Zupa kalafiorowa z fasolką


Bardzo lubię gotować zupy, są dla mnie bogactwem smaków i muszą być pełne warzyw. A lato to czas, kiedy możemy w kuchni poszaleć, właśnie z warzywami. Nie wiem jak wy, ale ja również mrożę sobie warzywa, abym mogła się nimi cieszyć również zimą. Mrożę różyczki kalafiora, mrożę żółtą i zieloną fasolkę szparagową, mrożę groszek. Zimą dodaje warzywa do zup, sosów czy zapiekanek. Mroziłabym ich jeszcze więcej, ale niestety nie mam tyle miejsca w zamrażalniku. Warzywa zawsze sparzam wrzątkiem, następnie przelewam zimną wodą i zostawiam, aby przeschły.  Pakuje je do woreczków i do zamrażalnika. 
Zapraszam was na miseczkę pysznej zupy.



Składniki:

- 2 l bulionu drobiowego lub warzywnego
- 4 marchewki
- 400 g fasolki
- 1 mały kalafior
- seler
- pietruszka
- por
- kilka ziemniaków
- łyżka koncentratu pomidorowego
- 3 łyżki mleka
- sól, pieprz

Bulion zagotowuje, dodaje do niej obrane i pokrojone warzywa - marchewkę, pietruszkę i seler. Dodaje również zielone - nać pietruszki i selera oraz kawałek pora (po ugotowaniu zielone wyciągam, moje chłopaki nie lubią jak im coś tam pływa).

Dodaje fasolkę i gotuje 10 minut. Następnie dodaje różyczki kalafiora i na koniec pokrojone w kostkę ziemniaki. Gotuję do miękkości. Przyprawiam solą i pieprzem, można dać domową mieszankę przypraw do zup (sproszkowane suszone warzywa), dodaje mleko i koncentrat pomidorowy. Mieszam i przelewam do miseczek. Podaje z kromką chleba.



Zupa jarzynowa z młodą kapustą


Dzień dobry moje słoneczka. Mam do was pytanie - czy lubicie w ogóle zupy ? Ja znam wiele osób, które uważają, że zupa to nie jest obiad, owszem może być podana jako posiłek, ale do tego musi być drugie danie. Ja i moje chłopaki preferujemy zupy bez mięsa, bardzo często takie robię, czasami tylko dodaje mięso np. do zupy grochowej czy do żurku kiełbasę. My zupy bardzo lubimy, wręcz kochamy i powiem wam, że w tygodniu jak pracujemy zupy jemy bardzo często. Gotuje cały gar na dwa dni, jak wracamy z pracy to tylko wystarczy ją odgrzać i już mamy gotowy obiad. Dzisiaj mam dla was pyszną, lekką zupkę z młodą kapustą i groszkiem. W sam raz na upalne dni. Poza tym zupa to jest także fajny pomysł na posiłek w pracy. Latem nawet nie trzeba za bardzo jej podgrzewać. Życzę wam smacznego i miłego dnia.


Składniki:

- pół główki młodej kapusty
- 2 litry wywaru warzywnego lub mięsnego
- kilka młodych ziemniaków
- 4 młode marchewki
- szklanka zielonego groszku
- natka pietruszki
- sól, pieprz
- 100 ml mleka
- łyżka przecieru pomidorowego
- 3 liście laurowe i kilka ziarenek pieprzu


Zagotowujemy wywar z warzyw lub mięsa. Dodajemy obraną i pokrojoną marchewkę, liście laurowe i ziarenka pieprzu. Jak marchewka się gotuje to kroimy kapustę, obieramy ziemniaki i kroimy w kostkę. Dodajemy do marchewki groszek i kapustę. Gotujemy 5 minut i dodajemy ziemniaki. Gotujemy do miękkości. 

Przyprawiamy solą, pieprzem, dodajemy mleko i przecier pomidorowy. Mieszamy. Na koniec wsypujemy pokrojoną natkę pietruszki. 





