Konkurs - wygraj książkę "Wiecznie głodny"



Kochani tak jak wam obiecałam, mam dla was konkurs, w którym do wygrania są książki dr med. Davida Ludwiga "Wiecznie głodny". Bardzo mnie zainteresowała ta książka i sobie czytam ją w wolnych chwilach a wy już teraz możecie ją wygrać. 

Zadanie konkursowe jest bardzo proste - "przekonaj mnie proszę, że to właśnie ty potrzebujesz tej książki". Odpowiedzi konkursowe proszę zamieszczać pod tym postem. 

Nagrody mam dla was 3. Czyli 3 osoby wygrają książkę "Wiecznie głodny". Dla pozostałych osób, które wezmą udział w konkursie sponsor przygotuje kod ze zniżką na zakup tej książki.

Organizatorem konkursu jestem ja a sponsorem nagród jest Wydawnictwo Znak.

Konkurs trwa od 20.06.2017 r. do 25.06.2017 r.

Nagrody zostaną wysłane tylko na terenie Polski.

Zgłoszenia anonimowe powinny zawierać imię, można podać swojego maila. 

Wyniki zostaną ogłoszone w osobnym poście do dnia 30.06.2017 r.

Po ogłoszeniu wyników będę czekała 5 dni na wasze dane do wysyłki, wraz z numerem telefonu. Jeżeli ktoś się nie zgłosi, wówczas zostanie wybrana inna osoba. Dane wysyłajcie na mojego maila szkodzinska.marzena@gmail.com

Serdecznie zapraszamy i czekamy na wasze odpowiedzi. 



Komentarze

  1. Codziennie się zastanawiam jak poskromić swój głód...

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście mam tak, jako trener, że potrafię pomóc wszystkim dookoła tylko nie potrafię pomóc sobie. Każdemu umiem dobrze zaproponować co ma zjeść, jak się pozbyć głodu, jak go zamaskować, co zdrowego wprowadzić, czego mu brakuje itd. A sobie nie. Niby znam wszystkie zasady co daję podopiecznymi chociaż wiem, że działają to sama nie potrafię na sobie tego wykonać. Jednak temat głodu to temat rzeka... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ciągle jestem głodna? i nic na to nie mogę poradzić, ciagle musze ruszac buzia:( i nie wiem co zrobić

    OdpowiedzUsuń
  4. Właściwie to nie mogę powiedzieć, że nie umiem poskromić głodu, jakoś sobie radzę, bardziej niepokoi mnie, że z wiekiem przemiana materii zwalnia i ciekawa jestem, czy w tej książce znajdę rady jak radzić sobie z tym problemem. Co jeść, żeby nie tyć, a jednocześnie dobrze i zdrowo się odżywiać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego to ja mam otrzymać książkę? Bardzo dobre pytanie :) Niestety od wielu, wielu lat wiem co to jest być wiecznie głodnym. Mam nadzieję, że książka pomoże mi odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się dzieje i wskaże mi drogę, która pozwoli mi zapomnieć o tym uczuciu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę, ponieważ od lat zmagamy się w mojej rodzinie z chorobami autoimmunologicznymi, które w znacznym stopniu wpływają na wilczy apetyt. Pozdrawiam wszystkie łakomczuchy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powinna ja dostać,
    bo swojemu głodu nie mogę sprostać.
    Ciągle mnie w brzuchu ssie,
    i wilczy apetyt tylko rośnie.
    Żadna dieta mi nie oprze,
    i co tu zrobić - nikt nie pomoże...
    Kilogramy zgubić chcę,
    i zbędnych centymetrów również pozbyć się.
    A że głód mówi nie nie nie....
    bo on ciągle jeść chce i chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny konkurs i nagroda ciekawa :) Muszę pomyśleć nad tym jak Ci e przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka "Wiecznie głodny" mogłaby mi pomóc w problemach z tarczycą. Niestety w mojej niedoczynności tarczycy jestem wiecznie głodna. Staram się wybierać produkty zdrowe ale i tak ciężko mi pozbyć się tego uczucia głodu. Nie pomaga również picie dużej ilości wody. Dla mnie to duży problem bo przez dodatkowe kilogramy nie jestem już tak sprawna jak kiedyś i szybciej się męczę. Mam małe dziecko i dla niego chcę być znów szczupła, pełna energii i zdrowa. Jestem pewna, że utrata zbędnych kilogramów przyczyni się do wzrostu energii. Już nie wiem co robić. Może w tej książce uda mi się znaleźć dla siebie jakieś rady? Bardzo na to liczę. Pozdrawiam Natalia Mi

