Porozmawiajmy o jabłkach



Kolejny post z serii Porozmawiajmy. Tym razem temat jak najbardziej na czasie a mianowicie jabłka. Ja osobiście je uwielbiam i codziennie zjadam jedno lub dwa, lubię kompoty jabłkowe, desery czy ciasta. Zaprawiam jabłka w słoiki i w sumie jabłka są zawsze obecne w moim domu. 
Istnieje mnóstwo ich odmian, o niektórych to nawet ja nie miałam pojęcia. Ogólnie na świecie istnieje ponoć ponad 7 tysięcy odmian a w sklepach można nabyć zaledwie 100.
Ciekawe dlaczego tak mało jest dostępnych. Jabłka są doskonałym źródłem błonnika, który występuje w nich w postaci pektyn. Zjedzenie jabłka reguluję naszą przemianę materii, reguluję poziom dobrego cholesterolu, przez co wpływa na obniżenie tego złego. Jabłka są niskokaloryczne i dają nam uczucie sytości. Odtruwają organizm i pozwalają zapobiec przeziębieniom i innym chorobom. Jabłka mają dużo potasu, który reguluję pracę układu nerwowego i krwionośnego. Warto jeść jabłka ze skórką. Tak więc zapraszam was do podróży po jabłkowym sadzie.

- Antonówka - jest to stara odmiana jabłek, które ja po prostu kocham zamykać w słoiki. Są rewelacyjne do musów czy dżemów. Owoce są soczyste i lekko kwaśne w smaku. Kolor jasnozielony z żółtym odcieniem. Spróbujcie koniecznie zrobić szarlotkę z antonówek, po prostu pycha. Antonówka to odmiana jabłek jesiennych. 

- Delikates - odmiana często spotykana na działkach i ogródkach. Kolor jasnozielony z czerwonym rumieńcem. Jest to polska odmiana jabłek jesiennych. Bardzo odporna zna mróz. Najlepiej smakuje jedzone na surowo. 

- Kosztela - kolejna stara odmiana jesiennych jabłek. Owoce są słomkowozielone, bardzo soczyste i słodkie. W sumie ciężko je już spotkać na targach czy warzywniakach. 

- Papierówka - ulubione jabłka mojego męża. Owoce jasnozielone, gdy dojrzeją stają się prawie białe i takie najbardziej lubię, taka świeża papierówka jest dla mnie za kwaśna. Za to w smaku są bardzo aromatyczne. Nadają się super jako dodatek do ciast czy placków i racuchów, ale ja preferuje jednak już dojrzałe i słodsze sztuki. 

- Malinówka - jabłko mojego dzieciństwa, pyszne i soczyste. Jest to bardzo stara odmiana. Kolor owocu czerwono-różowy o malinowym smaku. W środku lekko różowa, słodka i krucha. 

- Koksa pomarańczowa - odmiana pochodzi z Anglii, uprawiana też w Polsce. Bardzo fajne i aromatyczne jabłka. Kolor żółty pokryty tu i ów czerwienią. Ja taką odmianę często kupuję zimą i wiosną, fajnie się sprawdza w ciastach czy deserach. A i do jedzenia jest pyszna.

- Alwa - owoce o zielonożółtej skórce i intensywnym rumieńcu, pyszne i soczyste. Miąższ miękki  i słodko-winny w smaku. Fajne to pochrupania. 

- Booskop - jest to holenderska odmiana jabłek, nie zawsze można ją dostać u nas. Owoce są duże ze skórką w kolorze zielonym zmieniającym się wraz z dojrzewaniem w żółty. Zbiera się je w październiku. Jabłka idealne do szarlotki, do placków czy racuchów, na kompoty, musy czy dżemy. 

- Cortland - moje ulubione jabłka. Miąższ kruchy i bardzo soczysty o aromatycznym smaku. Jest to odmiana posiadająca cienką skórę z tłustawym nalotem, kolor zielonkawo-żółty z czerwonym rumieńcem. 

- Gloster - jest to zimowa odmiana jabłek. Ma duże owoce z gładką zielonożółtą skórką i ciemnoczerwonym rumieńcem. W smaku jabłko kwaskowate ale soczyste i kruche. Świetnie się komponują z mięsami, w sałatkach i ciastach. Idealne do przetworów. 