Chłodnik buraczkowy


Chłodnik - uwielbiam podawać na obiad w takie upalne dni. Poza tym, że świetnie syci i chłodzi - smakuje obłędnie i bardzo szybko się go robi. U mnie dzisiaj taka wersja ekspresowa, która powstała jak wróciłam z pracy. Miałam upieczone już buraki, często je piekę i przechowuje w lodówce, korzystam jak mi są potrzebne, właśnie do zup, sałatek czy tak na obiad jako dodatek. Poza tym pieczone buraki mogą jeść osoby z insulinoopornością, bo pieczone buraki mają niższy indeks glikemiczny (dodatkowo po upieczeniu przechowujemy, schładzamy je w lodówce). Spróbujcie koniecznie. Jeżeli chcecie wersję bez buraków to dodajcie więcej ogórka i rzodkiewki. Będzie równie pysznie. 
Pozdrawiam i życzę wam cudownego dnia i chłodu, bo te upały coś nie chcą odpuścić. 



Składniki:

- 2 upieczone buraki (około 500 g)
- 1 zielony ogórek długi
- 5 rzodkiewek
- 2 garście szczypiorku
- koperek
- łyżeczka soku z cytryny
- 1 l maślanki
- 400 ml jogurtu naturalnego
- sól, pieprz


Buraki ścieramy na tarce na dużych oczkach - ja użyłam pieczonych buraków, piekę je dość często i przechowuje w lodówce i korzystam jak mam potrzebę, jak upiec buraki przeczytacie tutaj

Ogórka obieramy ze skórki i razem z rzodkiewkami ścieramy na tarce na dużych oczkach, dodajemy do buraków. Dodajemy pokrojony szczypior i koperek, wlewamy maślankę i jogurt. Mieszamy i przyprawiamy solą, pieprzem i sokiem z cytryny. 

Chłodnik jemy od razu lub chowamy do lodówki, podajemy z chlebem, jajkiem lub pieczonymi ziemniakami. 



Gołąbki z kaszą, ryżem i mięsem


Bardzo lubię jeść gołąbki, ale jakoś tak nie za bardzo lubię je robić. Ale jak jest młoda kapusta to korzystam i robię z uśmiechem, bo sparzenie liści trwa sekundę i tak naprawdę za dużo się nie napracuje, poza tym gołąbki piekę w piekarniku. Jak już się rozpędzę to robię większą ilość i gołąbki mrożę na potem. Potem wykorzystuje je na szybki obiad, zazwyczaj w tygodniu jak pracujemy i nie mam za bardzo czasu na długie stanie przy garnkach. Ostatnio zrobiłam gołąbki z mięsem i dodałam do niego kaszę i ryż. Powiem wam, że wyszły naprawdę pyszne. To kto ma ochotę na gołąbki, zapraszam na obiadek i życzę miłego dnia. 



Składniki:

- łyżeczka soli himalajskiej
- łyżeczka masła
- 100 g ryżu jaśminowego
- główka młodej kapusty
- 500 g mięsa mielonego drobiowego
- sól, pieprz
- pęczek zielonej pietruszki


Z kapusty wycinamy głąb od środka. W dużym garnku gotujemy wodę i wkładamy kapustę, aby sparzyć liście, które po chwili zdejmujemy i odkładamy. Z liści ścinamy zgrubiałą część - z głównego nerwa.

Kaszę jęczmienną z soczewicą, pomidorami i czosnkiem niedźwiedzim wsypujemy do wody, dodajemy od razu ryż, sól i masło. Gotujemy na małym ogniu, aż kasza i ryż zrobią się miękkie. 

Do miski wkładamy mięso mielone, przyprawiamy solą i pieprzem, dodajemy ugotowaną kaszę z ryżem, dodajemy posiekaną natkę pietruszki i mieszamy. 

Na każdy liść kapusty nakładamy porcję farszu i zawijamy. Gołąbki układamy w naczyniu do zapiekania, ja mam takie z pokrywką. Pieczemy 45 minut w temperaturze 200 stopni, pod koniec pieczenia (tak 15 minut) zdejmujemy pokrywkę i pieczemy bez. 

Gołąbki podajemy same, z chlebem lub ziemniakami. Możemy także zrobić sos pomidorowy lub pieczarkowy. 
Smacznego. 





