Frytkownica beztłuszczowa test


Ja i moja rodzina bardzo lubi frytki, ale zazwyczaj przygotowuje je w piekarniku, ponieważ te przygotowane we frytkownicach pochłaniają dużo oleju. Jest też problem z ilością oleju, jaką trzeba użyć do przygotowania jednej partii frytek. Do mojej muszę wlewać ponad 2 litry a potem w zasadzie taki olej nie nadaje się już do ponownego użycia. Dlatego takie prawdziwe frytki robię raz na jakiś czas, gdyż dbam o zdrowie swoje i swojej rodziny.
Takie frytki przygotowane w piekarniku tak nie smakują jak z frytkownicy, nie są takie chrupiące z wierzchu, to po prostu pieczone ziemniaki.

Już jakiś czas temu słyszałam o frytkownicy beztłuszczowej, w której można przygotować frytki używając bardzo małej ilości oleju, a także inne potrawy. Powiem szczerze, że zastanawiałam się nad zakupem takiego sprzętu do mojej kuchni.





Dużo na ten temat czytałam w internecie, jak to działa, jak się przygotowuje dania i co można zrobić w takim urządzeniu. No i pewnego dnia w mojej kuchni pojawiła się taka frytkownica Blaupunkt AFD501Aż skakałam do góry, tak się ucieszyłam, gdy dostałam pudło a w nim to cudne urządzenie. Ale, ale pomyślałam sobie, teraz to ja sprawdzę czy to jest takie cudowne urządzenie, sprawdzę je na różne możliwe sposoby. Testowałam sprzęt kilka tygodni. I jestem z niego bardzo zadowolona. Ale po kolei.

Frytkownica Blaupunkt AFD501 posiada funkcję smażenia, pieczenia, grillowania i podgrzewania. Jak ją dostałam to najpierw usiadłam i przeczytałam instrukcję. Od razu wiedziałam co i jak, wszystko jest dokładnie opisane, samo używanie sprzętu nie sprawia trudności. Frytkownica Blaupunkt AFD501 posiada duży i czytelny wyświetlacz, ustawianie temperatury i czasu. Takie sprzęty charakteryzują się bardzo niskim zużyciem oleju, przez co przygotowane w nich potrawy są zdrowsze. Poza tym najczęściej używamy w zwykłej frytkownicy kilka razy tego samego oleju, co nie jest korzystne dla zdrowia a w frytkownicy Blaupunkt AFD501 nie mamy tego problemu.





Frytkownica Blaupunkt AFD501 działa za pomocą wiru ciepłego powietrza i zapewnia równomiernie podgrzanie potraw. Posiada aluminiową komorę (4 l) i kosz (2,5 l), które pokryte są nieprzywierającą powłoką teflonową firmy DuPont co daje gwarancję nieprzywierania jedzenia, ułatwia jej czyszczenie.
Panel dotykowy jest bardzo wygodny w obsłudze, czas - max 1 godzina i temperatura - od 150 do 200 stopni. Zasilanie - 220-240V - 50Hz, moc 1500W, waga 4,6 kg.

Moja frytkownica Blaupunkt AFD501 Air Fryer ma kolor czarny i fajne opływowe kształty. Super się prezentuje w kuchni. Bez problemu po przygotowaniu dań się czyści, wystarczy przepłukać pod ciepłą wodą i już. Dużą zaletą jest to, że nie wydziela zbyt wielu zapachów, nie dymi i nie wydziela pary jak zwykła frytkownica. Ma małą wadę - troszkę głośno chodzi, ale w zasadzie mi to nie przeszkadza. Nie ma także w instrukcji obsługi podanej temperatury i czasu przygotowania określonych potraw, tego zdecydowanie brakuje i jest to minus, musiałam poszukać takich informacji w internecie.

W takiej frytkownicy Blaupunkt AFD501 można przygotować wiele dań. Ja na pierwszy ogień wzięłam ziemniaki i zrobiłam frytki. Najpierw przygotowałam porcję bez oleju - temperatura 180 stopni - 25 minut. Podczas pieczenia trzy razy wyciągałam kieszeń z koszem, aby wymieszać frytki, aby mogły się równomiernie upiec. Frytki wyszły dobre, ale smakowały raczej jak ziemniaki z ogniska, w środku miękkie a na wierzchu zarumienione.






