"Koktajle i smoothies" recenzja książki







Koktajle i smoothies zdominowały nasz świat, moda na nie jest cały czas aktualna. I dobrze, bo są one świetnym pomysłem na pyszny i zdrowy posiłek, są pełne smaku i witamin oraz minerałów. Są bardzo proste i szybkie w przygotowaniu i tak naprawdę możemy je zabrać ze sobą wszędzie. Kolorowe napoje uwielbiają dzieci i możemy z ich pomocą przemycić nieco warzyw i owoców w codziennej diecie naszych pociech, my sami również powinniśmy je pić na zdrowie. Koktajle to smaczny i pożywny posiłek, te z dodatkiem płatków owsianych czy kaszy zastępują nam śniadanie. Możemy dodać do nich niemalże wszystko - maślanki, kefiry, jogurty, napoje roślinne, mleka czy wodę a nawet kawę czy herbatę. Wrzucamy wszystko do blendera kielichowego lub po prostu miksujemy w pojemniku i już. Szybko, tanio i przyjemnie. To także fajny pomysł na wykorzystanie resztek, kawałka banana czy jabłka, resztki kaszy z obiadu czy maślanki. Na rynku pojawiło się naprawdę wiele książek o tej tematyce - ja bym chciała wam polecić taką - "Koktajle i smoothies" energetyczne i dietetyczne. Jest to dość duży zbiór najróżniejszych przepisów na te pyszności, łatwych, szybkich i z dostępnych w każdej kuchni składników. 








Koktajle i smoothies pomagają nam w zachowaniu zdrowej sylwetki, pomagają zwalczyć zbędne kilogramy, oczyszczają nasz organizm i nasze jelita. Są świetnym zastrzykiem energii dla każdego, zwłaszcza teraz, gdy wiosna się zaczęła i wiele osób narzeka na przesilenie i brak sił. To także sposób na odpowiednie nawodnienia naszego organizmu co wpływa na zdrowie i urodę. To prawdziwa bomba witamin i minerałów. Tak więc blendujemy, miksujemy na zdrowie. Tu nas nic nie ogranicza, zajrzyjcie do swojej kuchni, wybierzcie co lubicie, mieszajcie, próbujcie - na zdrowie. 
W książce znajdziecie różne propozycję przepisów, to fajny poradnik jak urozmaicić swoją dietę i wzmocnić swój organizm. A zdjęcia zachęcają do wypróbowania, są piękne i bardzo apetyczne.
Dodaj do koktajlu imbir, cynamon, kardamon czy pieprz a nawet chilli. Wrzuć orzechy, pestki dyni, nasiona, płatki, otręby czy zarodki zbożowe. A może miód, ogórek, seler naciowy, natka pietruszki. Tu można wykorzystać wszystko. Koktajl pomidorowo-paprykowy, smoothie ze szpinaku i gruszki, jarmużu i jabłek, jabłka, pomarańczy i marchewki, z mango i owoców leśnych, koktajl z buraka, figowy z orzechami, z kiwi z nasionami chia, jogurtowy koktajl limonkowy, z granatu i banana - to który wybierasz ???








Tytuł - "Koktajle i smoothies" energetyczne i dietetyczne
Twarda oprawa, stron 192
Cena 27,71
TaniaKsiążka


Jajko sadzone na cebuli i pieczarkach


To danie to dla mnie smak dzieciństwa. Takie proste a takie pyszne. Raz w tygodniu mój tato zawsze robił nam na obiad takie jajka. Uwielbiałam i uwielbiam ich smak do dzisiaj. Jajka sadzone na cebuli i pieczarkach, mniam. Zresztą w każdą niedzielę mój tato robił nam również jajecznicę z cebulą i pieczarkami. Jedliście już taką wersję jaja sadzonego ? jak nie to bardzo wam polecam ten przepis. Ja podałam jajka z ziemniakami z parowaru, a czasami dodaje do tego jeszcze mizerię lub sałatę z jogurtem. To jak robicie takie jaja na obiad ? życzę wam smacznego i miłego dnia. 


Składniki:

- 4 cebule
- 400 g pieczarek
- 7 jajek
- sól, pieprz
- szczypiorek
- olej

Pieczarki kroimy na kawałki i podsmażamy je na patelni. Odkładamy do miseczki. Następnie cebulę obieramy i kroimy w plasterki, dusimy ją na patelni (cebulę podlewamy wodą, aby nam zmiękła). 

