zioła na odporność" dr Moniki Fiołek przeczytałam z wielkim zaciekawieniem. Bardzo interesuję się zdrowym odżywianiem i chciałabym, aby moja rodzina cieszyła się dobrym samopoczuciem i nie chorowała. A od dawna wiadomo, że natura potrafi zdziałać cuda, pomóc nam wyzdrowieć, uporać się z męczącym katarem, ukoić ból głowy czy pozbyć się osłabienia i dodać energii. Ta książka nam w tym pomoże. 

Książka od Wydawnictwa Esprit to prawdziwa kopalnia wiedzy. Warto ją przeczytać zwłaszcza teraz, mamy jesień a więc czas przeziębień. Każdy z nas jest narażony na infekcję, a już najbardziej nasze dzieci, które codziennie mają styczność z zarazkami. I jak wzmocnimy w nich odporność to nie będą tak często chorować, a ja ufam naturze. 

Skarby takie jak aronia czarnoowocowa, aloes drzewiasty, berberys zwyczajny, bluszczyk kurdybanek, brzoza brodawkowata, cebula zwyczajna, czarnuszka siewna, czosnek pospolity, czystek siwy, imbir lekarski, jemioła pospolita, jeżówka purpurowa, lipa drobnolistna, malina właściwa, mniszek lekarski, nagietek lekarski, pokrzywa zwyczajna, rumianek pospolity, róża dzika, skrzyp polny, torfowiec kończysty - borowina, żeń-szeń właściwy, żywotnik zachodni to nasza broń na wirusy i złe samopoczucie. Każde z nich jest dokładnie opisane, pochodzenie oraz właściwości lecznicze, przeciwwskazania, uprawa oraz są przepisy - dania, ciastka, herbatki, nalewki i konfitury. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i z pewnością wiele się nauczy czy dowie. Można wzmocnić organizm bez preparatów z apteki.
Ja zdecydowanie polecam taką lekturę każdemu.

Za książkę dziękuje Wydawnictwu Esprit.







Dżem kiwi z jabłkiem



Nie wiem jak Wy, ale ja kocham zamykać owoce i warzywa w słoiczki. Wiem, że teraz wszystko można kupić, ale po co kupować skoro można zrobić swoje, bez zbędnych dodatków i z ulubionych produktów. Bardzo lubię obdarowywać bliskich i znajomych takimi pysznymi słoiczkami z różną zawartością.