Dacquoise orzechowy


Wczoraj mieliśmy rodzinną imprezkę, 15 urodziny mojego syna. Zrobiłam pierwszy raz w życiu ciasto, które wszyscy u nas bardzo lubią - dacguoise. Zawsze kupowałam takie ciacho w cukierni, ale teraz odważyłam się i zrobiłam w domu. Przepis wzięłam z książki ze słodkościami Pawła Małeckiego. Wyszedł bardzo pyszny, czy idealny, nie wiem, ale ja jestem z efektu bardzo zadowolona. Zdążyłam zrobić zdjęcia przez imprezą, ale nie mam dla was zdjęcia kawałka bo wszystko zostało zjedzone, nie został nawet okruszek. Ale to znak, że wszystkim bardzo smakował. Bardzo fajny wyszedł także krem, z powodzeniem można go użyć nawet do tortu. 

Zapraszam :-)


Składniki:

ciasto
- 6 białek (w temperaturze pokojowej)
- 150 g cukru (dałam trzcinowy Symbio)
- 100 g cukru pudru
- 200 g orzechów laskowych (Symbio - 150 g zmielonych na mączkę, 50 g zmielonych grubiej lub pokrojonych w kostkę)
- niewielka ilość masła do wysmarowania form
- niewielka ilość mąki pszennej do oprószenia form

krem
- 6 żółtek
- 3 łyżki cukru z wanilią
- 80 g cukru
- sok z 1 cytryny
- 12 g żelatyny namoczonej w 50 ml wody
- 600 ml schłodzonej śmietany 30%

Wykonanie:

Ciasto - najlepiej wszystkie składniki sobie od razu przegotować, odmierzyć w miseczkach. 150 g orzechów mielimy w blenderze lub mikserze na mączkę, natomiast pozostałą część 50 g mielimy grubiej lub siekamy nożem na kawałki. Odmierzamy cukier i cukier puder, oddzielamy białka od żółtek, żółtka odkładamy do kremu na później. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy porcjami cukier. Zmielone na mączkę orzechy mieszamy z cukrem pudrem i dodajemy porcjami do białek, mieszamy delikatnie szpatułką lub łyżką. Mieszamy, aż składniki się połączą. Masę dzielimy na dwie części, i przekładamy do dwóch wysmarowanych masłem i oprószonych mąką tortownic o średnicy 26 cm, ja nie piekłam w tortownicy tylko dwie blaszki te duże od piekarnika wyłożyłam papierem do pieczenia, wysmarowałam masłem i oprószyłam mąką i przełożyłam masę z białek formując delikatnie koła. Jeden z krążków posypujemy pozostałymi, grubiej zmielonymi orzechami.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku do temp. 190-200 stopni, grzanie góra-dół przez 30-35 minut. Krążki po upieczeniu studzimy.
Krem - żółtka mieszamy z cukrem i cukrem z wanilią najlepiej trzepaczką. W garnku gotujemy wodę i nastawiamy na nim miskę z żółtkami, ubijamy żółtka na parze tak długo, aż cukier się rozpuści. Wtedy dodajemy sok wyciśnięty z 1 cytryny i mieszamy dalej trzepaczką, aż żółtka zaczną powoli gęstnieć. Gdy już masa z żółtek gęstnieje to dodajemy żelatynę namoczoną w 50 ml wody i mieszamy. Masa powinna być lekko gęsta. Zdejmujemy miskę i chwilkę studzimy masę, ale nie całkowicie - nie może się całkowicie ściąć. Schłodzoną śmietanę ubijamy mikserem, odrobinę śmietany dodajemy do masy z żółtek i energicznie mieszamy, następnie dodajemy resztę śmietany, delikatnie mieszając.
Gotowy krem przekładamy do tortownicy z krążkiem bez orzechów - jak piekliście w tortownicy, ja po prostu położyła krążek na podkład do tortów i rozsmarowałam delikatnie krem i przykryłam go drugim krążkiem z orzechami. Ciasto należy schłodzić 2 godziny w lodówce. Można jeszcze po wierzchu posypać cukrem pudrem, w przepisie Pawła są jeszcze truskawki - 300 g - pokrojone w kostkę należy wcisnąć delikatnie w krem, ja zrobiłam bez truskawek, nie ma jeszcze na nie sezonu.