Na patelnię z cebulą wkładamy pieczarki i dodajemy łyżkę oleju. Wbijamy jajka i smażymy je aż się zetną (ja przykrywam patelnię pokrywką i zmniejszam gaz, aby się spód za bardzo nie zarumienił). Jajka posypujemy solą i pieprzem oraz pokrojonym szczypiorkiem. 

Podajemy z ziemniakami. Możemy także przygotować ulubioną surówkę. 



Placki z kaszy jęczmiennej z serem w towarzystwie warzyw i mięsa


Dzień dobry słoneczka. No i mamy już czwartek, jejku jak ten czas zleciał, przecież dopiero co zaczynaliśmy tydzień. Pogoda za oknem niezbyt ciekawa i wiosenna, ale prognozy są dość obiecujące na weekend. Mam nadzieję, że będzie słoneczko. 
Mam dla was dzisiaj super fajny przepis na placki, placki z kaszy. Możesz je zrobić absolutnie z każdej kaszy jaka istnieje, ja wybrałam tą od Dania Babci Zosi bo jest naprawdę pyszna. Jako dodatek wybrałam to co miałam w kuchni - kurczaka i warzywa na patelnię. Ale takie placki możecie podać solo lub z dodatkami jakie chcecie - surówki, sosy. Będzie pysznie i jestem pewna, że wam takie placki będą smakowały.
Kochani ja was zostawiam z przepisem a sama się zbieram do pracy, życzę wam cudownego dnia, dużo radości i uśmiechów. 



Składniki:

- 2 woreczki kaszy jęczmiennej z soczewicą, pomidorami i czosnkiem niedźwiedzim Dania Babci Zosi
- 3 jajka
- 150 g sera mozzarella - tartego
- sól, pieprz
- łyżeczka słodkiej papryki
- łyżeczka czosnku 
- łyżeczka suszonej bazylii


dodatkowo
- warzywa na patelnię
- filet z kurczaka
- łyżeczka kurkumy
- sól, pieprz
- olej


Kaszę jęczmienną z soczewicą, pomidorami i czosnkiem niedźwiedzim gotujemy według instrukcji na opakowaniu. Następnie przekładamy ją do miski i studzimy. 

Kurczaka kroimy na kawałki, przyprawiamy solą i pieprzem oraz dodajemy pół łyżeczki kurkumy i podsmażamy na patelni z dodatkiem oleju. Mięso przekładamy do miski. Na tej samej patelni podsmażamy warzywa na patelnię, przyprawiamy solą, pieprzem i pozostałą kurkumą. 

Do ostudzonej kaszy dodajemy ser mozzarella, wbijamy jajka, dodajemy czosnek, słodką paprykę, bazylię, sól i pieprz i mieszamy.

Dwie blaszki do piekarnika wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy olejem. Za pomocą łyżki wykładamy porcję kaszy i formujemy placki. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni, wkładamy blaszki i pieczemy placki przez 25 minut. Pod koniec pieczenia dodajemy na blaszki kurczaka i warzywa, aby się podgrzały. 

Placki przekładamy na talerze, dodajemy warzywa i mięso. Takie placki możemy wykorzystać na posiłek w pracy, podać z sosem, podać z ulubioną surówką.




Placki ziemniaczane pieczone w piekarniku


Bardzo lubię jeść placki ziemniaczane, tak samo jak moja rodzinka. Dawno ich nie robiłam i tak się wczoraj zastanawiałam co zrobić na obiad, spytałam chłopaków i oni jednogłośnie krzyknęli, że placki ziemniaczane. Ale postanowiłam zrobić eksperyment. Jedną porcję ciasta usmażyłam tradycyjne na patelni z olejem a drugą porcję upiekłam w piekarniku. 
Efekt - zaskoczył mnie samą. Placki ziemniaczane pieczone w piekarniku miały chrupiącą skórkę a bardzo miękki środek, wyszły po prostu pyszne. Te z patelni są oczywiście jedyne w swoim rodzaju, ale uwierzcie mi te z piekarnika są super. To bardzo fajna opcja jak ktoś nie może jeść takich placków smażonych na oleju i źle się po nich czuje. Takie placki z piekarnika są zdrowszą i taką wersją fit placków. Koniecznie spróbujcie takie sobie zrobić, jestem bardzo ciekawa waszej opinii.  
Życzę wam smacznego i cudownego dnia. 


