Herbatnik - porozmawiajmy o herbacie


Dzień dobry słoneczka. Chciałabym was dzisiaj zabrać do herbacianego świata, świata pełnego smaku i aromatu. Bo na herbatę, dobrą herbatę jest zawsze czas. 
Ja jestem miłośniczką kawy i to ogromną, jednakże nie mniej kocham herbaty i piję je codziennie. Nie lubię słodkich napoi, gazowanych specyfików - wybieram wodę, kawę i właśnie herbatę. Bo herbata ma w sobie coś magicznego i picie jej sprawi mi prawdziwą przyjemność. Zimą ogrzewa i sprawia, że nawet najgorszy wieczór może być cudowny, latem orzeźwia i chłodzi, umila czas spędzony z najbliższymi lub pozwala mi pomyśleć i pobyć sama ze sobą. 
Jest tak wiele rodzajów herbaty i gdybym miała wybrać tylko jeden - nie umiałabym się zdecydować. Przy wyborze herbaty kieruje się moim samopoczuciem, pragnieniem i zapachem a czasami samym wyglądem herbaty. Bo ten bywa bardzo interesujący.

Parząc herbatę warto wiedzieć jaką temperaturę powinna mieć woda - herbatę zieloną i białą najlepiej parzyć wodą o temperaturze 60-80 stopni, często można ją zalewać wielokrotnie. 
Ciekawostką jest fakt, że najlepsze działanie pobudzające ma herbata krótko parzona (do 3 minut), ponieważ wtedy przedostaje się najwięcej kofeiny. Dłuższy czas parzenia sprawia, że herbata nabiera właściwości uspokajających. Czy wiecie, że liście herbaty mogą zawierać znacznie więcej kofeiny niż ziarna kawy ? ja do niedawna jeszcze nawet o tym nie wiedziałam, byłam wręcz pewna, że to kawa wiedzie prym, a tu taka niespodzianka. 

A jakie w ogóle mamy rodzaje herbaty ? jest herbata czarna, biała, zielona i czerwona. Czy wiecie, że najstarsze rodzaje herbaty mają ponad 1700 lat ?
Warto jeszcze wspomnieć dlaczego w ogóle warto pić herbatę. Oprócz jej walorów smakowych ma jeszcze inne właściwości - jedną z nich jest to, że zawarte w herbacie flawonoidy opóźniają procesy starzenia, tak więc herbata działa na nas odmładzająco. Teraz pijąc herbatę wyobraźcie sobie, że jesteście na jakimś super zabiegu w spa i będziecie wyglądać rewelacyjnie, hihi można i tak co nie. Ale tak na serio herbata naprawdę nam w tym pomaga. Dodatkowo picie herbaty wspomaga ochronę przed miażdżycą i zawałem serca, obniża poziom cholesterolu. Herbata pomaga przy owrzodzeniach i chorobach grzybiczych, bardzo często jest jednym ze składników kosmetyków, zwłaszcza ta zielona. Herbata dodaje sił i energii, poprawia nastrój i naszą koncentrację, usuwa senność. Czy jeszcze potrzebujesz więcej zachęty, aby pić herbatę ? naprawdę to wspaniały wspomagacz. Należy jednak pamiętać, że tak jak kawy nie można jej pić w nadmiarze, nie powinno się jej pić do posiłku bo może utrudniać wchłanianie się żelaza z pożywienia. Jak to się mówi, wszystko z umiarem. 




Ale dość już tej teorii. Teraz przejdźmy do herbatnika. Takie cudo stworzyła Martyna z Lajtowa mama living. Nie wiem czy pamiętacie jej przyprawniki, było o nich także na blogu. A teraz mamy nowość - fiolki pełne różnego rodzaju herbat. Herbatnik wygląda po prostu pięknie, ja uwielbiam takie dodatki do kuchni i lubię mieć wszystko pod ręką. Dostępnych jest osiem herbat zamkniętych w szklanych fiolkach, w drewnianym stojaku. Świetny pomysł i tu należą się Martynie wielkie brawa za pomysł i sam produkt. To również wspaniały pomysł na prezent. Dodatkowo możecie otrzymać także zapas wszystkich dostępnych herbat. Zajrzyjcie na stronę i sami zobaczcie. Ja z całego serca polecam. 





