Ciasteczka z orzechami i morelą



Witajcie, mam dzisiaj dla was bardzo fajny post. Taki post dwa w jednym. Trochę gotowania, trochę rymowania, trochę poezji i pysznego smaku. Mowa będzie o fryzjerze i naszej kobiecej naturze. Jak często tak jest, że latamy od fryzjera do fryzjera szukając tego jedynego, idealnego. Ile to razy wychodziłyśmy niezadowolone, lub szłyśmy do domu z uśmiechem i od razu po wejściu czekałyśmy na reakcję męża - a on nic nie zobaczył, nawet najmniejszej zmiany. Szukając pocieszenia - ja polecam upieczenie ciasteczek. Na wszystkie smutki i kobiece bolączki takie ciacha są najlepsze, a wy macie swojego ulubionego fryzjera, który daję radę zrobić wam zadowalającą fryzurkę ? Ja od jakiegoś czasu takiego mam, ale ciasteczka i tak sobie piekę, a co. I tutaj chciałabym was zaprosić do przeczytania wiersza mojej serdecznej koleżanki Wiolety, która bardzo pięknie pisze. A ja bardzo lubię słuchać poezji, jak ktoś czyta zupełnie inaczej go odbieram niż jak czytam sama. Będę wam podrzucać co jakiś czas jej twórczość i fajnie wplatać w moje przepisy. Więcej wierszy znajdziecie tutaj


chodzą kobiety do fryzjera
każda z nich starannie wybiera
każda z nich najpierw się dowie
czy ten fryzjer zrobi dobrze jej głowie ;)
zbiera polecenia i opinie
bo niestety zdarza się nagminnie
że po wyjściu od fryzjera często zbyt
po spojrzeniu w lustro wpada w ryk

bo fryzura nie taka
taka jakaś byle jaka
miały być pasemka grube
a wyszły odrosty zbyt rude

miały być trochę podcięte
na końcówkach wywinięte
w kolorze blondu złotego
tymczasem nic nie przypomina tego

co więcej kasa kosmiczna wydana
a nikt nie podziwia nowego głowy przybrania
maż też nie zauważył
że fryzjer nam się po drodze z pracy zdarzył
a na pytanie co się w nas zmieniło
odpowiada- czyżby kilogramów ci przybyło?

a fryzjer?
dokonał dzieła
i chociaż JEGO mina zadowolona
choć musiał skasować "paragona" :)


A teraz zapraszam was na ciasteczko :-) przepis na podobne ciasteczka znajdziecie tutaj.


Składniki:

- 120 g miękkiego masła
- 160 g cukru
- szczypta soli
- 1 jajko
- 300 g mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżeczki kakao
- 50 g suszonej moreli
- 100 g dowolnych orzechów - u mnie orzeszki pini i migdały

Wykonanie:

Do miski wkładamy miękkie masło i ucieramy go mikserem z cukrem i szczyptą soli. Następnie wbijamy jajko i dalej miksujemy, aż składniki się połączą. Wlewamy wanilię, dodajemy proszek do pieczenia i mąkę, kakao i cynamon, miksujemy mikserem na wolnych obrotach.

Następnie wkładamy pokrojone na kawałki suszone morele oraz wrzucamy orzechy. Wszystko razem mieszamy łyżką.

Z ciasta lepimy kuleczki wielkości orzecha włoskiego i układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wszystkie delikatnie spłaszczamy. Z podanych proporcji mi wyszło 34 ciasteczka.

Ciasteczka pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 15 minut. Wyciągamy i zostawiamy je na 10 minut na blaszce, następnie przekładamy je na kratkę, aby wystygły. Jak zdążą wystygnąć a nie zostaną zjedzone w tym czasie, przekładamy je do pojemnika i zamykamy.
Smacznego.







Komentarze

  1. Nie pogardziłabym takimi, bo ciasteczka uwielbiam :) Podbieram Ci zatem kilka :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię ciasteczka, tylko tak mało czasu, ale mam ochotę zrobić. Zawsze kruche piekę, golutkie, raz zrobię z orzechami :)
    Wierszyk bardzo ładny, i oddający rzeczywistość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię poezję. Widać że Twoja koleżanka ma lekkość pisania.

    A ciasteczka... Na takie pyszności nie trzeba mnie dwa razy zapraszać 😏

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciasteczka wyglądają bardzo smacznie ☺ Wierszyk bardzo ciekawy. Pozdrawiam Wiolette :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudne ciacha i piękny wiersz, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiersz bardzo fajny, ale ciasteczka podobają mi się jeszcze bardziej :D Pyszny skład ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy wiersz :) Ciasteczka wyglądają smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. też mam koleżankę, która pisze wiersze:)
    a czytanie wierszy przy takich ciasteczkach bardzo mi odpowiada:))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciasteczka jak zwykle pyszne,jak wszystko od Marzenki :)
    A wiersz bardzo fajnie napisany,świetnie oddający rzeczywistość:)
    Ja fryzjera mam fajnego,co prawda od ponad pół roku tylko z dziewuszkami moimi chodzę, bo ja jestem na etapie zapuszczania włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podrzuć parę ciasteczek do kawki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubimy przegryzać morelki czy to suszone czy świeże a w ciasteczkach muszą smakować jeszcze lepiej :)
    My mamy siostrę fryzjerkę i to bardzo dobrą czyli jakby problem mamy z głowy xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Smaczniutkie - to widać, bo niewiele ich zostało i okruszki:)
    Pozdrawiamy cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pyszne ciasteczka! Pozdrawiam serdecznie!:))
    Miłego popołudnia!:))

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo smakowicie wyglądają te ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo fajne ciacha :) a fryzjerowi też jestem jednemu wierna :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciasteczka fantastycznie nadziane. Oj, schrupałabym takie jedno, no... może dwa.
    Wiersz ciekawie napisany. Sama kiedyś pisałam. Teraz czasami. Lubię poezje.
    A co do fryzjera, to na szczęście kilka lat temu trafiłam na mega fantastyczną fryzjerkę. Utytułowana mistrzyni (wielokrotna) Europy a ostatnio ... świata. Tak więc z moimi trudnymi włosami radzi sobie doskonale i jestem jej za to wdzięczna. Miłego wieczoru Marzenko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pyszny przepis Marzenko :)
    Ciasteczka wyglądają niezwykle apetycznie Marzenko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż chce się w nie wgryźć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne, pyszne i pożywne ciasteczka :) Pachnące cynamonem i wanilią....Mniam <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Rewelacja! Bardzo lubię pochrupać takie ciasteczka w ciągu dnia :)
    Świetna alternatywa dla sklepowych ciastek z ogromną ilością cukru :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Marzenko - pięknie napisane:)...a następnym razem,jak wrócę od "takiego" fryzjera, to koniecznie zaproś mnie na te ciacha - że pyszne - to już wiem:)
    Jestem przekonana, że takie ciacha, to spowoduję u mnie wzrost weny twórczej:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Niesamowicie apetyczne ciasteczka :) na pewno poprawią humor :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Orzechy i morele! Najwspanialsze smaki połączone i zmiksowane w jedno! Toż to musi być słodka rozpusta dla podniebienia. Ja to kupuję :) Daj ciasteczko!
    Pozdrawiam cieplutko! Miłego popołudnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajny wierszyk :)
    Ciasteczka prezentują się świetnie! Pyszne do pochrupania :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiersz mnie nie porwał, ale ciasteczka jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.