Sernik ze śmietaną



Dzisiaj mam dla was ostatni przepis na Wielkanoc. Serniczek. Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam serniki i mogłabym je jeść bez przerwy. Zrobiłam ciacho wczoraj, ale powiem wam, że popsuł mi się blender i nie miałam jak zmiksować twarożku, więc go rozdrobniłam tłuczkiem do ziemniaków - stąd widoczne kropki w serniku. Ale to nie wpłynęło na jego smak, jest po prostu pyszny. Korzystając z okazji chciałabym wam życzyć cudownych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajeczka i mokrego dyngusa. No i prezencików jakie sobie wymarzycie, i dużo słoneczka i pięknej pogody, rodzinnej atmosfery i radości. Buziaki i uściski dla wszystkich. 


Składniki:

- 1 kg twarogu półtłustego
- 6 łyżek cukru pudru
- 4 jajka
- 500 ml śmietany 30%
- 2 budynie czekoladowe
- 2 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej

- łyżeczka masła do posmarowania blaszki
- bułka tarta do wysypania blaszki

Twaróg zmiksować z cukrem, ja potłukłam go tłuczkiem bo mój sprzęt odmówił posłuszeństwa. Następnie ciągle miksując dodawać po 1 jajku. Wsypać budynie, mąkę pszenną i ziemniaczaną i na koniec wlać śmietanę. Miksować chwilkę, aż składniki się dobrze połączą. 
Tortownicę (średnica 26 cm) posmarować masłem i wysypać bułką tartą, wylać masę sernikową.
Piec w nagrzanym piekarniku, grzanie góra-dół, w 180 stopniach przez 1,5 godziny. Po upieczeniu uchylić piekarnik i zostawić sernik w piekarniku jeszcze przez godzinę, aby przestygł. Po godzinie można wyjąć i całkowicie wystudzić. 

Sernik można posypać cukrem pudrem lub polać polewą czekoladową.




"Jedz pysznie i nie bój się cholesterolu" recenzja książki


"Jedz pysznie i nie bój się cholesterolu" to dieta zdrowego środka dla każdego. Powiem szczerze, że chyba większość z nas boryka się z problemem podwyższonego poziomu cholesterolu. I w większości odpowiedzialna jest za to nasza dieta. Niestety nasza żywność znacznie uległa pogorszeniu, żywność zawiera mnóstwo konserwantów, składników chemicznych, mamy dostępność gotowej żywności, która nie jest zdrowa. Często ulegamy reklamom i wybieramy produkty, które nam polecają. A to wcale nie jest dobre rozwiązanie. Margaryny obniżające cholesterol czy gotowe koktajle i płatki bez cholesterolu mają nam poprawić zdrowie, tylko czy na pewno tak jest, obawiam się, ze nie do końca. Dlatego nie dajmy się, że tak powiem nabijać w butelkę, jesteśmy zmuszeni w dzisiejszych czasach szukać zdrowych i naprawdę dobrych produktów. Musimy czytać etykiety i świadomie kupować żywność. 






Bardzo niepokojący jest fakt, że wielu ludzi nie uświadamia sobie związku złego odżywiania ze złym stanem swojego zdrowia i zamiast to zmienić i wprowadzić odpowiednią dietę, udają się do lekarza i łykają tabletki. Jednakże to nie rozwiązuje problemu, tylko go maskuje, i niestety jedna choroba pociąga za sobą inne. 
Książka jest swojego rodzaju poradnikiem, który ma pomóc nam zrozumieć, że jeden problem zdrowotny wprowadza inne, zaburza metabolizm, pojawia się nadwaga, otyłość, problemy krążeniowe, problemy z sercem. 
Czy w ogóle wiedzieliście, że głównym winowajcą tych wszystkich złożonych zaburzeń metabolicznych jest nadmiar cukru a nie tłuszczu. Poziom cholesterolu odgrywa naprawdę bardzo ważną rolę w naszym organizmie. W książce dokładnie jest opisane po co nam cholesterol, co to jest miażdżyca i jakie są jej przyczyny. Dowiecie się co warto jeść a czego należy unikać w diecie, jak komponować swoje codzienne posiłki. 