Wszystkie herbaty spróbowałam i wszystkie mi smakują. Moją ulubioną jest herbata Mango Twist - smakuje po prostu obłędnie. Zalewam ją teraz gorącą wodą, przelewam do dzbanka i uzupełniam zimną wodą i dodaje kostki lodu. Świetnie chłodzi i orzeźwia podczas tych upałów. 


Składniki: mango (44%), ananas, jabłko, pomarańcza kwiat słonecznika, nagietek, kwiat granatu, aromat.
Kraj pochodzenia: Tajlandia
Rodzaj: owocowa
Sposób przygotowania: zalać wodą o temperaturze 100°C, parzyć przez 5-8 minut.



Równie pyszna jest czerwona herbata Houdini - PU-ERH, którą pije zarówno na ciepło jak i na zimno. Rewelacyjnie gasi pragnienie. 


Składniki: herbata pu-erh, jabłko, goji, pomarańcza liofilizowana, aromat, chili, kwiat granatu.
Sposób przygotowania: zalać wodą o temperaturze 100°C, parzyć przez 2-3minuty.
Kraj pochodzenia: Chiny




 Zapraszam was na herbatkę. 

Owsianka pieczona w piekarniku niski indeks glikemiczny


Dzień dobry słoneczka. Witam się z wami od samego rana z uśmiechem i radością. Za oknem piękna pogoda i wiosnę już coraz bardziej czuć w powietrzu. Bardzo się cieszę, bo powiem szczerze, że mam już dość zimy - która tak naprawdę prawdziwą zimą u nas nie była. Już chcę te wszystkie drzewa zielone, te trawy i kwiaty. Słoneczko, śpiew ptaków. Bardzo lubię wiosnę. Jeszcze kilka dni i będzie ją widać w każdym zakamarku. A ja dzisiaj tak ją przywołując zrobiłam na śniadanie pieczoną owsiankę z malinami i herbatą. Wyszła po prostu pyszna i ma niski indeks glikemiczny, tak więc polecam ją wszystkim. Jest także prosta do zrobienia i bardzo syta. Ja uwielbiam owsianki na śniadanie i już. Zapraszam i życzę wam cudownego dnia. No i mamy piątek i weekend za pasem. Buziaki. 



Składniki:

- 300 g płatków owsianych
- 400 g przegotowanej, gorącej wody
- 4 torebki herbaty Passion Teekanne
- słoik malin we własnym soku
- 3 garście jagód goji
- 1 jajko



Herbatę zalewamy gorącą, przegotowaną wodą i odstawiamy, aby się zaparzyła. Płatki owsiane wsypujemy do miski, dodajemy jagody goji.

Zalewamy płatki herbatą i mieszamy, odstawiamy na 20 minut. Następnie dodajemy jajko i mieszamy. Masę przekładamy do naczynia żaroodpornego wyłożonego papierem do pieczenia, może być blaszka.Wyrównujemy i na wierzchu rozkładamy maliny (ja maliny mam domowej roboty, przed wyłożeniem odsączyłam ja na sitku z nadmiaru soku). Jeżeli nie macie malin we własnym soku możecie dać mrożone lub ułożyć inne owoce. 

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni, grzanie góra-dół, owsiankę pieczemy przez 40 minut. Wyciągamy i studzimy. Kroimy na kawałki. Owsiankę przechowujemy w lodówce. 





