Chrust lany

 


Dzień dobry moje kochane słoneczka. Mam dzisiaj dla was coś pysznego i szybkiego na Tłusty Czwartek. Zrobicie taki lany chrust w ciągu kilku chwil. Mówię wam jakie to jest pyszne, po prostu mniam. Polecam koniecznie spróbujcie. 
Pozdrawiam was cieplutko i życzę smacznego. 

Polecam wam także inne przepisy na Tłusty Czwartek



CHRUST LANY

Składniki:

- 440 ml mleka
- 2 jajka
- 50 g cukru
- 2 łyżki whisky albo 1 łyżka wódki
- 400 g mąki pszennej
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- cukier puder do posypania chrustu

Przygotowanie:

Do miski wlewamy mleko, dodajemy jajka, cukier, whisky, proszek do pieczenia i mąkę. Wszystko razem mieszamy mikserem lub trzepaczką. 

W garnku rozgrzewamy olej. Ciasto przelewamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy spiralki na rozgrzany olej. 

Smażymy na rumiano z dwóch stron. Chrust bardzo szybko się smaży. 

Usmażony chrust przekładamy na talerz wyłożony ręcznikami papierowymi aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Posypujemy cukrem pudrem. 






Faworki serowe


Dzień dobry moje kochane słoneczka. Już jutro mamy tłusty czwartek i pewnie, wiele z was będzie smażyło dzisiaj czy jutro faworki, pączki czy oponki. Ja oczywiście także będę smażyła zarówno pączki jak i faworki. Ostatnio odkopałam przepis, który kiedyś dostałam od koleżanki z pracy na faworki serowe i je zrobiłam. Są naprawdę genialne w smaku i bardzo łatwe i szybkie do zrobienia. Są przepyszne i długo pozostają chrupiące. Koniecznie spróbujcie takie zrobić. 
Pozdrawiam was cieplutko i życzę wam miłego dnia i oczywiście pysznego tłustego czwartku. 


Składniki:

- 250 g twarogu mielonego z wiaderka
- 5 żółtek
- 20 ml nalewki
- 20 g cukru pudru
- 430 g mąki pszennej typ 500 Tota Mąka
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania faworków


Do miski wbijamy żółtka, dodajemy cukier puder i twaróg mielony, miksujemy mikserem lub trzepaczką. Wlewamy nalewkę i mieszamy. 

Wsypujemy mąkę i wyrabiamy ciasto ręcznie. Ciasto chowamy do lodówki na godzinę. 

Następnie blat lub stolnicę posypujemy mąką, ciasto dzielimy na cztery części, każdą z nich tłuczemy wałkiem i rozwałkowujemy na placek o grubości około 2 mm. 
Wykrawamy paski, nacinamy je na środku, przeplatamy jeden bok przez dziurkę i już mamy gotowe faworki. 

Rozgrzewamy olej do temperatury 170 stopni, wkładamy porcjami faworki i smażymy je na rumiano z dwóch stron, podczas smażenia odwracamy faworki. 

Faworki wyciągamy za pomocą łyżki cedzakowej i układamy je na talerzach wyłożonych ręcznikiem papierowym, aby odsączyć ich z nadmiaru tłuszczu. 
Posypujemy faworki cukrem pudrem. 







 

Małe pączki serowe

 


Dobry wieczór słoneczka. Jest weekend, czas odpoczynku i relaksu, czas dla rodziny. Ja dzisiaj mam dla was pyszne, małe pączusie serowe do kawki. Robi się je naprawdę błyskawicznie i każdy sobie z nimi bez problemu poradzi. Są takie mięciutkie w środku i chrupiące z wierzchu, mówię wam obłędne. A zrobicie je dosłownie w kilka minut. Zbliża się tłusty czwartek, więc można troszkę poszaleć, co nie. Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłego wieczorku. Wrzucam wam jeszcze inne propozycję na tłusty czwartek poniżej, może ktoś skorzysta. 



Składniki:

- 450 g twarogu z wiaderka
- 3 jajka
- 80 g cukru pudru + cukier puder do posypania paczków
- 450 g mąki pszennej
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 40 ml dowolnej nalewki lub wódki

Do miski wbijamy jajka i miksujemy je z cukrem pudrem. Dodajemy twaróg i ponownie miksujemy, wlewamy nalewkę. 

Wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem i mieszamy wszystko razem łyżką lub za pomocą rąk. Składniki mają się dobrze ze sobą połączyć. 