Składniki:

- 500 g surowych ziemniaków (waga po obraniu)
- 1 jajko
- 1 cebula
- 3 łyżki mąki pszennej
- pół łyżeczki soli
- łyżeczka oleju rzepakowego (Woj-Len)


Ziemniaki kroimy w kostkę, cebulę obieramy i kroimy w ćwiartki. Przekładamy ziemniaki i cebulę do kielicha urządzenia miksującego (ja zmiksowała w Thermomix), dodajemy jajko, mąkę i sól. Miksujemy na gładką masę.

Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy olejem. Łyżką nakładamy porcje ciasta i formujemy placki. 

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni i pieczemy 15 minut, następnie włączamy funkcję termoobiegu i pieczemy jeszcze chwilkę, aż placki się zarumienią - u mnie 5 minut. 

Ja swoje placki podałam z jogurtem i erytrytolem (możecie użyć cukier, ja ze względów zdrowotnych używam właśnie erytrytol). Smacznego. 



Bułki pieczone z jajkiem i kabanosami



Dzień dobry kochani. Jak tam wam mija weekend ? Ja już w piątek posprzątałam mieszkanko, wysprzątałam balkon i mam już posadzone bratki, niezapominajki i stokrotki. Za oknem wczoraj świeciło piękne słoneczko i było bardzo ciepło. Wybraliśmy się na długi spacer i już naprawdę jest fajnie. Wczoraj zrobiłam na obiad takie pieczone bułki z kabanosem, warzywami, serem i jajkiem. Powiem wam, że wyszły rewelacyjne w smaku zapiekanki, po prostu bomba. Robiłam kiedyś podobne, ale w formach na muffinki i z użyciem chleba tostowego. A teraz użyłam bułek. Robiliście już kiedyś coś takiego ? jak nie to bardzo wam polecam, spróbujcie jakie to jest pyszne. A do środka możecie dać w zasadzie wszystko to co macie pod ręką. Życzę wam cudownej niedzieli, pełnej słoneczka, radości i rodzinnej atmosfery.



Składniki:

- 8 bułek kajzerek
- 8 jajek
- 80 g kabanosów Henryk Kania
- 3 pieczarki
- 1 mała cukinia
- 1 papryka czerwona
- sól, pieprz
- łyżeczka słodkiej papryki
- łyżeczka suszonej bazylii
- ząbek czosnku
- kulka mozzarelli
- szczypiorek


Pieczarki i cukinię kroimy w drobną kostkę, tak samo czerwoną paprykę. Warzywa przekładamy na patelnię i podlewamy 4 łyżkami wody, dusimy chwilkę, aż lekko zmiękną i odparuje woda. Dodajemy sól, pieprz, wyciskamy ząbek czosnku, słodką paprykę i bazylię. Mieszamy. Warzywa przekładamy do miski. 

Na tej samej patelni chwilkę przesmażamy pokrojone kabanosy. Dodajemy je do warzyw.

Ser mozzarella drobno kroimy i dorzucamy do miski. Mieszamy. 

Z bułek ścinamy tylko wierzch i wydrążamy środek. Bułki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Napełniamy bułki farszem. Pośrodku robimy lekkie wgłębienie w farszu i wbijamy delikatnie na wierzch jajko. Małym widelcem staramy się lekko wmieszać białko w farsz, tak aby jajko nam nie wypłynęło z bułki. Posypujemy jajko solą i pieprzem. 

Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni, bułki pieczemy przez 15-20 minut. Przed podaniem posypujemy szczypiorkiem. 






"Zdrowe przekąski" recenzja książki



Trafiła ostatnio w moje ręce bardzo fajna książka z przepisami na domowe jedzonko, takie przekąski, słodkości, dania obiadowe czy śniadania. "Zdrowe przekąski" Moniki Mrozowskiej to zbiór ponad 70 różnych przepisów, które przygotujecie bez problemu w zaciszu własnej kuchni. 
Bo przecież przygotowanie prostych posiłków w domu wcale nie zajmuje tak dużo czasu. Owszem czasami można się posiłkować daniami na mieście czy cateringiem, jednakże powiem wam szczerze, że ja wolę własną, domową kuchnię. Wiem co jem jak sama to przygotuje, czasami robię sobie wolne i odwiedzamy różne knajpki na mieście (mamy kilka swoich ulubionych) ale zdecydowanie wolimy domową kuchnię. 