Sernik na zimno z zieloną herbatą niski indeks glikemiczny


Zapraszam was dzisiaj na kawałek ciasta. Pysznego, lekkiego i tak naprawdę zdrowego, bo w środku znajdziecie twaróg, owoce, zieloną herbatę i galaretkę. To są takie "legalne słodycze" dla każdego. A ja ciasta na zimno bardzo lubię i dość często się u mnie pojawiają. Takie ciasto ma niski indeks glikemiczny - jedynym minusem jest cukier w galaretkach, ale nie udało mi się ich znaleźć w wersji bez cukru. Ale jak jesteście na diecie lub macie w rodzinie osoby, które muszą być na diecie to takie ciasto raz na jakiś czas możecie im bez problemu zrobić. Ciasto wyszło pyszne, zielona herbata nadała mu takiego orzeźwiającego smaku. Koniecznie spróbujcie. Życzę wam miłego dnia i smacznego. 



Składniki:

- 500 g twarogu półtłustego
- 400 g jogurtu naturalnego
- 3 galaretki cytrynowe
- 2 galaretki malinowe
- 400 ml wody
- 250 g mrożonych malin
- 5 łyżek erytrytolu lub cukru
- 3 torebki herbaty zielonej Green Tea Lemon Teekanne

Twaróg miksujemy blenderem z jogurtem i erytrytolem (lub cukrem) na gładką masę. Herbatę zalewamy 400 ml gorącej, przegotowanej wody, odstawiamy na chwilkę, aby herbata się zaparzyła. Następnie torebki wyciągamy i wsypujemy galaretki cytrynowe i mieszamy. Czekamy tak z 10 minut, aż galaretki przestygną i wlewamy je do twarożku, ponownie miksujemy blenderem na gładką masę. 

Masę wylewamy na tortownicę (26 cm) i schładzamy w lodówce. 

Galaretki malinowe rozpuszczamy w 800 ml gorącej, przegotowanej wodzie i studzimy. Gdy masa stężeje układamy maliny i zalewamy galaretką, ponownie schładzamy. 



Ciasto piernikowe z herbatą


Dobry wieczór kochani. Za oknem już ciemno, a ja się zastanawiam, gdzie mi uciekł ten weekend. Zleciał za szybko. Co prawda był bardzo pracowity, pieczenie ciasta, ciasteczek, paszteciki, krokiety, kotlety - schowane do zamrażalnika na święta. A wczoraj właśnie piekłam ciasto bo wieczorem mieliśmy gości. Powiem wam, że ciacho wyszło obłędnie pyszne, mocno kakaowe, piernikowe, takie świąteczne. A jak u was idą przygotowania do świąt, działacie czy jeszcze dajecie sobie luz ? ja działam, bo potem nie lubię stać po nocach w kuchni i lubię mieć też czas dla siebie. Teraz właśnie pisze dla was przepis, popijam herbatkę i podjadam ciacho. Miłego wieczorku kochani. A ciasto wam polecam, ja je będę robiła również na świąteczny stół. 


Składniki:

- 2 jajka
- 200 g cukru (ja użyłam erytrytol)
- 3 łyżki miodu
- 340 g mąki pszennej
- 250 g wody
- 4 torebki herbaty Desire wiśnia z czekoladą Teekanne
- 110 ml oleju kokosowego (lub innego jaki macie)
- 3 łyżki kakao
- 4 łyżki powideł śliwkowych
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody

- tabliczka gorzkiej czekolady
- łyżeczka oleju kokosowego
- posypka
- dżem śliwkowy i porzeczkowy


Do kubka wkładamy herbaty i zalewamy je wrzątkiem (250 g). Następnie odstawiamy, aby herbata wystygła. 

Do miski wbijamy jajka i miksujemy je z erytrytolem (cukrem). Olej kokosowy lekko podgrzewamy, aby się rozpuścił i dodajemy miód. Mieszamy i dodajemy do jajek, wlewamy herbatę, dodajemy mąkę, proszek, sodę, przyprawę do piernika, cynamon, kakao i powidła. Wszystko miksujemy na gładką masę. 

Blaszkę (21x32) smarujemy olejem i posypujemy bułką tartą lub mąką migdałową. Wykładamy ciasto. 