W książce znajdziecie mnóstwo fajnych przepisów, które są łatwe do przygotowania i z dostępnym składników. Jest także propozycja 31 dniowej diety antycholesterolowej. Jeżeli ktoś z was ma duże problemy zdrowotne, wysoki poziom cholesterolu, źle się czujecie to naprawdę warto się nad tym zastanowić i spróbować rozwiązać problem dietą a nie lekami. Ja przejrzałam wszystkie dni i powiem wam, że posiłki zapowiadają się pysznie. Burgery buraczane, warzywny makaron z sosem szpinakowym, jogurt wiśniowy z miętą, sałatka śledziowa z burakiem kiszonym, sałatka z pieczonego pstrąga z grejpfrutem, kanapki z razowego chleba z pastą z pieczonej dyni z awokado, sałatka warzywna z pieczonych pomidorów w papryce, gulasz z boczniaków z kaszą gryczaną, omlet z brokuła z cukinią, pieczone kotleciki warzywne, pudding z mango z burakiem czyż to wszystko nie brzmi smakowicie. 









Tytuł - "Jedz pysznie i nie bój się cholesterolu"
Autor - Magdalena Makarowska
Miękka oprawa, stron 300
Cena 29,56


Wielkanocna sałatka z warzywami i ćwikłą


Dzień dobry kochani. Mam dla was dzisiaj kolejny pomysł na świąteczny stół, mianowicie sałatkę z warzywami i ćwikłą. Zawsze przygotowuje wielką michę sałatki ziemniaczanej, oczywiście w tym roku również ją zrobię, ale dodatkowo będzie jeszcze taka sałatka. Przygotowałam ją na próbę i powiem wam, że jest to strzał w dziesiątkę. Wyszła po prostu pyszna i bardzo wyrazista w smaku, na wielkanocne śniadanko będzie idealna. Smaku dodały jej zwłaszcza ogórki konserwowe Krakus, które  świetnie wkomponowały się w taką sałatkę i  podkręciły charakter. Koniecznie spróbujcie takiej wersji sałatki, ja wam ją polecam. Miłego dnia i smacznego. 

Składniki:

- 1 kg ziemniaków
- puszka kukurydzy
- puszka groszku
- puszka ciecierzycy
- kawałek pora
- 5 jajek
- 6 ogórków konserwowych Krakus
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżki ćwikły z chrzanem
- sól, pieprz
- 2 łyżki natki pietruszki

Ziemniaki myjemy (ja kupiłam takie małe ziemniaczki sałatkowe) lub obieramy ze skórki i gotujemy. Studzimy i kroimy w większą kostkę, przekładamy do miski.

Kukurydzę, groszek i ciecierzycę odsączamy i dodajemy do ziemniaków. Jajka gotujemy, studzimy, obieramy i kroimy w dużą kostkę. Por drobno kroimy, natkę siekamy i dodajemy z jajkami do miski.

Ogórki konserwowe Krakus  kroimy w kostkę, majonez mieszamy z ćwikłą, dodajemy soli i pieprzu, wrzucamy do warzyw i mieszamy.

Przechowujemy w lodówce, podajemy na śniadanie z pieczywem.
Smacznego.







Burak z fetą i pistacjami


Dzień dobry kochani. Jejku jaki ja mam dzisiaj od rana dobry humor i dosłownie, aż mnie nosi od nadmiaru energii. Chyba po tych kilku dniach przesilenia wiosennego, ciągłego ziewania i śpiącego nastroju wracam do życia. A może to zasługa moich bratków, które się do mnie codziennie uśmiechają od samego rana. 
Dzisiaj mam dla was kolejną propozycję na świąteczny stół, chociaż nie tylko na świąteczny. Ja dość często robię taką kombinację na talerzu, lub wszystko mieszam w misce jako sałatkę i zabieram sobie do pracy na drugie śniadanie. To jest naprawdę pyszne i koniecznie spróbujcie takiego połączenia smaków. Lecę do pracy z uśmiechem i do was się także uśmiecham, miłego dnia pełnego radości. 