Domowe jedzenie ma wiele zalet, po pierwsze mamy wpływ na jego smak i zawartość, dodajemy te produkty, które chcemy i lubimy, jest to także bardziej ekonomiczne, bo przecież na domowe posiłki wydajemy znacznie mniej pieniędzy niż na dania w restauracji. Poza tym jak ktoś lubi gotować to jeszcze dochodzi radość i przyjemność. Wybór jest prosty. 






W książce Moniki Mrozowskiej znajdziemy mnóstwo fajnych propozycji na dania łatwe, szybkie i smakowite - o czym świadczą zdjęcia a i sam opis i składniki. Babeczki czekoladowe z awokado, bajgle z jajkiem, frittata warzywna z tofu czy z ziemniakami, gołąbki z kalafiorem, kanapki z tofucznicą, kulki z kaszy w sosie, omlet z ryżem, pączki orkiszowe z malinami, pasta z bobu, pasta z nerkowców, pesto z rukoli i jarmużu, pizza z dodatkami, sałatka z komosą i omletem, tarta z malinami i migdałami, tatar z kiszonego buraka czy warzywa z makaronem sojowym i curry to tylko przykładowe przepisy z książki. To taki poradnik zdrowych, szybkich, domowych przekąsek dla każdego. Ja już zaznaczyłam sobie kilka przepisów do wypróbowania i obiecuję, że podzielę się jakimś na blogu. Zdecydowanie polecam. 




Tytuł - "Zdrowe przekąski"
Autor - Monika Mrozowska
Miękka oprawa, stron 224
Cena - 23,94 zł
TaniaKsiążka

Owsianka pieczona w piekarniku niski indeks glikemiczny


Dzień dobry słoneczka. Witam się z wami od samego rana z uśmiechem i radością. Za oknem piękna pogoda i wiosnę już coraz bardziej czuć w powietrzu. Bardzo się cieszę, bo powiem szczerze, że mam już dość zimy - która tak naprawdę prawdziwą zimą u nas nie była. Już chcę te wszystkie drzewa zielone, te trawy i kwiaty. Słoneczko, śpiew ptaków. Bardzo lubię wiosnę. Jeszcze kilka dni i będzie ją widać w każdym zakamarku. A ja dzisiaj tak ją przywołując zrobiłam na śniadanie pieczoną owsiankę z malinami i herbatą. Wyszła po prostu pyszna i ma niski indeks glikemiczny, tak więc polecam ją wszystkim. Jest także prosta do zrobienia i bardzo syta. Ja uwielbiam owsianki na śniadanie i już. Zapraszam i życzę wam cudownego dnia. No i mamy piątek i weekend za pasem. Buziaki. 



Składniki:

- 300 g płatków owsianych
- 400 g przegotowanej, gorącej wody
- 4 torebki herbaty Passion Teekanne
- słoik malin we własnym soku
- 3 garście jagód goji
- 1 jajko



Herbatę zalewamy gorącą, przegotowaną wodą i odstawiamy, aby się zaparzyła. Płatki owsiane wsypujemy do miski, dodajemy jagody goji.

Zalewamy płatki herbatą i mieszamy, odstawiamy na 20 minut. Następnie dodajemy jajko i mieszamy. Masę przekładamy do naczynia żaroodpornego wyłożonego papierem do pieczenia, może być blaszka.Wyrównujemy i na wierzchu rozkładamy maliny (ja maliny mam domowej roboty, przed wyłożeniem odsączyłam ja na sitku z nadmiaru soku). Jeżeli nie macie malin we własnym soku możecie dać mrożone lub ułożyć inne owoce. 

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni, grzanie góra-dół, owsiankę pieczemy przez 40 minut. Wyciągamy i studzimy. Kroimy na kawałki. Owsiankę przechowujemy w lodówce. 