Rozgrzewamy w garnku olej. Za pomocą dwóch łyżeczek nakładamy porcję ciasta formując takie małe kuleczki i wkładamy je do oleju. Smażymy na średnim ogniu, aż się zarumienią i usmażą w środku. Nie smażcie na zbyt dużym ogniu, bo wówczas pączki nie usmażą się dobrze w środku i będą zbyt zarumienione, lepiej smażyć je dłużej ale w mniejszej temperaturze (około 170 stopni). 

Usmażone pączki przekładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Następnie posypujemy je cukrem pudrem. Przechowujemy w zamkniętym pojemniku. 







Faworki na kefirze - taratuszki

 


Dzień dobry moje słoneczka. Mam dzisiaj dla was coś obłędnego w smaku, faworki na kefirze - tzw. taratuszki. Są tak pyszne, że po prostu musicie je zrobić. Są szybkie i łatwe do przygotowania i smażą się także szybko. Zbliża się tłusty czwartek, trwa karnawał, więc można zaszaleć z takimi pysznościami. Naprawdę polecam. Ciasto wychodzi odrobinkę luźne, ale się tym nie przejmujcie, podczas wałkowania trzeba ciasto lekko podsypywać mąką i pracuje się z nimi idealnie. 
Pozdrawiam was cieplutko i życzę cudownego piątku i smacznego. 

Składniki:

- 400 ml kefiru
- 60 g cukru 
- 1 jajko
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 40 ml oleju
- 560 g mąki pszennej + mąka do podsypania ciasta przy wałkowania 
- cukier puder do posypania faworków 
- olej do smażenia faworków


Do miski wlewamy kefir, olej i dodajemy cukier oraz sodę, jajko i sól. Wszystko razem mieszamy
trzepaczką lub łyżką. Dodajemy mąkę i wyrabiamy ciasto ręcznie lub z pomocą robota -
z hakiem. 

Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawimy na 30 minut. Następnie wykładamy ciasto na 
blat lub stolnicę podsypany mąką i zagniatamy raz jeszcze podsypując lekko mąką. 

Ciasto dzielimy na cztery części. Każdą z nich rozwałkowujemy na grubość około 1 cm - 
jeżeli jest taka potrzeba to cały czas podsypujemy lekko ciasto mąką. Kroimy na pasy
i nacinamy pośrodku i formujemy faworki. Nie róbcie zbyt długich pasków bo mogą się
rozciągać i się nie zmieszczą w garnku podczas smażenia, bo faworki będą rosły.

Smażymy na rozgrzanym do około 170 stopni oleju, dosłownie chwilkę z jednej i drugiej 
strony, faworki smażą się błyskawicznie, przekładamy je na papier, aby odsączyć z nadmiaru
tłuszczu i posypujemy cukrem pudrem. 

Faworki są przepyszne, z wierzchu chrupiące a w środku mięciutkie.








Pączki pieczone w piekarniku



Kochani zbliża się Tłusty Czwartek a ja mam dla was propozycję na nieco inne pączki, takie w wersji fit, pieczone w piekarniku. Powiem wam, że wyszły pyszne i zdecydowanie je wam polecam. Oczywiście nic nie zastąpi takiego tradycyjnego pączka, którego w Tłusty Czwartek po prostu trzeba zjeść, ale te pieczone smakują naprawdę super. Możecie zrobić tak jak ja - z połowy porcji zrobić pączki tradycyjne smażone a z połowy zrobić te pieczone. Jestem pewna, że będą wam smakować. Pozdrawiam was cieplutko i życzę już kolorowych snów i miłego dnia jutro. Smacznego. 


Składniki:

- 600 g mąki pszennej
- 250 ml ciepłego mleka
- 50 g świeżych drożdży
- 5 żółtek
- 100 g cukru 
- 100 g roztopionego masła

- konfitura
- lukier do polania i skórka pomarańczowa
- cukier puder do posypania

Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru i rozpuścić w ciepłym mleku, odstawić do wyrośnięcia na 15 minut.

Żółtka zmiksować z cukrem na puszystą masę. 

Do misy wsypać mąkę, wlać żółtka oraz rozpuszczone, przestudzone masło. Dodać zaczyn. Ciasto wyrobić przez kilka minut ręcznie lub za pomocą miksera z hakiem. Przykryć je ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na godzinę. 


Formujemy kulki z ciasta, lekko je spłaszczamy, nadziewamy konfiturą i zamykamy formując kulki. U mnie każda kulka ma około 50 g wagi. Układamy je na blacie podsypanym mąką i zostawiamy jeszcze na 30 minut, aby podrosły. 