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i pieczemy ciasto przez 45 minut. Następnie odstawiamy go, aby wystygło. Ciasto można upiec wieczorem a rano przygotować resztę.

Ciasto kroimy na pół wzdłuż, smarujemy dżemem śliwkowym wymieszanym z dżemem porzeczkowym. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy łyżeczkę oleju kokosowego. Polewą polewamy ciasto i dekorujemy posypką. 
Smacznego. 



Lemoniada na bazie herbaty owocowej


Kolejny pomysł na pyszną, chłodzącą lemoniadę na upalne dni. Tym razem przygotowałam ją na bazie herbaty owocowej o smaku truskawki i dodałam świeżą miętę. Bardzo fajnie smakuje i orzeźwia. Warto sięgnąć po takie domowe napoje latem i cieszyć się ich smakiem. Możemy użyć dowolnego smaku herbaty i dodać co lubimy. Nie warto kupować w sklepach słodkich napojów, które są pełne konserwantów i cukru. Domowe są najlepsze. 
Ja czytając etykiety sklepowych soków i napojów jestem przerażona ilością cukru, który dodają do środka. Po co w takim soku aż 10 łyżeczek cukru i to w 1 litrze. A przecież taki litr soku wypijemy bez problemu. Cukier szkodzi i trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie spożywać go w nadmiarze, bo tak naprawdę cukier jest dodawany do wielu produktów. 
Tak więc ja stawiam na domowe napoje i kontroluję to co jem i piję. 



Składniki:

- 4 torebki herbaty owocowej, u mnie truskawkowa
- 1 l wody
- kilka listków świeżej mięty
- kostki lodu


Do dzbanka wrzucamy torebki herbaty, lub susz i zalewamy litrem gorącej, przegotowanej wody. Zaparzamy około 5 minut i wyciągamy torebki. Wrzucamy listki mięty, niech się również zaparzą i odstawiamy do wystudzenia. Przelewamy do szklanek i wrzucamy kostki lodu. Oczywiście do dzbanka też możemy wrzucić kostki lodu, aby lemoniada szybciej się schłodziła lub wstawiamy wystudzoną na noc do lodówki. Ja przygotowuje kostki lodu, wlewam wodę w pojemniczek i wkładam kawałek świeżej mięty, truskawkę. Fajnie wyglądają w lemoniadzie lub wodzie. 



Naleśniki z herbatą


Dzień dobry. No i święta się skończyły. Mam nadzieję, że miło i rodzinnie je spędziliście. Po świątecznych smakołykach proponuje naleśniki, które po prostu je uwielbiam. Mogłabym je jeść niemal codziennie i nigdy ich nie mam dosyć. Lubię je przygotowywać na różne sposoby i z rożnymi farszami. I bardzo lubię herbaty o różnych smakach, więc postanowiłam to połączyć w jednym daniu. Naleśniki z herbatą, o bardzo fajnym smaku. Sami spróbujcie jakie są pyszne.

Zapraszam :-)


Składniki:

- 250 ml mleka
- 250 ml wody (do zaparzenia herbaty)
- 4 torebki herbaty o smaku jabłkowym od Teekanne
- 2 jajka
- 350 g mąki pszennej
- łyżeczka cukru
- szczypta soli

- olej kokosowy do smażenia

- twaróg
- serek homogenizowany z wanilią lub jogurt naturalny

Wykonanie:

Zagotowujemy wodę i zalewamy herbaty, studzimy.

Do miski wbijamy jajka i miksujemy je z cukrem. Dodajemy mleko i wystudzoną herbatę, szczyptę soli oraz mąkę. Wszystko razem mieszamy mikserem lub trzepaczką.

Rozgrzewamy patelnię i dodajemy odrobinę oleju kokosowego. Smażymy naleśniki na rumiano z dwóch stron na średnim ogniu.

Przygotowujemy farsz - twaróg mieszamy z serkiem homogenizowanym lub jogurtem, jak jest taka potrzeba dosładzamy do smaku.