Bułki pszenno żytnie


Uwielbiam piec domowe bułki i chleb. Po prostu kocham i sprawia mi to ogromną radość. No i takie bułki smakują zdecydowanie lepiej niż te ze sklepu. A zrobienie takich domowych bułek wcale nie jest trudne i wyjdą one każdemu. Spróbujcie nie bójcie się. Idealne na śniadanie, na kolację i na posiłek do pracy. Czyż nie wyglądają one pięknie i pysznie. I zapewniam was, że smakują rewelacyjnie. To co wpadacie na taką bułę - podaje z domowym dżemem lub samych masłem, z szynką i sałatą lub pastami. Kto ma ochotę ?



Składniki:

zaczyn
- 250 g ciepłego mleka
- 30 g świeżych drożdży
- 1 czubata łyżeczka cukru
- 2 łyżki mąki pszennej

ciasto
- 430 g mąki pszennej
- 140 g mąki żytniej typ 900
- 1 łyżka oleju
- 1,5 łyżeczki soli
- 100 g jogurtu naturalnego
- 200 g ciepłej wody


Przygotowujemy zaczyn - do miseczki wlewamy ciepłe mleko, wkruszmy drożdże i mieszamy. Dodajemy cukier i mąkę i ponownie mieszamy. Odstawiamy na 20 minut.

Do miski wsypujemy mąkę pszenną i żytnią, dodajemy sól, olej i jogurt oraz ciepłą wodę. Mieszamy i dodajemy zaczyn. Wyrabiamy ciasto za pomocą dłoni lub miksera z hakiem. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 1,5-2 godziny. 

Po tym czasie blat lub stolnicę podsypujemy mąką i wykładamy ciasto, jeszcze raz je zagniatamy podsypując mąką pszenną - będzie potrzeba jakieś dwie garście mąki. Z ciasta odrywamy kawałki i dzielimy na 12 kulek. Kulki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. 

Piekarnik włączamy na 50 stopni i wkładamy bułki na 20 minut. Następnie zwiększamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy 30-35 minut do zarumienienia. Bułki po upieczeniu studzimy na kratce. 




Ciasteczka maślane z kolorowymi posypkami i przyprawnik



Dzień dobry kochani. Jak wam minął weekend. Mi dość pracowicie, ale znalazłam oczywiście czas na odpoczynek, na moje ukochane książki i chwile z herbatką. A do herbatki upiekłam takie maślane ciasteczka do których dodałam na wierch kolorowe posypki i kolorowe lentilki, które przyszły do mnie od Martyny, która tworzy takie cudne przyprawniki na słodko i na wytrwanie. Zapraszam was na stronę Lajtowa Mama Living. Zobaczcie jakie cudne rzeczy robi Martyna, ja jestem absolutnie zakochana i zachwycona. Bardzo cenię osoby, które robią coś same, mają takie super pomysły i siłę, aby iść do przodu i spełniać swoje marzenia. A te przyprawniki są naprawdę piękne i super się prezentują w mojej kuchni, no i zawsze mam pod ręką wszystkie przyprawy jakie używam. Nie muszę szukać po torebkach, otwieram wieczko i już. I nic się nie wysypuje, nic się gdzieś tak nie wala po szafkach. Dla mnie bomba i super rozwiązanie. A może macie już takie cudo ? jeżeli nie to koniecznie zajrzyjcie do Martyny. A teraz zapraszam was już na ciasteczka, polecam je wam bo są pyszne i łatwe do zrobienia. Zróbcie je razem z dziećmi, to super zabawa i możliwość spędzenia czasu razem. Miłego dnia wam życzę i smacznego. 







Składniki:

- 200 g miękkiego masła
- 150 g cukru
- 1 jajko
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 400 g mąki pszennej
- kolorowe posypki, lentilki



Do miski wkładamy miękkie masło i miksujemy je z cukrem, następnie dodajemy jajko i ponownie miksujemy. Wsypujemy mąkę i proszek do pieczenia i mieszamy wszystko razem łyżką lub ręką. Ciasteczka chowamy na 30 minut do lodówki. 

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni, grzanie góra-dół.

Z ciasta lepimy kulki wielkości orzecha włoskiego. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Lekko spłaszczamy. W każde ciasteczko wtykamy kolorowe posypki i kolorowe lentilki. 
Ciasteczka pieczemy przez 15 minut, studzimy na kratce. Przechowujemy w zamkniętym pojemniku.