Składniki:

- 500 g ugotowanych lub upieczonych buraków
- 120 g fety
- garść posiekanych pistacji
- ocet balsamiczny gęsty - balsamico
- do ozdoby rukola

Buraka kroimy na cienkie plasterki i układamy je na dużym talerzu. Ser feta kroimy w kostkę u układamy na burakach, posypujemy posiekanymi pistacjami (nie siekajcie ich zbyt drobno) i wszystko polewamy octem balsamicznym - najlepszy jest taki gęsty. Na środku dekorujemy listkami rukoli.
Smacznego. 



Biała kiełbasa z cebulą i jabłkiem


Kochani już za kilka dni Wielkanoc, więc będę miała dla was kilka propozycji dań na świąteczny stół. Wrzucam przepis na białą kiełbasę z cebulą j jabłkiem. W naszym domu rodzinnym taką kiełbasę robi się na święta od lat. Wychodzi naprawdę pyszna i polecam wam spróbować właśnie takiej wersji jej podania. Oczywiście wybierzcie kiełbasę białą dobrej jakości, bo tylko taka zasługuję na uwagę i będzie wam smakowała. Mój tato robi sam białą kiełbasę, więc mam to szczęście, że nie muszę jej szukać w sklepach. Dodatek cebuli i jabłka nadaje jej cudownego smaku, zresztą spróbujcie sami. Życzę wam cudownego dnia. 


Składniki:

- 6 lasek białej kiełbasy
- 4 cebule
- 1 jabłko
- sól, pieprz
- olej rzepakowy (Woj-Len)

Białą kiełbasę wkładamy do garnka i zalewamy zimną wodą. Wstawiamy na gaz i zagotowujemy. Gotujemy 15 minut na małym ogniu. 
W tym czasie cebulę kroimy na plasterki i podduszamy na patelni z łyżką oleju. W połowie duszenia dodajemy obrane i pokrojone na kawałki jabłko. Dodajemy sól i pieprz do smaku i dusimy. Cebulę z jabłkiem przekładamy do osobnej miseczki. 
Na tej samej patelni podsmażamy białą kiełbasę, należy ją ponakłuwać na całej długości czubkiem ostrego noża lub widelcem. Podsmażamy na małym ogniu, aż kiełbasa się zarumieni . 
Na koniec wrzucamy cebulę z jabłkiem, aby się podgrzała i podajemy. Taką wersję możemy również przygotować w piekarniku lub na grillu. 



Wyniki konkursu - wygraj książkę "Gotuję, nie marnuję"


Kochani jestem i ogłaszam wyniki konkursu. Już myślałam, że się dzisiaj nie wyrobię, ale dałam radę. Dzisiejszy dzień obfitował w różne niespodziewane sytuacje i był naprawdę pracowity. Ale nie będę was tutaj zanudzać moim marudzeniem. Dziękuje wam za to, że tak licznie wzięliście udział w konkursie, zgłoszeń jest naprawdę sporo. I tak jak pisałam wcześniej wylosowałam jedną osobę, która dostanie książkę "Gotuję, nie marnuję".

Książkę wygrała Lena. 

Proszę o wysłanie swoich danych do wysyłki na mojego maila szkodzinska.marzena@gmail.com
Na adres czekam całe 3 dni i gratuluję.

Po świętach będę miała dla was kolejny konkurs, w którym do wygrania będzie również książka. Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłego wieczorku i udanego początku zbliżającego się nowego tygodnia. 



Sałatka ryżowa z wędzonym kurczakiem


Kochani mam dla was dzisiaj propozycję sałatkową. Idealnie się sprawdzi na świątecznym stole czy na imprezce. Możecie ją także przygotować na każdą w zasadzie okazję albo tak po prostu na drugie śniadanie w pracy czy na obiad. Ja bardzo lubię takie kombinacje na talerzu. 
Pogoda dzisiaj nieco lepsza, wczoraj cały dzień chmury zasłaniały niebo. Mam nadzieje, że dzisiaj wyjrzy chociaż na chwilkę słoneczko. 
Wczoraj wysprzątałam razem z chłopakami całe mieszkanko, kupiłam sobie już bratki i dumnie się uśmiechają do mnie z balkonu. Od razu tak jakoś lepiej mi na duszy, tak wiosennie. Dzisiaj planuje nieco gotowania i odpoczynku, mały spacerek z psiakiem i powyciągam już ozdoby świąteczne, przecież za tydzień Wielkanoc. Życzę wam kochani cudownej niedzieli i polecam sałateczkę. 