Farszem smarujemy naleśniki i składamy. Możemy dołożyć ulubione owoce.
Smacznego.



Drożdżowe zawijaski herbaciane


Zapraszam was dzisiaj na pyszne, drożdżowe zawijaski o smaku cynamonowo-jabłkowym. Smakują rewelacyjnie w towarzystwie aromatycznej herbaty czy kawy. Bardzo lubię słodkości drożdżowe, mogłabym je jeść niemal codziennie. Te bułeczki są bardzo łatwe i w zasadzie szybkie do wykonania, wyjdą każdemu bez problemu i możemy je nadziać czym chcemy. Ja wzbogaciłam smak ciasta drożdżowego herbatą o smaku jabłkowym, farsz to masło z cynamonem i cukrem oraz dżemem jabłkowym. Całość tworzy bardzo pyszną całość. Koniecznie spróbujcie takich bułeczek. Życzę wam miłego poniedziałku, ja zaraz biegnę do pracy, zabieram ze sobą taką drożdżówkę do kawy, aby sobie umilić początek tygodnia. 

Zapraszam :-)


Składniki:

- 600 g mąki pszennej
- 80 g masła
- 150 ml mleka

- 5 torebek herbaty jabłkowej (od Teekanne)
- 150 ml wody
- 1 łyżeczka cukru
- 1 jajko
- 30 g świeżych drożdży
- szczypta soli

- 40 g roztopionego masła

- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka cynamonu
- rozbełtane jajko do posmarowania

- garść cukru trzcinowego do posypania bułeczek 

Wykonanie:


Do dużej miski wsypujemy mąkę i szczyptę soli. Do kubka wkładamy herbaty i zalewamy je 150 ml gorącej wody, zaparzamy i studzimy. Do miseczki wlewamy ciepłe mleko (max 37 stopni) i dodajemy pokruszone drożdże, cukier, mieszamy i odstawiamy na chwilkę. Następnie dodajemy roztopione i lekko ciepłe masło, herbatę oraz jajko, wszystko razem mieszamy i wlewamy do mąki. Wyrabiamy ciasto przez chwilę i odstawiamy przykryte ściereczką na 1,5 godziny. Następnie ciasto dzielimy na 2 części i rozwałkowujemy na dwa owalne placki.
Masło roztapiamy i chwilkę studzimy, dodajemy cukier i cynamon. Smarujemy takim masłem z cukrem po całości i zwijamy jak roladę. Dzielimy na części - wielkość zależy od nas, jeżeli chcemy mieć mniejsze bułeczki to podzielmy na 16 części a jak większe to na 10. Bułeczek z porcji wychodzi 20-32. Bułeczki układamy na blaszkach (dwóch) wyłożonych papierem do pieczenia - nadzieniem na blaszkę i lekko spłaszczamy. Zostawiamy jeszcze na pół godziny, aby podrosły i smarujemy rozbełtanym jajkiem oraz posypujemy cukrem. Pieczemy w nagrzanym piekarniku, góra-dół przez 20-25 minut w temperaturze 180 stopni. Gotowe bułeczki studzimy na kratce, przechowujemy w pojemniku, bułki możemy mrozić. 



Herbaciany kisiel pomarańczowy


Dzisiaj mam dla was pyszny i bardzo szybki deser. Prawdziwe bogactwo smaku i witamin. Kisiel pomarańczowy na herbacie. Lubimy domową wersję kisielku, bardzo często go robię z różnymi owocami, ale po raz pierwszy zrobiłam go z pomarańczową herbatą. Spróbujcie koniecznie takiej wersji, dodałam jeszcze nutkę anyżku dla wzbogacenia aromatu i smaku. 