    OdpowiedzUsuń
  10. Interesująca książka:)

    Pozdrawiam!:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteśmy sobie w pracy coś tam chapnęłam już, za chwilę woła nas szefowa na naleśniki mówię, że w zasadzie na jednego się skuszę - 4 naleśniki później twierdzę, że jeszcze jeden i kończę. Niestety na tym jednym się nie skończyło. Notorycznie kiedy spotykamy się ze znajomymi jakiej porcji bym nie miała to mogę zjeść i ich :D taki ze mnie głodomór! Wiecznie głodna - z pewnością można tak o mnie powiedzieć. Własna Mama zamykała mi lodówkę jak mała byłam, bo pewnie ważyłabym teraz ze 3 razy tyle co ważę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiecznie głodny.Tak.To mogę o sobie powiedzieć.Wokoło płynie życie,a ja z coraz większym trudem niosę swoje "utyte" ciało na coraz bardziej zmęczonych nogach.Ostatnie trzy lata dołożyły ponad 15 kg.Jestem tuż przed minięciem linii mety ,której "cel" to 100kg.Już tylko 0,5 kg dzieli mnie od tego koszmarnego wyniku.Ciągle rozgrzeszam się ze swojej otyłości brzusznej.A to bo po 50-ce ,a to bo genetyczne uwarunkowania (dziadek,ojciec,stryjowie tak mieli),a to bo co to za chłop co diety jakieś stosuje...itd itp.Ale ostatni rok docisnął mi śrubę.Skaczące ciśnienie,ciągłe zmęczenie,bóle nóg i niechęć do jakiegokolwiek wysiłku.BMI na poziomie 35.Patrzę w lustro i coraz trudniej jest mi tolerować tego gościa z brzuchem,jakby połknął piłkę plażową.Zacząłem rozglądać się za jakąś mądrą metodą pozbycia sie tych 10-15 kg.Zaczytywałem się w sposobach i dietach i nie mogłem trafić na coś co by mnie przekonało.Aż tu nagle... Dr Ludwig.Fragmenty ksiażki,opisy,podejście naukowe na bazie wieloletnich doświadczeń ...przekonały mnie.Tak.To jest sposób funkcjonowania ,którego muszę spróbować.Dieta ta i metoda postępowania ze swoim organizmem przekonuje mnie ,tymczasem czysto teoretycznie.Ale to już coś.Czuję ,że jeżeli teraz czegoś nie dokonam,nie dokonam tego tym bardziej póżniej.Chcę "to póżniej" móc przeżyć aktywnie ,lepiej niż ostatnich kilka lat,kiedy to "zajęty byłem tyciem".Wiecznie głodny zamienić na mądrze głodny.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio mam dość często apetyt na coś choć sama nie wiem na co. Ta książka mogłaby mi pomóc opanować ten apetyt i wspomóc moją przemianę materii, która do najlepszych nie należy :P
    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem wiecznie głodna...nowych przepisów. Z zaangażowaniem przeglądam blogi kulinarne w poszukiwaniu prostych, smacznych i co dla mnie bardzo ważne zdrowych przepisów kulinarnych. Chciałabym wygrać tą książkę bo lubię jeść i kocham gotować, a jednocześnie jak każda kobieta staram się dbać o linię. Mam nadzieję, że w tej książce znajdę złoty środek dzięki, któremu pogodzę wszystkie te rzeczy. I jeszcze jedno, chociaż książki nie powinno oceniać mąkę po okładce to ta wyjątkowo mnie zaciekawiła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Potrzebuję tej książki bo - niespodzianka - jestem wiecznie głodny! Na tyle głodny że chętnie zjem tę książkę! Mało dowodów? Zobacz o której to piszę. Jest 2 w nocy a ja zwiedzam blog kulinarny i piszę komentarz o jedzeniu. Szaleństwo :D Zaraz pójdę do lodówki zaglądając tam po raz 14346 dzisiaj, wyciągnę żółty ser i zrobię zapiekanki. Bo tak najprościej. Chętnie wstawiłbym zdjęcia na dowód, ale chyba tutaj się nie da. Co jeszcze? Słowo klucz - jutrzejsze śniadanie. Zjem sobie jajecznicę z trzech jaj i grillowane kromki chleba. Cóż w tym niezwykłego? Że starczy mi to na godzinę. Jak się czymś zajmę to może na dwie. Ale ale... to nie wszystko. Dokładnie 5 godzin temu zjadłem pół paczki czipsów. Kupiłem bo była promocja. Nasyciło? Nasyciło. Na chwilę. Potem wywołało typowy efekt pustego jedzenia, a organizm zaczął się domagać czegoś bardziej wartościowego.