Składniki:

- ryż trójkolorowy 200 g
- 2 marchewki
- 1 czerwona papryka
- 300 g wędzonego kurczaka
- pół puszki kukurydzy
- kawałek pory
- majonez lub jogurt naturalny
- sól, pieprz

Ryż ugotować i przełożyć do miski. Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce na dużych oczkach, dodać do ryżu. Kurczaka wędzonego pokroić na kawałki, paprykę pokroić w paseczki. Dodać kukurydzę i por pokrojony w kostkę. Następnie dodać jogurt lub majonez - można także wymieszać jogurt z majonezem, przyprawić solą i pieprzem, wymieszać. Sałatkę przechowywać w lodówce.
Smacznego.



"Wszystkie poranki świata" recenzja książki


Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Każdy, ale to dosłownie każdy powinien je rano jeść, ja nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez zjedzonego śniadania. Moje ukochane to owsianki, placki, naleśniki czy kolorowe kanapki. W tygodniu jak pracuje to są one szybsze i nie poświęcam im tyle czasu, za to w weekend lubię przygotować coś specjalnego. Książka "Wszystkie poranki świata"to aż 40 przepisów na smakowite śniadania z 40 krajów. Powiem wam, że propozycję są naprawdę pyszne. Z chęcią spróbuję niektórych pozycji. 







 Książka to podróż w różne zakątki świata, to odkrywanie smakołyków, których często nie znamy. Ja osobiście kocham poznawać różne nowe smaki, próbować, testować. Zachęcam was do takich podróży kulinarnych, z tą książką jest to możliwe. Uwielbiam przygotowywać śniadania, uwielbiam celebrować ten czas z moją rodziną, zawsze jak tak zaczynamy dzień jest on o wiele piękniejszy i lepszy. 







Książka jest pełna bardzo apetycznych zdjęć, aż ma się od razu chęć iść do kuchni i gotować. Autorki książki połączyła wspólna pasja do porannego wstawania i tak zaczęła się ich przygoda z książką. To właśnie dzięki śniadaniu zawdzięczają swoje pierwsze spotkanie, rozpoczęły swoją przygodę od fotografii i rysunków i tak spełniły swoje marzenie. Podróżowały przez kuchnie świata z małą walizeczką w ręku i odkrywały smaki, których wcześniej nie próbowały. 







Macie ochotę na śniadanie w Kanadzie i tartaletki dyniowe, a może brioszki z Włoch. Powiem wam, że w tej książce i przepisach na śniadanie można się zakochać. Ja wypróbuje te, które najbardziej mi się spodobały i podzielę się niektórymi z nich z wami na blogu. A was zachęcam do zapoznania się z książką i ze śniadaniami z zakątków świata.



Tytuł  - "Wszystkie poranki świata"
Autor - Elisa Paganelli, Laura Ascari
Wydawnictwo Buchmann
Twarda oprawa, stron 144
Cena 39,99 zł 

Pasztet z warzyw z kaszą kuskus


Zbliżają się Wielkanoc i czas pomyśleć o świątecznych przepisach. Ja jakoś tak w tym roku dość późno sobie o nich przypomniałam. Muszę się wybrać na zakupy w poszukiwaniu jakiś małych prezencików dla dzieci i dorosłych. A czas ucieka. Ja w tym roku postanowiłam spróbować zrobić pasztet, ale nie z mięsa. Postawiłam na warzywa i kaszę, poeksperymentowałam i wyszedł pyszny pasztet warzywny. Powiem wam, że smakuje mi bardziej niż mięsny. A jeszcze podany z ćwikłą z chrzanem ma niesamowity smak. Koniecznie spróbujcie takiego paszteciku. Zapraszam i życzę smacznego.