Zapraszam :-)


Składniki:

- 400 ml wody + 150 ml do rozrobienia mąki
- 4 herbaty pomarańczowe (użyłam od Teekanne)
- 2 pomarańcze
- 3 gwiazdki anyżu
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej

Wykonanie:

Pomarańcze obieramy dokładnie ze skórki, tak aby było jak najmniej białej części i filetujemy - czyli wykrawamy tylko miąższ a zostawiamy białą błonkę w środku. Miąższ kroimy w kostkę a z pozostałej pomarańczy wyciskamy sok. Przekładamy owoce z sokiem do garnka i dodajemy cukier.

400 ml wody zagotowujemy w czajniku i zaparzamy herbaty, dodajemy gwiazdki anyżu.  Zostawiamy na 10 minut i następnie przelewamy do garnka razem z anyżem. Zagotowujemy wszystko razem tak około 5 minut, wyciągamy gwiazdki anyżu.

W 150 ml zimnej wody rozpuszczamy mąkę ziemniaczaną i dodajemy do gotującej się herbaty z pomarańczami. Chwilkę mieszamy, aż masa zgęstnieje. Gotowy kisiel przelewamy do szklaneczek. 
Smacznego. 





Ciasto na zimno z zieloną herbatą


Bardzo lubię zieloną herbatę. Pamiętam, że jak byłam młodsza wprost jej nie cierpiałam. Ale jak zaczęłam pracować zielona herbata stała się moją ulubioną. Niektórzy jej nie lubią bo ma gorzki smak, a tak naprawdę wszystko zależy od jej prawidłowego zaparzenia i dodatków. Przygotujmy kubek, wrzućmy do niego torebkę herbaty, zagotujemy wodę i odczekajmy jakieś 3 minuty i dopiero zalejmy herbatę. Woda ma mieć temperaturę 90 stopni. Zaparzajmy ją również 3 minuty, jak zostawimy ją dłużej w kubku będzie miała gorzkawy posmak. 
Herbata zielona na naprawdę dużo cennych właściwości. Można ją zalewać wodą dwukrotnie - pierwsze zaparzanie działa pobudzająco a drugie działa uspokajająco. Taki napar pomaga obniżyć ciśnienie krwi, pomaga w trawieniu, wzmacnia naczynia krwionośne i przeciwdziała zakrzepom krwi. Możecie wybrać herbaty zielone z dodatkami, ja osobiście najbardziej lubię z opuncją figową, pomarańczą i jaśminem. 
Dzisiaj mam dla was przepis na szybki deser na zimno z wykorzystaniem zielonej herbaty. Pyszny i bardzo orzeźwiający i ciekawy w smaku.

Zapraszam :-)


Składniki:

- 600 g gęstego jogurtu naturalnego
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 galaretki pomarańczowe
- 2 garście suszonej żurawiny
- 4 torebki herbaty zielonej o smaku jaśminowym (Teekanne)
- 3 jabłka
- 1 galaretka cytrynowa

Wykonanie:

Jogurty przekładamy do miski, dodajemy cukier puder i mieszamy. Do pojemnika wlewamy 200 ml gorącej i przegotowanej wody, dodajemy dwie torebki zielonej herbaty i odstawiamy na 3 minuty, aby się zaparzyła. Torebki wyciągamy i wsypujemy do herbaty 2 galaretki pomarańczowe, dokładnie mieszamy, aby galaretki się rozpuściły i studzimy kilka minut. Następnie galaretki powoli wlewamy do jogurtu i mieszamy. Masę przelewamy do formy i wstawiamy do lodówki, aby stężała. Po godzinie masa powinna być już gotowa.

Jabłka obieramy ze skórki i ścieramy na tarce na dużych oczkach. Do pojemnika wlewamy 400 ml gorącej, przegotowanej wody i wkładamy dwie torebki herbaty zielonej, zaparzamy 3 minuty, następnie wyciągamy torebki i dodajemy galaretkę cytrynową. Mieszamy i dodajemy starte jabłka.
Taką galaretkę z jabłkami wykładamy na masę z jogurtu i ponownie wstawiamy do schłodzenia do lodówki na 2 godziny lub na całą noc.
Smacznego.




