Grzanki z awokado jajecznicą i serem

 


Dzień dobry. Zapraszam cię dzisiaj na pyszne śniadanko, zrobiłam grzanki z jajecznicą i awokado - takie moje ukochane zestawienie śniadaniowe.  Zrób koniecznie i ciesz się smakiem.

Miłego dnia. 

GRZANKI Z AWOKADO JAJECZNICĄ I SZCZYPIORKIEM 

Składniki:

- bułki lub bagietki
- awokado
- jajka
- masło
- ser żółty długodojrzewający
- szczypiorek
- pieprz i sól

Przygotowanie:

Bagietki pokrój na pół i zrumień je suchej patelni. Posmaruj masłem. 

Awokado przełóż do miseczki i rozgnieć widelcem, przypraw solą i pieprzem. Jajka wbij do miski, roztrzep widelcem, dopraw solą i pieprzem. 

Na patelni rozgrzej łyżkę masła i wlej jajka, mieszaj do uzyskania jajecznicy. Bagietki posmaruj awokado i przełóż jajecznicę. 

Zetrzyj ser i posyp pieprzem najlepiej świeżo mielonym. Posyp szczypiorkiem. 

I już pyszne śniadanko gotowe, koniecznie zrób takie kanapeczki dla rodziny.






Jajecznica z żółtym serem

 


JAJECZNICA Z ŻÓŁTYM SEREM 

Dzień dobry w poniedziałek. U nas od rana deszczowo, więc trzeba się wspomóc pysznym i sytym śniadaniem. Ja polecam jajecznicę z żółtym serem, jest przepyszna w smaku i zdecydowanie poprawi ci humor. Smacznego i miłego dnia. 

Składniki:

- 7 jajek
- duża łyżka masła
- 4 plastry sera żółtego
- sól i pieprz
- szczypiorek

Przygotowanie:

Jajka wbijam do miski. Dodaje sól i pieprz. Mieszam widelcem. Rozgrzewam patelnię i roztapiam masło.   

Wlewam jajka i smażę. W połowie dodaje pokrojony ser żółty i dalej smażę cały czas mieszając, aż jajka się zetną. 

Przekładam na talerze i posypuje szczypiorkiem, podaje z pieczywem i papryką. 




Śniadanie - niski indeks glikemiczny - gofry owsiane i jajecznica


Dzień dobry kochani. Tak sobie pomyślałam, że będę także tu na blogu zamieszczać takie proste pomysły na śniadania, obiady czy kolację z niskim indeksem glikemicznym. Tak jak zapewne wiecie, bo już o tym mówiłam, że borykam się z insulinoopornością i jem posiłki komponowane na zasadach niskiego indeksu glikemicznego. Powiem wam, że to naprawdę działa. Czuję się znacznie lepiej, nie mam takich ataków i tzw zjazdów. No i waga nie idzie w górę a sobie powoli idzie w dół. Na początku skupiłam się tylko na swoim organizmie - co mi szkodzi a co służy. Wsłuchałam się w jego potrzeby. Każdy z nas jest inny i po prostu trzeba się obserwować - ja nawet pisałam na kartce jakie produkty mi nie służą i po jakich czułam się gorzej. To wymaga czasu, ale jest naprawdę przydatne. Tak więc może to komuś pomoże i ułatwi komponowanie posiłków na co dzień. Nie będą to posiłki skomplikowane bo ja lubię prostą a pyszną kuchnię, będą przykładowe zwykłe kanapki, z czym je zrobić, będą obiady, posiłki do pracy i różne inne dania. Ostatnio dostaje właśnie od was dużo pytać dotyczących mojego sposobu odżywiania, dość dużo pokazuje na moim instagramie. Tam was także zapraszam. Jeżeli macie jakieś pytania, prośby czy sugestię - piszcie śmiało. 
A teraz już zapraszam was na śniadanko i życzę cudownego dnia. 



- gofry owsiane - przepis znajdziecie tutaj
- jajecznica - 2 jajka, łyżka masła, sól, pieprz
- pomidorki koktajlowe
- kiełki brokuła

Rozgrzewamy patelnię. Dodajemy masło i wlewamy rozbełtane jajka. Przyprawiamy solą i pieprzem. Smażymy na małym ogniu mieszając łopatką. Jak już jajka się zetną to przekładamy na talerz. Podajemy z gofrem owsianym (mi wystarczył jeden ale możecie zjeść więcej) i kiełkami brokuła, pomidorkami koktajlowymi. 
Oczywiście ja do tego piję kawę ze spienionym mlekiem. 




Jajecznica z metką


Nie wiem jak jest u was, ale u mnie w domu zawsze w niedzielę na śniadanie jest jajecznica. Tak było dawniej w moim rodzinnym domu, gdzie to tato ją zawsze robił, tak jest i teraz - jajecznicę robi mój mąż. Na blogu znajdziecie kilka już propozycji na jajecznicę. Tym razem powstała jajecznica z metką. Na początku nic nie wiedziałam, jaki tajny składnik jest dodany, nawet jak zjadłam to nie zgadłam. Bardzo się zdziwiłam, jak się dowiedziałam, że to metka. Jajecznica wyszła pyszna i koniecznie spróbujcie taką zrobić. 

Zapraszam :-)


Składniki:

- 6 jajek
- 1 cebula czerwona
- 2 szalotki
- sól, pieprz
- masło - 1 czubata łyżka
- 100 g metki wędzonej - użyłam z masarni Zawistowski
- garść szczypiorku do posypania jajecznicy

Wykonanie:

Cebulę kroimy na plasterki. Na patelni rozgrzewamy masło i dodajemy cebulę, lekko ją solimy
i dusimy pod przykryciem, aż zmięknie. Odkładamy na talerzyk. Na tej samej patelni podsmażamy metkę, na niewielkim ogniu, tak długo, aż się nam ładnie zarumieni. Podsmażoną metkę dodajemy do cebuli a nadmiar tłuszczu wycieramy ręcznikiem papierowym.

Jajka wbijamy do miski i roztrzepujemy widelcem, dodajemy sól i pieprz do smaku.

Na patelnię wkładamy cebulę z metką, podgrzewamy, aby była ciepła i wlewamy jajka. Mieszamy
i czekamy, aż jajka się zetną. Smażymy na małym ogniu cały czas mieszając.

Gotową jajecznicę przekładamy na talerze (3-4 porcje) i posypujemy szczypiorkiem.
Smacznego.



Jajecznica mojego męża


Jak ja lubię niedzielne poranki, takie leniwe. Budzi mnie krzątanie w kuchni mojego męża, który każdej niedzieli robi śniadanko i jest to jajecznica. I żeby tego było mało podana z kawką do łóżka, tak tak - mam tak dobrze. Ale taka tradycja była też w moim rodzinnym domu i każdej niedzieli mój tato też robił jajecznicę.