Rogaliki z dżemem


Dobry wieczór słoneczka. Jak wam minął dzionek - mi bardzo intensywnie, sprzątanie - jak w zasadzie w prawie każdą sobotę, gotowanie. Upiekłam ciasteczka, zrobiłam rogaliki i owsiankę pieczoną. Na obiad pieczone ziemniaki. I wystarczy już na dzisiaj, teraz przyszedł czas na odpoczynek, przecież to w końcu weekend. Właśnie siadłam i pisze dla was przepis, potem biorę książkę i czytam, kocyk herbatka i psiak u boku. Taki mój wieczór idealny. 
I zapraszam was na kawkę lub herbatkę i pyszne rogaliki. Wpadnijcie, pogadamy sobie o wszystkim. Miłego wieczorku i miłego weekendu. 



Składniki:

- 2 szklanki mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki suszonych drożdży
- 1/4 szklanki letniego mleka
- 1 jajko
- 1/4 kostki masła
- 4 łyżki cukru
- szczypta soli

- domowy dżem lub marmolada
- jajko do posmarowania rogalików
- cukier puder do posypania


Masło rozpuszczamy w garnku i odkładamy, aby przestygło. 
Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy szczyptę soli i cukier, mieszamy. W letnim mleku rozpuszczamy drożdże. Wlewamy do mąki, dodajemy jajko i masło. Wszystko razem zagniatamy.

Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia. 

Ciasto dzielimy na części. Każdą z nich rozwałkowujemy i dzielimy na trójkąty. U podstawy każdego trójkąta nakładamy dżem lub marmoladę i zwijamy. Rogaliki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy rozmąconym jajkiem. Zostawiamy jeszcze na 30 minut. 

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni, grzanie góra-dół. Pieczemy rogaliki, aż się ładnie zarumienią - u mnie około 25 minut. Gotowe rogaliki posypujemy cukrem pudrem. 







Naleśniki budyniowe



Dzień dobry słoneczka. U mnie znowu naleśniki. Oj nazbierało się tych przepisów na naleśniki na blogu, ale co ja poradzę jak ja tak bardzo je lubię. Dzisiaj serwuje takie śniadanie - naleśniki z dodatkiem budyniu. Są po prostu pyszne. Dodajcie do nich to co lubicie - twarożek, serek homogenizowany, ulubiony dżem czy owoce. Przyznam wam się, że ja uwielbiam jeść naleśniki takie same bez niczego. Biorę w rękę i odrywam po kawałku i jem. Na śniadanie, na posiłek w pracy, na obiad czy kolację. Naleśniki plus owoce i na przykład ubita śmietana to propozycja na pyszny deser. A może podacie naleśnika z bananem i rozpuszczoną czekoladą. Rewelacja. Możliwości jest mnóstwo tak samo jak sposobów na naleśniki, ja prawie za każdym razem robię je inaczej - coś dodam, coś odejmę, wymieszam i smażę. 
Zapraszam was więc dzisiaj na śniadanko i życzę smacznego oraz cudownego dnia. 




Składniki:

- 3 jajka
- 1 budyń waniliowy (40 g)
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 300 ml mleka
- 300 ml wody
- 400 g mąki pszennej
- szczypta soli


Do miski wbijamy jajka. Miksujemy je z cukrem. Następnie wlewamy mleko, wodę, sól, budyń (proszek) i mąkę, ponownie miksujemy, aż składniki dobrze się połączą. 

Rozgrzewamy patelnię, dodajemy odrobinę oleju kokosowego i smażymy naleśniki na rumiano z dwóch stron. 

Podajemy z czym lubimy - twarożek z jogurtem, cukrem i cynamonem, lub dżem, lub czekolada. Możemy także je podjadać same bez dodatków, ja takie bardzo lubię. 
Smacznego. 





Warzywa pieczone w piekarniku



Dzisiaj taki prosty, łatwy przepis na podanie warzyw. Ja zazwyczaj piekę ich całą blaszkę i potem wykorzystuje do rożnych dań. Dzisiaj na tapetę idą marchewki i pietruszki, ale możecie upiec także seler - jest naprawdę pyszny w smaku taki lekko orzechowy (ja sama byłam w szoku jak on smakuje po upieczeniu). Wrzućcie na blaszkę buraka, topinambur, kalafiora czy brokuła. Smak pieczonych warzyw jest naprawdę zupełnie inny niż gotowanych, sami spróbujcie. Takie warzywa podaje do obiadu, wrzucam na kanapki, dodaje do pizzy czy zapiekanek, do sałatek. To zdrowa i pyszne przekąska. A może podajcie takie warzywa na spotkaniu ze znajomymi razem z sosem czosnkowym czy jakimś dipem - na przykład z awokado czy pomidorów. Zapewniam, że wszystkim będzie smakowało. A wy pieczecie warzywa ? jak je wykorzystujecie ? napiszcie w komentarzach. 
Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłego dnia. 