Herbata na zimowe wieczory


Zimowe wieczory - dość szybko robi się już teraz ciemno i w zasadzie jak wracam do domu z pracy to już jest szaro. Zimowe wieczory - bardzo lubię, mają w sobie coś magicznego. Palę świece pachnące cynamonem i żurawiną, popijam aromatyczne herbaty. Kocyk, ulubiona książka, czasami grzaniec, odpoczynek, leniuchowanie czy oglądanie telewizji. Zimowe wieczory - rozleniwiają. Ja dzisiaj częstuje was pyszną herbatą z cytryną, pomarańczą i pitnym miodem, bardzo aromatyczną i rozgrzewającą. Właśnie teraz siedzę i oglądam filmy, właśnie skończył się Dirty Dancing, i popijam herbatkę. 
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roczku :-)

Zapraszam :-)


Składniki:

- herbata czarna
- plasterki cytryny
- plasterki pomarańczy
- cukier trzcinowy lub miód
- miód pitny - 2 łyżki na kubek

Wykonanie:

Herbatę zaparzamy, możemy to zrobić w kubku lub dzbanku. Przelewamy do kubków, dodajemy cukier trzcinowy lub miód - ilość zależy od tego jak słodką herbatę lubicie, możecie oczywiście także pominąć dodawanie słodkości. Do każdego kubka wkładamy plasterek cytryny i kawałek pomarańczy, dolewamy miód. Łyżeczką wszystko razem mieszamy, jednocześnie wyciskając łyżeczką sok z cytryny i pomarańczy. Pijemy gorącą. Herbata świetnie smakuje, umili nam zimowe wieczory i super nas rozgrzeje. Tak samo możemy przygotować herbatę dodając rum lub nalewkę owocową. Super sprawca się także grzaniec.
Smacznego.



Lemoniada herbaciana z rabarbarem


Zrobiło się naprawdę ciepło, niemal lato. Powiem szczerze, że jak kończę pracę i wychodzę do domu to mam dość. Siedzenie w biurze, gdzie jest gorąco i duszno nie należy do przyjemnych. Ratujemy się jak możemy, ale w pewnym momencie, jak słońce centralnie świeci i grzeje w okna, już nic nie pomaga. W upały musimy pamiętać o odpowiednim nawodnieniu naszego organizmu. Można pić wodę, ale ile można, ja wolę ją troszkę urozmaicać. Polecam wam takie lemoniady przygotowane na bazie owocowych herbatek z różnymi dodatkami. Bardzo fajnie gaszą pragnienie i smakują. Zastąpmy wszystkie słodkie napoje ze sklepów takim domowym sposobem na napój. Jestem pewna, że dzieci będą zachwycone. Wybierajcie herbaty dobrej jakości, tych już nie potrzeba dosładzać bo smakują bardzo owocowo i same w sobie są już lekko słodkie od owoców. Ja wybieram zdrowszą wersję, a wy ?

Zapraszam :-)


Składniki:

- 4 torebki herbaty owocowej, u mnie wiśniowo-truskawkowa
- 1 l wody
- 2 gałązki rabarbaru
- kostki lodu

Wykonanie:

Do dzbanka wrzucamy torebki herbaty, lub susz i zalewamy litrem gorącej, przegotowanej wody. Zaparzamy około 5 minut i wyciągamy torebki. Wrzucamy obrany i pokrojony na kawałki rabarbar i odstawiamy do wystudzenia. Przelewamy do szklanek i wrzucamy kostki lodu. Oczywiście do dzbanka też możemy wrzucić kostki lodu, aby lemoniada szybciej się schłodziła lub wstawiamy wystudzoną na noc do lodówki. Ja przygotowuje kostki lodu, wlewam wodę w pojemniczek i wkładam kawałek świeżej mięty, truskawkę. Fajnie wyglądają w lemoniadzie lub wodzie. 