Następnie przygotowałam frytki z olejem, na 1 kg ziemniaków użyłam płaską łyżkę oleju, po prostu wymieszałam ziemniaki z olejem. Przełożyłam do kosza i piekłam w temperaturze 180 stopni przez 20 minut, po 10 minutach wyciągnęłam kieszeń i wymieszałam frytki.
Frytki z odrobiną oleju wyszły zdecydowanie lepsze, chrupiące z wierzchu a miękkie w środku. Prawie takie same w smaku jak z tradycyjnej frytkownicy a jakie zdrowsze.





Przygotowałam także frytki mrożone - przełożyłam do kosza i nastawiłam na 200 stopni, piekły się 14 minut, w połowie wyciągnęłam kosz i wymieszałam frytki.





Zrobiłam także filet z kurczaka - pokroiłam go na kawałki (miałam 500 g) dodałam łyżeczkę oleju, sól, pieprz, czosnek i słodką paprykę w proszku, wymieszałam i przełożyłam do kosza. Piekłam w 180 stopniach przez 20 minut. Mięsko wyszło pyszne, nie było suche a soczyste w smaku. Planuje także spróbować upiec pałki czy skrzydełka z kurczaka oraz inne mięso oraz rybę, jestem pewna, że wyjdzie równie pysznie jak filet. 




No i warzywa - paprykę i brokuł. Brokuł podzieliłam na małe różyczki, paprykę pokroiłam na kawałki. Wymieszałam z łyżeczką oleju i posypałam solą. Przełożyłam do koszyka i piekłam najpierw w 180 stopniach przez 10 minut, wymieszałam i piekłam jeszcze w 150 stopniach przez 15 minut. Warzywa się lekko zarumieniły, pozostały także lekko chrupkie.





Spróbowałam jeszcze przygotować banany. Pokroiłam dwa i ułożyłam w koszu frytkownicy. Ustawiłam czas 10 minut, temperatura 180 stopni, w połowie czasu przemieszałam banany i ponownie je wstawiłam do pieczenia. Po wyjęciu pozostawiłam je, aby chwilkę przestygły. Wyszły bardzo fajne w smaku, nie całkiem wysuszone a jedynie podpieczone. Tak samo planuje spróbować zrobić jabłka.




No i przygotowałam moją ukochaną owsiankę. Do pojemnika do zapiekania wsypałam trzy łyżki płatków owsianych, dodałam trzy łyżki mleka i 3 łyżki jogurtu naturalnego. Dodałam garść suszonej żurawiny i łyżeczkę miodu. Wszystko razem wymieszałam i wstawiłam naczynie do kosza i piekłam przez 15 minut w temperaturze 170 stopni, w połowie przemieszałam owsiankę i dalej piekłam. Owsianka wyszła pyszna i w taki sposób można sobie szybko przygotować wspaniałe śniadanie. Jeżeli chcecie zapiekać coś w frytkownicy Blaupunkt AFD501 to musicie poszukać pasującego do wielkości koszyka naczynia. 




Mamy tutaj naprawdę wiele możliwości, nic nas nie ogranicza. Używamy bardzo małą ilość oleju lub nie używamy go wcale. Potrawy przygotowane we frytkownicy Blaupunkt AFD501 super smakują, nie są suche a soczyste. Maszyna nie zajmuje wiele miejsca, u mnie stoi w dolnej szafce. Od kiedy ją mam używam jej 2-3 razy w tygodniu do przygotowywania różnych dań od śniadań poprzez obiad i kolację czy deser. Myślę, że warto się zastanowić nad zakupem takiego urządzenia. Frytkownica Blaupunkt AFD501 kosztuje 379 zł, możecie ją kupić tutaj. Na koniec podaje wam jeszcze stronę producenta, możecie dokładnie sobie poczytać na jej temat.