    Pewnie po tych wszystkich moich wyznaniach, nie masz wątpliwości że ważę ze 120 kg i nic nie robię poza siedzeniem w fotelu. Błąd. Mam BMI w normie, nie mam problemów z ciśnieniem, cholesterol i cukier w stanie perfekcyjnym. Od pewnego czasu biegam po 5 km średnio trzy razy w tygodniu. W pozostałe dni albo spacer, albo rower. Ale jak na złość, wciąż i wciąż jestem głodny! Idę do restauracji i po każdym daniu głównym oczywiście muszę dojadać w domu. Wracam z biegania - głodny! Jadę pociągiem - zjem bułkę, a potem... głodny!

    Głodny, głodny, głodny! Wiecznie głodny. Szaleństwo. Żaden lekarz nigdy nie stwierdził powodu takiego stanu. Dlatego chciałbym wreszcie poznać odpowiedź na pytanie: czemu ciągle jestem głodny?

    Krzysztof S.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przez ostatni rok trochę sobie pofolgowałem i nim się obejrzałem moja waga skoczyła mi o kilkanaście kilo gdyż ograniczyłem codzienną aktywność fizyczną i spożywałem częste nieregularne posiłki do syta nie dbając o to co wrzucam na ząb i czy było zdrowe. Od kilku dni ponownie podjąłem intensywny wysiłek i oprócz potu i sporego zmęczenia doznałem większych chęci i motywacji do spalania nadbagażu kilogramów ale w kwestii żywieniowych prawdę mówiąc jestem bardzo słabo rozeznany co jak i kiedy oraz z czym spożywać aby być pełen energii i w dobrym samopoczuciu i zdrowiu oraz by trzymać chęć jedzenia na wodzy bym to ja nią rządził a ona mną. Mam plan wyszczupleć i go ostro realizuję wiedząc, że mi się to uda lecz brak wiedzy o prawidłowym żywieniu się jest moja piętą achillesową i kulą u nogi w związku z czym upatrują wsparcia w książce dr med. Davida Ludwiga "Wiecznie głodny" jestem gotowy na podjęcie wyrzeczeń w kwestii jedzenia gdyż wiem że popełniam błędy i myślę że nawet wiem gdzie np.(objadam się stanowczo zbyt często słodkościami i w zbyt dużych ilościach ale nie bardzo wiem czym to zastąpić, innym błędem jest to, że nie jem posiłków o odpowiednich porach i jem w zasadzie rzeczy które nie działają na mój organizm pozytywnie). Gdybym otrzymał egzemplarz książki "Wiecznie głodny" to nie tylko ja bym wyciągnął z niej wnioski lecz i mój brat który jest kilkadziesiąt kg cięższy niż ja i to jak widzę co się z nim stało oraz to do czego przez ostatni rok dążyłem tyjąc uświadomiło mi, że czas wziąć się za siebie i walczyć ze słabością by wyglądać jak człowiek i być zdrowym.
    Pozdrawiam Mariusz.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dlaczego jestem wiecznie głodny? Tegoż do końca nie wiem... Ale wiem jedno - to w Twoich rękach znajduje się klucz do rozwiązania tej nurtującej mój umysł zagadki! Ach... Stoję właśnie u wrót owej tajemnicy poznania. Proszę, nie każ mi dłużej czekać... Ta niepewność jest nie do wytrzymania...