Pączki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 25-30 minut, pączki mają się ładnie zarumienić.

Upieczone pączki przekładamy na kratkę, aby przestygły. Posypujemy je cukrem pudrem lub polewamy lukrem i posypujemy skórką pomarańczową. 






Faworki z mascarpone


Dzień dobry a w zasadzie już dobry wieczór. Ale mi ta sobota szybko zleciała, od rana ogarniam życie, zakupy zrobiłam wczoraj a dzisiaj gotowanie i sprzątanie. Ale już wszystko zrobione i można odpoczywać. Ostatnio chodziły za mną cały czas faworki, wszędzie je widziałam dosłownie, więc nie wytrzymałam i także je zrobiłam. Kochani te faworki robi się bardzo szybko i są bardzo łatwe, polecam i do tego są przepyszne. Przepis mam od Marzenki @fit_mamuska_pl. Robi się je z serkiem mascarpone i naprawdę są mega. Spróbujcie koniecznie bo jestem pewna, że i wam bardzo zasmakują. A teraz idę zaparzyć sobie kawkę i odpoczywam. Miłego wieczorku.


Składniki:

- 300 g mąki pszennej lub tortowej
- 250 g serka mascarpone
- 4 żółtka
- łyżka octu lub spirytusu
- cukier puder
- olej do smażenia


Do miski wkładam żółtka i serek mascarpone, dodaję mąkę, spirytus (ja dałam wódkę) i wszystko razem wyrabiam za pomocą dłoni, wyrabiam chwilkę, aby składniki się ze sobą dobrze połączyły. Ciasto chowam na godzinę do lodówki. 

Następnie ciasto dzielę na cztery części, każdą z nim rozwałkowuję podsypując blat delikatnie mąką i kroję na paski, a paski na kawałki i na każdym kawałku pośrodku robię nacięcie i przez to nacięcie przeciągam jeden koniec. 

Rozgrzewam w garnku olej i smażę faworki porcjami na rumiano. Usmażone faworki przekładam na talerz wyłożony papierem i odsączam z nadmiaru oleju. Posypuję faworki cukrem pudrem. 
Smacznego. 



 

Rogaliki maślane z marmoladą


Dzień dobry moje kochane słoneczka. Witam się z wami w piątek i mam nadzieje, że humorki wam dopisują. Ja dzisiaj mam dzień wolny, pospałam sobie a teraz kończę dla was ten post i uciekam załatwiać sprawy. Potem czeka mnie tylko odpoczynek. Za oknem pochmurno i raczej nie ma co liczyć na słoneczko, ale w sercu radość i uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Mam dla was przepis na cudowne w smaku rogaliki maślane z przepisu, który jest w naszej rodzinie już od lat. Z tego przepisu robimy bułki, drożdżówki, rogale. Jest sprawdzony i niezawodny, zawsze wychodzą z niego pyszności. Koniecznie spróbujcie jakie to fajne ciasto drożdżowe. Z tego przepisu także zrobicie takie rogale śniadaniowe - wówczas podzielcie placek ciasta na cztery trójkąty a nie na osiem i zawińcie bez nadzienia. Do herbatki czy kakao super sprawa. To ja wam zostawiam przepis a sama już się zbieram. Życzę wam cudownego piątku i dajcie koniecznie znać jak zrobicie rogaliki i jak wam smakują. 


Składniki:

- 500 g mąki pszennej typ 500
- 30 g świeżych drożdży
- 250 ml ciepłego mleka
- 1 jajko
- 60 g cukru + łyżeczka do drożdży
- 50 g masła
- szczypta soli

- marmolada
- cukier puder
- jajko do posmarowania rogalików

Masło rozpuszczamy. Do miseczki wkruszamy drożdże i dodajemy do nich łyżeczkę cukru, rozcieramy. Mleko podgrzewamy do max 37 stopni.

Do miski wsypujemy mąkę ze szczyptą soli, cukier, rozbełtane jajko. Do drożdży dodajemy 3 łyżki ciepłego mleka i mieszamy - resztę mleka dolewamy do mąki. Jak drożdże ruszą to dodajemy je do miski i wyrabiamy chwilkę ciasto, dolewamy rozpuszczone i przestudzone masło i wyrabiamy tak długo, aż ciasto wchłonie tłuszcz.

Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce. Następnie dzielimy ciasto na cztery części i każdą z nich rozwałkowujemy na owalny placek, podsypując blat mąką. Każdy placek dzielimy na osiem trójkątów i nacinamy w najszerszej części. Nakładamy porcję marmolady i zwijamy rogaliki. 

Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni, grzanie góra-dół. Rogaliki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy rozbełtanym jajkiem. Pieczemy 20 minut.

Po upieczeniu rogaliki przekładamy na kratkę, aby przestygły i posypujemy cukrem pudrem. Przechowujemy w zamkniętym pojemniku. 








Pączki mojego dziadka


Wiecie co, właśnie sobie uświadomiłam, że tak naprawdę pączki robię średnio raz w roku i w zasadzie jem także tylko raz, na tłusty czwartek. Jestem wierna przepisowi, który jest w naszej rodzinie już od wielu lat, to przepis na pączki mojego dziadka. Jak je robiłam to wspomnienia wróciły, lata dzieciństwa, kuchnia babci i dziadek. Robiliśmy razem całe mnóstwo pączków, wszędzie na talerzach były poukładane i posypane cukrem pudrem lub polane lukrem. Jejku jak one wówczas smakowały, do tego kubek ciepłego mleka. Teraz pozostał tylko przepis i piękne wspomnienia. Te pączki zawsze się udają, trzeba tylko odpowiednio nagrzać tłuszcz, aby się za bardzo nie zarumieniły a były usmażone w środku. Jeżeli szukacie dobrego przepisu na pączki, ja wam polecam ten. Zapraszam i życzę cudownej niedzieli. 

Składniki:

- 250 ml ciepłego mleka
- 50 g świeżych drożdży
- 5 żółtek
- 100 g cukru 
- 100 g roztopionego masła

- konfitura
- olej lub smalec do smażenia
- cukier puder do posypania

Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru i rozpuścić w ciepłym mleku, odstawić do wyrośnięcia. Do miski wsypać mąkę i wlać rozczyn drożdżowy, wymieszać. 

Żółtka ubić na parze wodnej (miskę stawiamy na garnku z gotującą się wodą) z cukrem, przestudzić. 

Do mąki wlać przestudzone żółtka oraz rozpuszczone, przestudzone masło. Ciasto wyrobić przez kilka minut. Przykryć je ściereczką i odstawić do wyrośnięcia. 

Formujemy kulki z ciasta, lekko je spłaszczamy, nadziewamy konfiturą i zamykamy formując kulki. Układamy je na blacie podsypanym mąką i zostawiamy jeszcze na 30 minut, aby podrosły. Smażymy na rozgrzanym oleju lub smalcu, na rumiano z dwóch stron, odsączamy na ręcznikach papierowych z nadmiaru tłuszczu, posypujemy cukrem pudrem. 

Takie pączki możecie również upiec w piekarniku, wystarczy je ułożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, zostawić do podrośnięcia i włożyć do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piec 30 minut. 






Szybkie pączki z serka homogenizowanego z amaretto


Już jutro Tłusty Czwartek, a że mamy karnawał to takie słodkości są dozwolone cały czas. Ja lubię robić szybkie pączki na różne sposoby, tak więc powstały takie smakołyki. Są łatwe i wyjdą każdemu, trzeba tylko pamiętać, aby nie smażyć ich na zbyt dużym ogniu bo szybko się zarumienią a będą surowe w środku. Ja dodatkowo dodałam amaretto do smaku i skórkę cytrynową, wyszły pyszne i aromatyczne. 

Zapraszam :-)


Składniki:

- 2 jajka
- 400 g serka homogenizowanego - ja użyłam z wanilią
- 400 g mąki pszennej typ 500
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 2 łyżeczki cukru kokosowego
- 2 łyżki amaretto
- 50 g skórki cytrynowej

- olej do smażenia
- cukier puder do posypania pączków

Wykonanie:

Jajka wbijamy do miski i miksujemy mikserem, dodajemy cukier i jeszcze chwilkę miksujemy. Dodajemy serek homogenizowany i mieszamy mikserem. Dolewamy amaretto, proszek do pieczenia, cukier kokosowy oraz mąkę. Wszystko razem mieszamy trzepaczką.
Wsypujemy skórkę cytrynowa i mieszamy.

W szerokim garnku rozgrzewamy olej, dwoma łyżeczkami formujemy porcje z ciasta i wkładamy na rozgrzany olej, smażymy pączki na rumiano z dwóch stron. Pączki będą się same obracały, jednak gdyby się same nie przewróciły to musimy im pomóc. Usmażone pączki odcedzamy na łyżce i układamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, aby je odsączyć z nadmiaru tłuszczu. Pamiętajcie, aby nie smażyć pączków na zbyt dużym ogniu, za bardzo się przyrumienią a będą surowe w środku.