Komentarze

  1. Mnie też przydałaby się taka :)
    Pomogłaby mi może wytrwać w noworocznym postanowieniu, o zdrowszym odżywianiu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne fryteczki ♥ Świetny sprzęt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzy mi się właśnie taka frytkownica. U nas dość często robi się frytki (mój mąż je uwielbia)i jest to nie tylko wydatek co rusz na olej, ale jeszcze coś mniej zdrowego. Taka frytkownica w kuchni to skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam, że takie urządzenie istnieje;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzenko uwierzysz,że ja też od jakiegoś czasu myślę o takim sprzęcie. U mnie jest tylko taki problem,ze mój mąż uważa, iż frytki bez oleju to nie frytki hihi;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o takiej frytkownicy ;-) Ale już wiem, że moja rodzinka byłaby zachwycona. Chodzi głównie o frytki. Ciągle toczymy wojnę;-) Dla pokojowego rozwiązania sporu całkiem fajny gadżet:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny sprzęt, zazdroszczę !

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojejku! Muszę się zaopatrzyć w takie urządzenie. Jestem frytkomaniakiem więc to dla mnie sprzęt idealny <3 I daje tylko możliwości <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o takiej frytkownicy. Fajna sprawa. Jak widać nadaje się idealnie nie tylko do frytek. Suuper! Takie wielofunkcyjne rzeczy uwielbiam. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Marzy mi się taka, bo to świetna alternatywa dla ociekających tłuszczem, a przez to niezdrowych frytek, które bardzo lubię. :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o takiej frytkownicy, chętnie bym wypróbowała jak działa.

    OdpowiedzUsuń
  12. nigdy nie słyszałam o takim urządzeniu! Zaskoczyłaś mnie, ale i zaintrygowałaś.. może i ja się pokuszę? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny sprzęt. Szczerze mówić, pierwszy raz czytam o takiej fajnej frytownicy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale świetne urządzenie, pierwszy raz o czyms takim słyszę

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja myślałam, że takie urządzenie to tylko do frytek wykorzystać można :)
    Fajne jest. Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pieknie wysmażone frytki.I jakie zdrowe.

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałabym taką mieć, a jaki jest jej koszt?

    OdpowiedzUsuń
  18. właśnie przymierzam sie do kupna nowej frytkownicy i chyba znalazłam;)
    dzieki za recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo ciekawe, muszę sobie sprawić taki sprzęt :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajna maszyna, u mnie w domu oduczyłam smażenia w oleju, od lat pieczone ziemniaki z piekarnika. Łyżka oleju na całą blachę i można jeść bez wyrzutów sumienie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo podoba mi się to urządzenie, szkoda, że już po świętach, bo poprosiłabym Mikołaja o taki prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  22. bardzo fajne urządzenie w mojej kuchni zdecydowanie by się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  23. świetne urządzenie! warto się zastanowić nad zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  24. O mniam, szczególnie te banany byśmy chętnie zjadły :D Extra sprzęt :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Widziałam ostatnio beztłuszczową frytkownicę w lidlu i teraz żałuję że jej nie wzięłam! Myślałam, że to kolejny dziwny wynalazek ale jestem zachwycona co potrafi wyczarować :))

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie przeważnie frytki lądują w piekarniku, obojętnie czy kupne czy domowe...

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam taka frytkownice jest świetna . Frytki robię na jednej łyżeczce oleju

    OdpowiedzUsuń
  28. No proszę - dotychczas Blaupunkt kojarzył mi się wyłącznie z radiami samochodowymi, a tutaj takie zmyślne urządzonko...

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetna sprawa taka frytkownica! Ja mam sporą rodzinkę i bardzo by mi się przydała na co dzień.Duży plus za ograniczanie łuszczu, super urządzenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo fajna recenzja,ja właśnie dojrzałam do zakupu tego typu frytkownicy i jestem zachwycona,że nie tylko frytki można w niej zrobić :) Ale mam pytanie, bo z tego co czytam po parametrach ma ona zakres temperatur 150-200 czy nie brakuje troszkę niższych temperatur? Bo jest na rynku dostępna niemieckiej firmy Berlinger, nie tak piękna bo ma dwa pokrętełka zamiast panelu led, ale ma zakres temperatur od 80-200 i jest troszkę mocniejsza. No i mam dylemat,któą wybrać;) będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu nie brakuje niższych temperatur. Przynajmniej dla mnie. Do potraw 150 stopni to odpowiednia temperatura. Nie wiem w sumie co mogłabym przygotować na tak niskich wartościach :-) pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
    2. Marzenko a ryba? np.łosoś? Robiłaś może?