Składniki:

- 250 g marchewki (waga po obraniu)
- 570 g selera (waga po obraniu)
- 300 g pietruszki (waga po obraniu)
- 200 g kaszy kuskus
- 2 jajka
- 3 łyżki kaszy manny
- 3 łyżki mąki kukurydzianej
- pęczek koperku
- pęczek natki pietruszki
- sól, pieprz
- pół łyżeczki papryki ostrej (opcjonalnie)
- 1/3 łyżeczki curry i kurkumy
- 7 pomidorów suszonych z zalewy olejowej

Obrane warzywa kroimy na kawałki. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, dodajemy łyżkę oleju i pół łyżeczki soli, mieszamy. Pieczemy w piekarniku, czas 40 minut, 200 stopni, grzanie góra-dół.

Kaszę kuskus zalewamy wrzątkiem i przykrywamy, odstawiamy na 5 minut. Następnie dodajemy do niej pomidory suszone i warzywa. Wszystko razem miksujemy blenderem na gładką masę.

Do masy dodajemy posiekany koperek i natkę pietruszki, jajka, kaszę mannę, mąkę kukurydzianą oraz przyprawy. Masa powinna być dobrze przyprawiona, wszystko razem dokładanie mieszamy.

Blaszkę (keksówkę) smarujemy olejem i posypujemy kaszą manną. Wykładamy masę i wyrównujemy, ugniatamy, uderzamy kilka razy blaszkę o blat, aby masa była dobrze zbita. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni, grzanie góra-dół i pieczemy przez 1 godzinę. 

Upieczony pasztet zostawiamy w blaszce, aby wystygł. Następnie chowamy go na noc do lodówki, potem go wyciągamy i kroimy. Pasztet super smakuje na kanapkach, można go podać z sałatką i sosem. Polecam go zwłaszcza na świąteczny stół, z ćwikłą z chrzanem smakuje wspaniale. 
Smacznego.



Ryż z mieszanką chińską szybki obiad w kilka minut


Nie macie pomysłu na obiad, nie macie czasu, aby go przygotować. Mam dla was rozwiązanie. Taki obiad przygotujecie w kilka minut. Potrzebujecie ryż, mieszankę chińską i sos pomidorowy i już. A jakie pyszności z tego wychodzą. Ja uwielbiam takie obiady a mieszankę chińską lub mrożone warzywa zawsze znajdziecie w mojej lodówce. Dzięki nim można szybko przygotować coś pysznego i sytego a na dodatek zdrowego i wcale nie trzeba godzinami stać przy garnkach. Ja zazwyczaj korzystam z takich pomocy w tygodniu kiedy pracuje, wracam do domu i jak nie przygotowałam czegoś do jedzenia dzień wcześniej to sięgam po warzywa i ryż. Spróbujcie takiego połączenia, zapewniam, że będzie wam smakowało. To ja was zostawiam z przepisem a sama biegnę do pracy. Miłego dnia kochani. 

Składniki:

- 200 g ryżu (u mnie 3 kolory Risana)
- mieszanka chińska (750 g)
- 400 ml sosu pomidorowego (u mnie domowy)
- sól, pieprz
- pół łyżeczki curry
- 1/3 łyżeczki kurkumy
- pęczek natki pietruszki

Ryż gotujemy. Na patelnię wrzucamy mieszankę chińską i dusimy ją około 5 minut. Dolewamy sos pomidorowy, przyprawiamy. Dodajemy ugotowany ryż i posiekaną natkę pietruszki. Wszystko razem mieszamy i podajemy. 
Smacznego.


Naleśniki ryżowe - bez glutenu


Dzień dobry kochani. Zapraszam was dzisiaj na naleśniki z mąki ryżowej. Pokombinowałam, eksperymentowałam aż w końcu dobrałam ilość składników i są. Wyszły naprawdę pyszne, chociaż inne w smaku od tych tradycyjnych naleśników. Mi bardzo posmakowały. Naleśniki są z mąki ryżowej, tak więc nie zawierają glutenu. Szczególnie polecam je osobom, które ze względów zdrowotnych nie mogą go jeść. Ważną rzeczą jest mieszanie ciasta przed każdym naleśnikiem. Jeżeli macie ochotę to je spróbujcie, ja życzę wam miłego dnia i smacznego. 