Komentarze

  1. jak szkoda że nic nie zostało- też go bardzo lubimy :)
    wszystkiego najlepszego dla jubilata:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda bardzo ciekawie, a i struktura kremu jest bardzo ciekawa :) Ciasto z orzechami jest najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu wyszło wspaniałe, może nie idealne ale pyszne :-)

      Usuń
  3. Nie znam tego ciasta, ale prezentuje się wyśmienicie! Kiedyś na pewno zrobię :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda ze juz nic nie ma, na niedzielne popołudnie do kawki byłoby idealne

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem użyty do ciasta jest mega pyszny. Podobnie robi go moja mama :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. pyszne ciacho, nic dziwnego, że nie został nawet okruszek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe ciasto dla syna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. TEGO PRZYSMAKU NIE ROBIŁAM,PO PRZECZYTANIU OPISU UPIEKĘ BO ŁATWY W WYKONANIU ,JUŻ BYM JADŁA.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nawet o taki nie słyszałam, super ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepszego dla syna, a ciasto wspaniałe !! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najlepsze życzenia dla synka. A ciasto wygląda wspaniale. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy krem. Lubię takie pół-na-pół konsystencje. No i moje orzechy. Ostatnimi czasy ciągle je podjadam. Ale w sumie to bardzo zdrowa przekąska. No, a w ciastach to już w ogóle kocham ten smak. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastyczny dacquoise. Uwielbiam. Chyba znów zrobię :)
    Dla Jubilata 100 Lat ode mnie :)
    Marzenko, nie wiem jak to się stało, że zniknął mój komentarz?
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu a nie mam pojęcia ? może go usunęłam przez przypadek - nie kojarzę, czasami internet wariuje. Dziękuje bardzo kochana :-)

      Usuń
  14. Fajne ciacho . Najlepsze życzenia dla Juniora :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciasto bardzo apetycznie wygląda :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Musi być wyśmienite, skoro tak szybko zniknęło ze stołu :D
    Zapisuję do przetestowania :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda świetnie, a dla syna koniecznie złóż życzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. nigdy czegoś takiego nie jadłem, wygląda oryginalnie, tak inaczej niż tradycyjne ciasta

    OdpowiedzUsuń
  19. W życiu nie słyszałam o tym cieście. Po przeczytaniu przepisu, wiem, że zrobię. Obłędny w opisie Marzenko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rewelacyjne ciasto! Prezentuje się fenomenalnie :)
    Wszystkiego, co najlepsze dla synka! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba się nie skuszę na zrobienie tego cuda, ale przyznać muszę, że wygląda obłędnie. Wszystkiego co najlepsze dla Syna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wygląda smacznie :-) Muszę koniecznie kiedyś zrobić, tym bardziej, że jeszcze nigdy nie robiłam kremu na parze.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspaniałe ciasto, uwielbiam go. Muszę zrobić

    OdpowiedzUsuń
  24. Bajeczny! Wygląda niezwykle smakowicie <3 Niebo dla oka i podniebienia :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Syn był na pewno bardzo zadowolony! Szkoda, że moja mam nic nie umie piec i zawsze to ja musze sobie coś zgotować hehe ;) Cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo, zresztą wszystkim gościom bardzo smakował :-)

      Usuń
  26. Bardzo mi się podoba, z pewnością smakował wybornie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Zabieram się za to już od jakiegoś czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy nie jadłam takiego ciasta, ale nabrałam na nie ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wstyd się przyznać, ale nie znam tego ciasta, a wygląda wspaniale :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak ciasto "wyszło" szybko, to jedynie znak, że się udało, a wygląda bardzo zachęcająco:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wygląda pięknie, kto wie, może podejmę się zrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pięknie wygląda! Aż ślinka leci. ;)
    PS. Fajne zmiany na blogu, jest teraz znacznie ładniej i bardziej przejrzyście. ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Pierwszy raz nazwę takiego ciasta słyszymy a wygląda naprawdę imponująco :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nigdy nie robiłam, ale wygląda tak bardzo zachęcająco, że chyba mnie skusisz Marzenko. :)
    Ps.
    Bardzo się zmieniło na Twoim blogu, jest cudownie. Wszystkiego najlepszego Marzenko z okazji rocznicy i kolejnych lat z Twoimi wspaniałymi przepisami. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. to kolejne ciasto, które muszą koniecznie wypróbować.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozostawiony komentarz. Będzie mi miło jak spotkamy się znowu. Drogi anonimie zostaw chociaż swoje imię. Wypróbowałaś/eś przepis z mojego bloga - podeślij mi zdjęcia a umieszczę go w galerii na fb.