Pieczona dynia z oliwą i octem balsamicznym


Zapraszam was dzisiaj na chwilę z dynią. Dostałam ostatnio od mojej serdecznej koleżanki Danusi piękną dynię hokkaido i to ona mi podpowiedziała, aby ją upiec z oliwą i octem balsamicznym. Dynia hokkaido wspaniale nadaje się do obróbki, łatwo się ją kroi a w smaku jest po prostu obłędna. Słodka, mocno pomarańczowa. Zdecydowanie moja ulubiona dynia.
Pomysł na pastę wykorzystałam z warsztatów kulinarnych, na których kiedyś byłam - z Asią Tosik. Taką dynię możemy podać na obiad razem z innymi warzywami, na przekąskę, na spotkanie z przyjaciółką, na drugie śniadanie.

Zapraszam :-)


Składniki:

- 1 kg dyni hokkaido
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka octu balsamicznego
- sól i pieprz

- 4 łyżki pasty tahini
- sok z połowy cytryny
- woda
- sól do smaku
- ząbek czosnku

Wykonanie:

Dynię kroimy na plastry i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. W kubeczku mieszamy oliwę z octem balsamicznym i smarujemy dynię pędzelkiem tą mieszanką z dwóch stron. Posypujemy dynię solą i pieczemy 25-30 minut w piekarniku w temperaturze 200 stopni. Przygotowujemy sos - w miseczce mieszamy pastę tahini z sokiem z cytryny i wyciśniętym czosnkiem. Mieszamy i dodajemy łyżeczką wodę - tyle aby powstał sos (gęstość podobna do sosu czosnkowego),  po dodaniu soku z cytryny do pasty zrobi się ona bardzo gęsta.  Po upieczeniu kroimy na mniejsze kawałki i układamy na talerzach. Na środku nakładamy porcję sosu. Dynię posypujemy jeszcze świeżo zmielonym pieprzem.
Po opublikowaniu postu zorientowałam się, że ta dynia miała zielonkawą skórkę - a hokkaido ma pomarańczową. I teraz się zastanawiam jaka to była dynia - muskat ? Czy jakaś inna. Danusia sama nie pamięta była przekonana, że posadziła hokkaido. Zresztą mniejsza z tym. Wyszła pyszna a do przygotowania tego dania nadaje się każda dynia. Jedno jest pewne, że skórkę na miękką i nadającą się do zjedzenia jak hokkaido. 







Komentarze

  1. Lubie takie proste i aromatyczne dania. Twój przepis brzmi wybornie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach będziesz miała piękny kolorek skóry :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dynia hokkaido również jest moją ulubioną. I można jeść ją ze skórką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zjadłabym dżemy z dyni ale nie pomyślałabym że można z niej zrobić taką przekąskę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda niesamowicie, a zabawne jest to, że nigdy jeszcze nie jadłam dyni! :)
    pozdrawiam, mikrouszkodzeniaa.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny pomysł na przekąskę i do tego świetnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Warto wykorzystać sezon na dynię i skorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dynia na jesień to absolutny must have... na talerzu :) Wspaniała propozycja. Na pewno smaczna :) Spróbowałabym. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dynia hokkaido to moja ulubiona. Prezentuje się pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zwyczajnie a niezwykle to zrobiłaś. Fantastycznie pysznie Marzenko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jadłem jeszcze takiej pieczonej dyni, koniecznie muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja teraz zajadam się dynią pieczoną codziennie! Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały pomysł na dynię :-) Taka dynia jest najlepsza :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odrazu pomyślałem, że to jakieś ciasto :D Dopiero po przeczytaniu nazwy, zrozumiałem, że to dynia :D Cudowna prezentacja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. W takim połączeniu jeszcze nie jadłam , a uwielbiam pieczoną dynię , muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  16. w sam raz na przekąskę :) podoba mi się ten pomysł :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.