Pieczona owsianka


Nie wiem dlaczego nie mam jeszcze na blogu pieczonej owsianki. Robię ją już od jakiegoś czasu, ale się jeszcze nie pojawiła. No to już teraz jest. Jeżeli lubicie owsiankę to koniecznie zróbcie ją w takiej wersji. Jest po prostu wspaniała. I możecie ją dowolnie modyfikować zmieniając dodatki, można dodać owoce, czekoladę, inne bakalie czy orzechy, możliwości naprawdę jest wiele.
No i jest łatwa do zrobienia. Ja zazwyczaj przygotowuje sobie owsiankę wieczorem a rano ją odgrzewam, bo nie mam czasu na szykowanie takiego śniadania. Jestem pewna, że po zjedzeniu takiej owsianki będziecie mieli cudowny dzień.

Zapraszam :-)


Składniki:

- szklanka płatków orkiszowych - 150 g
- 150 ml mleka
- 150 ml maślanki
- łyżka miodu
- 6 suszonych śliwek (od Symbio)
- łyżka posiekanych orzechów nerkowca (od Symbio)
- łyżka posiekanych migdałów blanszowanych (od Symbio)

Wykonanie:

Do miseczki wsypać płatki orkiszowe, możecie dać oczywiście inne np owsiane czy żytnie. Zalać mlekiem i maślanką, dodać miód i wymieszać. Odstawić na chwilkę. W tym czasie pokroić śliwki i dodać do płatków, dodać również posiekane orzechy nerkowca i migdały, wymieszać. Przełożyć do naczynia do zapiekania (ja mam takie z pokrywką) i wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piec 30 minut. 







Komentarze

  1. Oj taką owsianką to mogłabym się zajadać codziennie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię i też zdarza mi się robić a przepisu też nie mam jeszcze na blogu. Ogólnie to ciężko z fotografowaniem śniadań - zawsze mi się spieszy żeby je zjeść:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Musi być pyszna :) nie robiłam jeszcze takiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. też często robię pieczoną owsiankę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie mnóstwo najróżniejszych pieczonych owsianek. Uwielbiam je. Zjadam je z wielką przyjemnością nie tylko na śniadanie. Ta też wygląda pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybyśmy bez problemu mogły odpalić rano piekarnik to taka owsianka bardzo często by u nas gościła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę spróbować i zrobię to w najbliższym czasie. Nie wiem jak ja - totalna fanka owsianki, jedząca ją każdego dnia, mogła jeszcze nie jeść pieczonej. Jasne - owsiane ciastka, chlebki piekłam, ale tej wersji nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie zapiekałam, koniecznie spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię owsiankę ale zawsze robię tradycyjnie. Fajny pomysł na zmiany. Musze spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również jestem wielką fanka owsianek. Takie pieczone jem dość rzadko, ale bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm owsianka ja raczej nie jadam i wydaje mi się że nie próbowałam, ale kto wie może bym, się skusiła

    OdpowiedzUsuń
  12. Super pomysł na pieczoną owsiankę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podsunę mężowi ten pomysł ;) To się chopinka ucieszy, by zwykła owsianka się mu już znudziła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Robię ją przynajmniej raz w tygodniu, jest pyszna nawet na zimno pozdrawiam Cię Marzenko i czekam na nowe przepisy jakoś z nich wszystko się udaje 😊

    OdpowiedzUsuń
  15. fajny pomysł na weekendowe śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. I zrobię sobie. Musi bosko smakować, miodzik :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Owsianki są u mnie często ale pieczonej jeszcze nie robiłam muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.