Gotowe pączki posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego.







Słodkości w karnawale - tłusty czwartek

Mam dla was kilka propozycji na słodkości w karnawale, pączki, oponki, rogaliki, faworki czyli pyszności na tłusty czwartek. Mam nadzieję, że wam się przydadzą. Jest karnawał i wszystko co słodkie się super sprawdzi. 
Zapraszam :-)





























































Pączki pieczone w piekarniku


No to mamy tłusty czwartek, u mnie szaleństwo karnawałowych smakołyków już trwa od jakiegoś czasu. Robiłam różne pączki, w sumie to tylko pączki, tym razem brak faworków i oponek też nie zrobiłam. Ale kto to by potem to wszystko zjadł. Tak na zakończenie szaleństw ze słodkościami zrobiłam pączki pieczone w piekarniku, skorzystałam z przepisu Ani i ten przepis wam polecam. Pączki wyszły pyszne, takie troszkę jak drożdżóweczki z marmoladą. Mi bardzo smakowały. Takie coś innego.

Szybkie i pyszne pączki bananowe


Jak zobaczyłam te małe cudne pączusie u Eli to nie mogłam ich po prostu nie zrobić. Miałam już nie smażyć pączków, ale nie dało się dotrzymać obietnicy. Kolejne pączki siedzą już w piekarniku. Powiem wam, że uwielbiamy takie małe pączki i zazwyczaj robiłam z serka homogenizowanego, jogurtu czy twarożku. A tutaj pączki bananowe. I powiem wam, że jeżeli jeszcze takich pączków nie piekliście to koniecznie je zróbcie, robi się je naprawdę błyskawicznie i błyskawicznie znikają z talerza.

Pączki z jogurtem owocowym


Kolejne malutkie pączusie, tym razem z dodatkiem jogurtu owocowego. Ja akurat miałam jogurt z kawałkami wiśni. Możecie także zrobić z dodatkiem jogurtu naturalnego. Pączki usmażyłam będąc u rodziców na feriach a dzisiaj już robię powtórkę i to z podwójnej porcji tak szybko znikały. 

Pączki z ziemniakami


Pączki, w karnawale obowiązkowa pozycja a już w tłusty czwartek to już konieczność. Ja zdecydowanie wolę zrobić swoje własne niż takie ze sklepu. Moja dobra koleżanka z pracy zawsze przynosi na tłusty czwartek pączki z ziemniakami. Bardzo mi smakowały i postanowiłam je sama zrobić.

Pączki z twarogiem


Takie małe przyjemności, takie małe pączusie. Przepis na nie wygrzebałam z czeluści maminego zeszytu, lekko go zmieniłam dodając więcej twarogu. Bardzo lubię takie małe pączusie, takie normalne z marmoladą też lubię, ale te są takie urocze. Pyszne, z wierzchu chrupiące i słodkie od cukru pudru a w środku puszyste. Po usmażeniu musiałam je schować, bo zjedlibyśmy wieczorem wszystkie a tak będą na jutro do kawki. Już niedługo tłusty czwartek, więc zostawiam wam przepis.

Pączki z serka homogenizowanego



Co prawda tłusty czwartek już za nami, ale zrobiłam pączki z serka homogenizowanego. Te pączki robię raz na jakiś czas, nie tylko w karnawale. Przepis jest sprawdzony, robię go już od wielu lat. Te pączki są pyszne, takie malutkie przyjemności. Pączki robi się naprawdę ekspresowo i równie ekspresowo znikają. Pączkami ugościłam znajomych i podałam pyszną herbatę od Basilur

Oponki



Dzisiaj tłusty czwartek, tak więc dzisiaj szalejemy. Jemy pączki, faworki, oponki i inne smakołyki. Dzisiaj nie liczymy kalorii, skupiamy się na przyjemnościach i smaku. Powiem Wam szczerze, że ja nie kupuje pączków w sklepie, niezbyt dobrze je znoszę. Źle wpływają na mój organizm. Tak więc stawiam na domowe smakołyki.

Faworki




Bardzo je lubię, ale jem tylko raz w roku na tłusty czawartek. Co prawda do tego dnia jeszcze troszku zostało, ale już dzisiaj zapraszam Was na ten smakowity deser. Robiłam je po raz pierwszy i już teraz wiem, że zawsze będę robiła swoje a nie kupowała. Wyszły pyszne, cieniutkie i chrupiące, robi je się naprawdę szybko.