    OdpowiedzUsuń
  18. „Oda do Głoda”

    W pracy szufla się moja od jedzenia ugina,
    I zawsze coś w buzi ja trzymam!
    Uwielbiam jeść i buzią kłapać,
    Wiecznie coś w ręce muszę obracać!
    Gdy coś się wydarzy, to stres zajadam,
    Gdy jestem szczęśliwa to się objadam!'
    Gdy do domu po całym dniu wracam,
    To obiad gotuję-taka moja druga praca!
    Później go zawsze ze smakiem zjadam,
    A wieczorem znów do lodówki się skradam!
    Mogłabym tak jeść zawsze i wszędzie,
    Tylko czy tyłek mój mały będzie!
    Bo słodkości ja sobie odmówić nie umiem,
    I jak się można głodzić w ogóle nie rozumiem!
    Jako przekąskę uwielbiam ja czipsy,
    Choć zdrowsze byłyby jednak flipsy!
    Uwielbiam je zawsze jako przekąskę,
    A wierz mi, że często sięgam po jakąś zakąskę!
    Jednak jak to kobieta o idealnej figurze marzę,
    Dlatego myślę, że się w końcu odważę!
    Przecież wiecznie głodna chodzić nie mogę!
    Aktywuję proces odchudzania ja sobie!
    Przejmę kontrolę nad swoim ciałem,
    I wnet się stanę wymarzonym ideałem!
    Nie będę już jadła jak opętana,
    I zawsze ja głodna nie będę od samego rana!
    Jeżeli tę książkę mnie podarujesz, '
    To życie moje bez mała uratujesz!
    Ja dla siebie zawalczę i się odmienię,
    Wszystkie przekąski na lepsze zamienię!
    By z życia czerpać jeszcze więcej radości,
    Nie chcę ja u siebie żadnej otyłości!

    OdpowiedzUsuń
  19. Marzenko;
    Wierszyk Gosi jest świetny, gdybym była Tobą bez wahania wiedziałabym komu przeznaczyć jedną z nagród;
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy zobaczyłam tytuł książki, to od razu wiedziałam, że to o mnie.Całe życie jestem głodna. Nawet wtedy, kiedy jestem najedzona.Zawsze jadłam za dużo, za często, za...Z biegiem lat ciałka przybywało i dziś mam nadwagę, której nie mogę, nie umiem się pozbyć. Byłam na diecie Dukana i na diecie dr Ewy Dąbrowskiej. I mimo że schudłam 8 - 10 kg, wracałam "do siebie". Nie wiem, czy to moje Hashimoto tak rozregulowało organizm, czy popełniam jakieś błędy dietetyczne.Na tej ostatniej diecie (i na wyjściu z niej )czułam się bardzo nieszczęśliwa. Przyznaję: lubię jeść. Lubię gotować. Lubię smakować nowości. Kupuję książki kulinarne, sprawdzam przepisy. Ostatnio jem bardzo mało mięsa, staram się robić sobie posiłki na bazie warzywnej.Ale to nic nie daje.Czy jest tu ktoś taki jak ja, że zanim zaśnie, układa sobie w głowie przepisy na kolejny dzień ??? I ledwo powstrzymuje się od jedzenia wieczorem ??? Może to jednak nałóg !

    OdpowiedzUsuń
  21. Najważniejszy dzień w życiu, dzień ślubu własnego, a ja nie potrafię poskromić głodu ogromnego. Suknia obcisła, więc zjadłam śniadanie skromne i już od południa nie mogę przestać myśleć o głodzie. Narzeczony przyjeżdża z rodzicami przejętymi, a ja w myślach zajadam się paluszkami słonymi. Stojąc przed ołtarzem o rosole myślałam, przyjmując życzenia tort już sobie wyobrażałam. Podczas nocy poślubnej postanowiłam zacząć walczyć z głodem wiecznym, mam nadzieję, że sposób przedstawiony w tej książce okaże się skuteczny.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiecznie głodna? - chyba niekoniecznie. Do południa wcale nie chce mi się jeść, za to wieczorami mogę zjeść konia z kopytami.
    Wiecznie jestem niestety na diecie.
    Od dziecka byłam otyła, będąc na studiach udało mi się schudnąć 25 kg i dość długo utrzymywać wagę. Niestety czuję, że kilogramy powoli wracają :( a mi ciężko zmobilizować się do ponownego odchudzania.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.