- Golden Delicious - jest to odmiana amerykańska, skórka żółto-zielona. W środku lekko żółtawy miąższ, słodki i średnio soczysty.  Bardzo smaczne do jedzenia. Ja wykorzystuje je także do szarlotki i do naleśników. Jest to zimowa odmiana jabłek. 

- Idared - to jabłka błyszczące, żółto-zielone z barwą czerwoną. W smaku jabłko bardzo soczyste i kremowe. Odmiana amerykańska. Świetne do przetworów i ciast.

- Jonagold - także odmiana amerykańska z grubą i błyszczącą skórką i ciemnopomarańczowym rumieńcem. Miąższ kwaskowaty. Jabłka do jedzenia na surowo i do sałatek. 

- Ligol - jabłka o przyjemnym smaku słodko-kwaśnym, bardzo aromatyczne. Mi w smaku przypominają troszkę gruszkę. Owoce duże i pokryte czerwonawym rumieńcem, błyszczące. Te jabłka są pyszne do jedzenia na surowo. 

- Lobo - odmiana kanadyjska, owoce duże o słodko-kwaśnym smaku, bardzo soczyste i miękkim miąższu. Kolor zielonkawy z czerwienią. Jabłka super nadają się do jedzenia na surowo, ja lubię jeszcze je w postaci startej do naleśników. 

- Rubin - jabłko deserowe, duże o żółtawej skórce z czerwono-pomarańczowym rumieńcem. W środku także żółtawy, bardzo soczysty o słodko-winnym smaku. Rewelacyjne do jedzenia na surowo. 

- Szara Reneta - jest to odmiana już u nas zanikająca a szkoda. Jest to soczyste jabłko, bardzo kruche i aromatyczne, lekko kwaśne w smaku. Idealne do szarlotek i jabłeczników, do przetworów i jako dodatek do mięs - pieczonych i duszonych. Te jabłka nadają się do długiego przechowywania. 

- Szampion - to jesienna odmiana jabłek o słodkim i aromatycznym smaku. Mają zielono-żółtą skórkę z niewielkim czerwonym rumieńcem. Nadają się do jedzenia na surowo i do przetworów. 

- Gala - smak jabłka słodko-winny, najlepiej smakuje jedzone na surowo. Ma pomarańczowo-czerwony kolor. 





Komentarze

  1. Lubię jabłka, jesienią to mój ulubiony owoc.
    Codziennie staram się jeść jedno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam jabłka! Najbardziej chyba Lobo, Logo no i tradycyjna szara reneta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham jabłka, twarde, kwaskowate i soczyste:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jabłka to jeden z moich ulubionych owoców:) Jesienią najbardziej:) Ja lubię najbardziej do chrupania takie twarde, soczyste:)
    pięknego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Antonówki to moje ukochane jabłka :D A oprócz nich lubię jabłka twarde, słodkie i soczyste :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas dzień bez jabłka z cynamonem to dzień stracony :) A jak widzimy gdzieś szare renety to nie ma opcji żeby nie wykupić kilka kilogramów :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam jabłka, a moja ulubione to ligole, szare renety, antonówki, papierówki i kosztelki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham jabłka, ale tylko duże, zielone i twarde. :-) Ulubione to australijskie z tego co pamiętam - Granny Smith. :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny, przydatny wpis :) Ja najbardziej lubię antonówkę i papierówkę do wypieków, no i glostery do szamania na surowo :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień bez jabłek to dzień stracony. Uwielbiam w jabłka w każdej postaci. Szara reneta to już obowiązkowo jabłko szarlotkowe. A do jedzenia w zależności od tego co na straganach króluje. Szampion to moje ulubione :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię jabłka :) Ale nie mam swojej ulubionej odmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja tęsknię za kosztelami :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobno codzienne spożywanie jednego jabłka chroni przed zachorowaniem na raka. Uwielbiam stare odmiany, które były w sadzie mojej Kochanej Prababci: malinówki, renety, kosztele :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.