      Usuń
  31. Małgosiu tak kilka razy. Przygotowuje się tak samo jak mięso z kurczaka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to pierwszy test za mną, dziś upiekłam pierś kurczaka( zamarynowałam ją godzinę wcześniej w oleju ryżowym z przyprawami i czosnkiem), ustawiłam według wskazówek Twoich Marzenko czas 20 minut,ale temperaturę nieco podniosłam na pierwsze 10 minut do 190 stopni,później obniżyłam do 180 pod koniec 170, w międzyczasie dorzuciłam cebulę przekrojoną na pół obtoczoną w oliwie i przyprawach. Dla pewności dodałam jeszcze 5 minut na temp.160 i to było niepotrzebne bo lekko wysuszyło mięso,ale ogólne wrażenia z działania super, cebula też wyszła przepyszna,mięso również, jutro będę robić frytki w przyprawach i może coś jeszcze :).
      Ale po wszystkim chciałam urządzenie wyłączyć przyciskiem "off" no i nic się nie dzieje, w sensie dotyk działa, przycisk zaświeca się na chwilę na czerwono ale frytkownica nadal miga wyświetlaczem na ostatnich aktywnych ustawieniach. Czy u Ciebie też tak jest? Żeby wyłączyć urządzenie całkiem tak aby nie mrugał wyświetlacz trzeba wyciągnąć wtyczkę z prądu? Aha no i pytanie jeszcze jedno, w trakcie pieczenia co jakiś czas mruga temperatura, w instrukcji(chociaż to niewłaściwa nazwa,bo te kilka zdań trudno instrukcją nazwać)nie ma nic o tym jak urządzenie powinno lub nie powinno działać.Ja się domyślam że to zapewne moment załączania grzałki ale nie mam pewności, może Ty Marzenko jesteś lepiej uświadomiona co do działania i sygnalizacji tej frytkownicy?Będę wdzięczna za pomoc. Wybacz przydługi wpis, ale dużo wrażeń na początek ;)

      Usuń
    2. Kochana nie przejmuj się tym mruganiem, to temperatura tak sobie mruga. A przycisk off u mnie działa i nie muszę wyciągać wtyczki, jak go wyłączę to urządzenie jest wyłączone. Ciesze się że jesteś zadowolona z frytkownicy :-)

      Usuń
  32. Ja rowniez mam taka beztluszczowa frytkownice i jestem bardz z niej zadowolona jak rowniez moje dzieci i wnuki.Frytki sa zawsze chrupiace czas:10min temperatura 200°C czyli polowa czasu -wyjmuje potrzasam i na 10min ta sama temp.200°C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, ja swoją także bardzo lubię :-)

      Usuń
  33. Właśnie nidawno bo jakieś dwa fug temu dostałam taka frytkownice i wczoraj pierwszy raz robiłam w niej frytki a dziś robię kurczaka tzn filecika mam nadzieję ze wyjdzie pyszny 😊

    OdpowiedzUsuń
  34. mnie podkusiło i kupiłam tę diabelską maszynę, od kiedy ją odpakowałam sam szatan we mnie wstąpił, zaczęłam piec, gotować, smażyć, aż do momentu kiedy się nie zorientowałam że nic mi z tego czorta nie smakuje, wszystko jest tylko podobne do oryginału... powiedziałam sobie to syf, kiła i mogiła i odesłałam do sklepu to śmierdzące gówno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle ile ludzi tyle smaków. Jednym smakuje a innym wręcz przeciwnie 😃

      Usuń
  35. Dziś mi przyszła taka frytkownica i zobaczę na co ją stać

    OdpowiedzUsuń
  36. Frytki wyglądają obłędnie. Pewnie są jeszcze smaczniejsze, niż te z piekarnika.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.