Składniki:

- 3 jajka
- 200 ml mleka
- 300 ml wody
- łyżka cukru trzcinowego
- olej kokosowy do smażenia

Do miski wbijamy jajka i miksujemy je z cukrem mikserem lub trzepaczką. Wlewamy mleko i wodę i wsypujemy mąkę, ponownie miksujemy. 

Rozgrzewamy patelnię z odrobiną oleju kokosowego i łyżką wylewamy porcję ciasta. Smażymy na rumiano z dwóch stron. Ciasto będzie dość rzadkie, ale takie ma być. Ważne, aby przed każdym naleśnikiem wymieszać ciasto. Naleśniki ryżowe są dość delikatne dlatego podczas smażenia nie przewracajcie ich zbyt szybko, lepiej je smażyć troszkę dłużej na mniejszym ogniu. 

Naleśniki podajemy z domowym dżemem, powidłami, twarogiem, owocami, syropem klonowym. Naleśniki szczególnie polecam dla osób, które nie mogą glutenu. 
Smacznego.






Batony owsiano daktylowe


Dzień dobry kochani. Mam dla was dzisiaj przepis na świetny deser dla każdego, pyszny i zdrowy. Są to batoniki owsiano daktylowe, bez pieczenia. Podchodziłam do nich dwa razy i wyszły rewelacyjne w smaku i strukturze. Koniecznie spróbujcie takiej wersji zdrowych słodkości, zapewniam, że dzieciom będą one również bardzo smakowały. Po zrobieniu przechowujemy je w lodówce, tak więc mogą one spokojnie leżeć nawet dwa tygodnie, jeżeli oczywiście tyle wytrzymają. Nam tak posmakowały, że zawsze mam ich zapas w lodówce i sięgamy po nie kiedy mamy ochotę na coś słodkiego. Czasami jemy je przed treningiem a czasami po, zabieramy ze sobą na dłuższy spacer lub na przekąskę w pracy. Zapraszam i życzę smacznego, dajcie znać czy wam smakowały.



Składniki:

- 200 g daktyli
- 100 g płatków owsianych opiekanych
- 100 g płatków owsianych
- 70 g suszonej żurawiny
- 70 g orzechów nerkowca
- 80 g masła orzechowego
- 100 g masła kokosowego
- 3 łyżki wody z moczonych daktyli
- 50 g gorzkiej czekolady i 50 g białej na polewę 

Daktyle przekładamy do miski i zalewamy je wrzątkiem, przykrywamy talerzykiem i odstawiamy na 20 minut, następnie wodę odlewamy (ale jej nie wylewamy). Do daktyli dodajemy masło kokosowe, masło orzechowe i blendujemy, dodajemy 3 łyżki wody z daktyli i ponownie blendujemy.

Do miski wsypujemy płatki, żurawinę i posiekane orzechy. Mieszamy z masą daktylową.
Masę przekładamy do prostokątnej miski wyłożonej papierem do pieczenia, mocno dociskamy i wyrównujemy. Schładzamy w lodówce przez 2 godziny.

Przygotowujemy polewę - obie czekolady przekładamy do miski, miskę ustawiamy na garnek z gotującą się wodą. Rozpuszczamy czekoladę w tzw. kąpieli wodnej.

Następnie masę z papierem wyciągamy z miski i polewamy polewą czekoladową. Ponownie schładzamy, najlepiej przez całą noc.

Schłodzoną masę kroimy na kawałki. Przechowujemy w lodówce.



Konkurs - wygraj książkę "Gotuję, nie marnuję"



Kochani tak jak was pisałam w recenzji książki, mam dla was konkurs. Pomyślałam sobie, że może komuś z was przyda się taka książka i będzie z niej chętnie korzystać. Wiecie już jak wiele żywności marnujemy na co dzień. Jak wiele żywności jest tak po prostu wyrzucane do śmieci i to jest bardzo duży problem, z którym trzeba walczyć. 
Mam dla was jeden egzemplarz książki "Gotuję, nie marnuję" Sylwii Majcher. I zachęcam was do wzięcia udziału w konkursie, może to ty będziesz mieć szczęście i wygrasz.

Zadanie konkursowe jest bardzo proste - w komentarzu pod tym postem napisz po prostu, że chcesz dostać książkę "Gotuję, nie marnuję.