Składniki:

- 5 marchewek
- 3 pietruszki
- łyżka oleju
- pół łyżeczki soli


Marchewki i pietruszki obieramy ze skóry. Kroimy je w słupki i przekładamy do miski. Polewamy olejem i posypujemy solą. 

Warzywa przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni i pieczemy 30 minut, grzanie góra-dół. Pod koniec pieczenia możemy włączyć funkcję termoobiegu, aby warzywa się ładnie zarumieniły.

Takie warzywa piekę bardzo często jako dodatek do obiadu. Można je wykorzystać również na kanapki, do zapiekanek czy pizzy. Smakują naprawdę wspaniale. 
Smacznego.




Chleb pszenno-żytni na zakwasie z miodem



Dzień dobry słoneczka. Zapraszam was dzisiaj na pajdkę domowego chleba z miodem. Właśnie upiekłam i jemy na śniadanko taki świeżutki, chrupiący. Mówię wam jaki jest pyszny. Nie wyobrażam sobie życia bez domowego chleba, ten smak i zapach podczas pieczenia, gdy bochenki rosną w blaszce i się pieką. Zapach wypełnia cały dom i kojarzy mi się z domowym, rodzinnym ciepłem. Chleb kupiony w sklepach już mi po prostu nie smakuje i już. Odkąd zaczęłam piec sama chleby (a piekę już je od ponad czterech lat) to zmieniły mi się smaki, czasami jak zjem kupioną kromkę chleba to po prostu mi się jej nie chce jeść. Dlatego jak już mam zjeść chleb to tylko dobry, domowy. A wy pieczecie swój chleb w zaciszu własnej kuchni ?



Składniki:


- 300 g aktywnego zakwasu żytniego (ja swój dokarmiam zawsze wieczorek a rano dodaje resztę składników, zakwas dokarmiam zawsze tą samą ilością mąki żytniej typ 1400 i ciepłej wody, np szklanka mąki żytniej i szklanka ciepłej wody, oczywiście rano odkładam do słoiczka porcję zakwasu na kolejny chleb - zazwyczaj cztery łyżki)
- 500 g mąki pszennej typ 500
- 250 g mąki żytniej typ 720
- 2 łyżeczki soli
- 2 łyżki miodu
- 50 g siemienia lnianego
- 50 g płatków owsianych
- 600 ml ciepłej wody


Zakwas dokarmiam wieczorem dodając taką samą ilość mąki żytniej (u mnie typ 1400) i taką samą ilość ciepłej wody, mieszam i zostawiam w misce na całą noc, przykrywam ściereczką. Rano odkładam porcję zakwasu na kolejny chleb do słoiczka (zazwyczaj 4 łyżki).

Do dokarmionego zakwasu dodaję resztę składników i mieszam wszystko dokładnie drewnianą łyżką, nie wyrabiam rękami tylko mieszam tą łyżką, w wodzie rozpuszczam miód. Możecie oczywiście wymieszać w mikserze z hakiem. Ciasto przykrywam ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia na 4 godziny. Czasami jak chleb robię w tygodniu, to rano dodaje składniki, mieszam i zostawiam nawet na 8 godzin, dopóki nie wrócę z pracy.

Następnie blaszkę - keksówkę smaruję olejem i przekładam ciasto, powinno być tak 3/4 wysokości bo ciasto jeszcze urośnie. Wyrównuję wierzch i ponownie przykrywam ściereczką do wyrośnięcia na 1-2 godzin.

Piekarnik nagrzewam do 200 stopni, grzanie góra-dół. Chleb z wierzchu spryskuje wodą i wstawiam blaszkę, piekę chleb przez 1 godzinę i 20 minut. Następnie wyciągam blaszkę, wyciągam chleb i studzę go na kratce. 
Smacznego.