A ja piję sobie herbatkę



Chciałabym was dzisiaj zaprosić na filiżankę herbatki, herbatki którą bardzo lubię i popijam ją sobie często. A już zwłaszcza uwielbiam sobie ją parzyć w jesienne wieczory, książka, kocyk, coś słodkiego i herbatka.

Herbata cynamonowa z pieczonymi śliwkami



Lubię jesień. Lubię kolorowe liście spadające z drzew, lubię zbierać kasztany, chodzić na spacery i szurać w liściach, lubię jesienne słońce, lubię śpiew ptaków, grzyby i wrzosy. Lubię jesienne wieczory spędzone z książką i kubkiem dobrej, aromatycznej herbaty. Lubię ogrzewać się kocem i poprawiać sobie humor słodkim akcentem. Lubię dynię, jabłka i śliwki. I nawet jak deszcz pada i wieje ja mam zawsze uśmiech. Jestem nałogowcem jeżeli chodzi o herbaty.

Lemoniada z herbatą i wodą kokosową



Podobno dzisiaj ostatni dzień takich upałów, podobno. Zobaczymy jak będzie jutro. Ale dzisiaj było upalnie, słońce paliło bardzo. Siedząc w pracy w 33 stopniach człowiek ma po prostu dość. Jak tylko wróciłam do domu to sięgnęłam po zimną i pyszną lemoniadę, którą przygotowałam sobie wczoraj i schłodziłam w lodówce. Od razu przypomniało mi się morze i urlop. A może macie ochotę na szklaneczkę lemoniadki. 

Limonka i cytrynka w herbacie


Bardzo lubię pić herbatę, odkrywać nowe jej smaki. Szukam także różnych pysznych dodatków, owoców, syropów, cukrów czy miodu. Ostatnio odkryłam rewelacyjny dodatek do herbat i do deserów. Są to smakowite cytrynki i limonki w syropie od Eterno.

Herbata pełna słońca




Mam czasami takie dni, zwłaszcza zimą, że potrzebuje ciszy i spokoju. Chociaż parę minut wyłączenia, braku myśli, odpoczynku i relaksu. Szukam wtedy miejsca, gdzie mogę się schować, z nikim nie rozmawiać, nikogo nie widzieć. Po całym, ciężkim dniu w pracy muszę nabrać energii i sił. Tylko ja i coś co sprawi, że poczuję się lepiej. 

Herbata jest dobra na wszystko




Dzisiaj rano obudziłam się z uczuciem strasznego głodu. Po kilku dniach rewolucji żołądkowych mój organizm zaczął się domagać jedzenia. Na szczęście przeszło, nie wiem co to było, znajomi podpowiadali, że tak przechodzę grypę tzw. jelitówkę, a że mam silny organizm to dopadł mnie jej lekki przebieg.

Herbaciany kompot owocowy



Jestem zwolenniczką domowych kompotów, napojów i soków, zdecydowanie wolę takie od tych sklepowych, wiem przynajmniej co jest w środku i mogę świadomie to kontrolować i dodać do napoju czy soku to co lubię. Dzisiaj zapraszam Was na pyszny i bardzo aromatyczny kompot z herbaty z dodatkiem cynamonu, anyżu, pomarańczy i jabłka. 

Herbatki ziołowe Posti





Bardzo lubię harbatki i to różne, owocowe, czarne czy ziołowe. Fajnie jest usiąść z kubkiem pełnym pysznej i aromatycznej herbaty, na kanapie z kocem i ulubioną książką. Pić i czuć jak ciepło rozchodzi się po całym ciele, wspaniale rozgrzewa i smakuje. W takie jesienno - zimowe wieczory nie ma nic przyjemniejszego.

Pierniczki




Zrobiłam pierniczki, na święta to obowiązkowa pozycja. Przepis dostałam od siostry, znalazła go w "Księdze ciast" Siostry Anastazji. Pierniczki wyszły rewelacyjne, nie muszą leżeć, aby zmiękły, od razu można je jeść. Pyszne i bardzo aromatyczne.
Pierniczki podałam z herbatą żurawinową Bi-Fix.