Spośród wszystkich zgłoszeń wylosuję jedną osobę, która otrzyma książkę "Gotuję, nie marnuję".

Konkurs rozpoczyna się dzisiaj tj. 17.03.2018 r. a kończy 23.03.2018 r.

Nagroda zostanie wysłana tylko na terenie Polski. 

Ogłoszenie wyników opublikuję w osobnym poście w dniu 25.03.2018 r.

Po ogłoszeniu wyników będę czekała 3 dni na dane osoby, która wygrała, abym mogła wysłać nagrodę. Jeżeli dana osoba się nie zgłosi wówczas wybiorę kolejną. 

Proszę, aby wszystkie zgłoszenia anonimowe zawierały imię, można podać także maila.

Serdecznie zapraszam do konkursu i życzę powodzenia. 

"Gotuję, nie marnuję" recenzja książki



Kochani chciałabym wam zadać bardzo, ale to bardzo ważne pytanie. Jak to jest u was z resztkami jedzenia ? wyrzucacie je do kosza na śmieci czy wykorzystujecie je do tworzenia nowych dań, wykorzystujecie w kuchni wszystkie produkty bez marnowania jedzenia. Jak to jest u was ?.




















Ja powiem wam szczerze, że staram się zawsze wykorzystać wszystkie produkty do końca, nic nie wyrzucam. Jak coś mi zostanie to wykorzystuje to do tworzenia kolejnych potraw, mrożę na później i przetwarzam. Nie wyobrażam sobie, abym mogła to jedzenie wyrzucać. Przecież tylu ludzi głoduje, tyle dzieci chodzi codziennie głodnych. To jest przerażające. I przerażający jest fakt, że aż 9 MILIONÓW ton jedzenia wyrzucamy do śmieci rocznie w Polsce, na świecie jest to liczba 1,3 MILIARDA. Przecież to jest straszne, to jedzenie, które ląduję w śmietniku mogło by nakarmić tylu głodnych ludzi. Czy zastanawialiście się kiedyś nas tym problemem, bo jest to problem i to duży. Warto o tym mówić i nagłaśniać wszędzie, gdzie to możliwe. Warto się nad tym problemem pochylić, ponieważ marnujemy nie tylko żywność, ale również i hektolitry wody, która jest potrzebna do jej wytworzenia. U nas działa Polskie Stowarzyszenie Zero Waste, które swoją misję realizuje poprzez prowadzenie szkoleń i warsztatów, udział w konferencjach i wydarzeniach branżowych, działalność popularyzatorską i wydawniczą.





















Książka "Gotuję, nie marnuję" z pewnością wam w tym pomoże. Przepisy zawarte w książce są łatwe i każdy sobie z nimi poradzi bez problemu. Po przeczytaniu tej książki nie wyrzucisz głąba kapusty czy niezbyt świeżego pieczywa. Stworzysz pyszne dania, które będą smakowały tobie i całej rodzince. Zrób klopsiki z chleba w sosie pomidorowym, pudding z czerstwego chleba z warzywami, carpaccio z głąba kapusty, cukierki z suszonych wiśni, pesto z liści rzodkiewki, chipsy z obierek ziemniaków, ciasto z serwatki, smażony biały ser z kminkiem czy babeczki z plastrów szynki.







Przepisy w książce są podzielone na działy - pieczywo, owoce, warzywa, nabiał i mięso.
W książce znajdziecie także porady jak nie marnować jedzenia, jak planować zakupy, jadłospis, zakupy, aby nie kupować za dużo produktów, jak przechowywać produkty, aby móc jak najdłużej z nich korzystać i jak je przetwarzać. Przeczytacie także kilka słów o tym, gdzie najlepiej robić zakupy i jak wykorzystać resztki. Książka jest naprawdę bardzo ciekawa i każdy powinien ją przeczytać i wprowadzić takie zasady w czyn.






Tytuł - "Gotuję, nie marnuję"
Autor - Sylwia Majcher
Twarda oprawa, stron 192
Cena - 49,90 zł
Wydawnictwo Buchmann



Kochani będę miała dla was konkurs, w którym do wygrania będzie taka właśnie książka, konkurs pojawi się jeszcze w weekend, już teraz was zapraszam.