Lemoniada na bazie herbaty owocowej


Kolejny pomysł na pyszną, chłodzącą lemoniadę na upalne dni. Tym razem przygotowałam ją na bazie herbaty owocowej o smaku truskawki i dodałam świeżą miętę. Bardzo fajnie smakuje i orzeźwia. Warto sięgnąć po takie domowe napoje latem i cieszyć się ich smakiem. Możemy użyć dowolnego smaku herbaty i dodać co lubimy. Nie warto kupować w sklepach słodkich napojów, które są pełne konserwantów i cukru. Domowe są najlepsze. 
Ja czytając etykiety sklepowych soków i napojów jestem przerażona ilością cukru, który dodają do środka. Po co w takim soku aż 10 łyżeczek cukru i to w 1 litrze. A przecież taki litr soku wypijemy bez problemu. Cukier szkodzi i trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie spożywać go w nadmiarze, bo tak naprawdę cukier jest dodawany do wielu produktów. 
Tak więc ja stawiam na domowe napoje i kontroluję to co jem i piję. 



Składniki:

- 4 torebki herbaty owocowej, u mnie truskawkowa
- 1 l wody
- kilka listków świeżej mięty
- kostki lodu


Do dzbanka wrzucamy torebki herbaty, lub susz i zalewamy litrem gorącej, przegotowanej wody. Zaparzamy około 5 minut i wyciągamy torebki. Wrzucamy listki mięty, niech się również zaparzą i odstawiamy do wystudzenia. Przelewamy do szklanek i wrzucamy kostki lodu. Oczywiście do dzbanka też możemy wrzucić kostki lodu, aby lemoniada szybciej się schłodziła lub wstawiamy wystudzoną na noc do lodówki. Ja przygotowuje kostki lodu, wlewam wodę w pojemniczek i wkładam kawałek świeżej mięty, truskawkę. Fajnie wyglądają w lemoniadzie lub wodzie. 



Ptasie mleczko z owocami i galaretką


Dzień dobry moje słoneczka. Od samego rana będę was kusiła mega pysznym ciastem na zimno, zrobiłam go ostatnio na urodziny męża i powiem wam, że wyszło pyszne i to bardzo. Takie ptasie mleczko w domowym wydaniu. Lekkie, puszyste, pyszne, pełne owoców. Czy potrzeba jeszcze coś więcej mówić, aby was zachęcić do zrobienia takiego ciacha. No może jeszcze tylko dodam, że jest łatwe i szybkie, trzeba tylko poczekać aż się schłodzi w lodówce, więc najlepiej zrobić go wieczorem a już na drugi dzień zajadać do kawki. Ja właśnie dzisiaj robię go ponownie, zaniosę kawałek dla rodzinki. Życzę wam wspaniałego dnia i smacznego, pochwalcie się jak zrobicie ciacho. 


Składniki:

- 200 g suszonych daktyli
- 250 g twarogu półtłustego
- 250 g jogurtu naturalnego
- 500 g mleka
- 4 łyżki kakao
- 35 g żelatyny + 100 ml wody
- 180 g malin
- 400 g czereśni
- 1 galaretka wiśniowa

Daktyle przekładamy do miski i zalewamy je wrzątkiem, odstawiamy na 20 minut, aby zmiękły. Jeżeli nie macie suszonych daktyli to dodajcie cukier. 

Do miski wkładamy twaróg i jogurt i miksujemy blenderem na gładką masę, dodajemy mleko i ponownie miksujemy. Następnie dodajemy odsączone z wody daktyle i kakao, ponownie wszystko miksujemy. 

Żelatynę zalewamy woda i mieszamy, odstawiamy aby napęczniała. Następnie do miski wlewamy gorącą, przegotowaną wodę i wstawiamy miseczkę z żelatyną, mieszamy chwilkę, aby się rozpuściła i miała płynną postać. Dolewamy do niej 3-4 łyżki masy i mieszamy, następnie przelewamy ją do masy i miksujemy. 

Dodajemy maliny i mieszamy łyżką. Tortownicę (średnia 26 cm) smarujemy olejem kokosowym (ja robię tak - nabieram odrobinę oleju kokosowego na ręcznik papierowy i smaruję blaszkę) i wylewamy masę. Wstawiamy do lodówki na 2 godziny, aby masa stężała. 

Galaretkę rozpuszczamy w 400 ml gorącej, przegotowanej wodzie i studzimy. Czereśnie kroimy na pół i usuwamy pestki. Układamy na stężonej masie i zalewamy galaretką, ponownie schładzamy w lodówce. 




Sałatka, która skradła moje serce - panzanella



Miałam okazję ostatnio jeść pyszną sałatkę, która bardzo mi zasmakowała i postanowiłam podobną przygotować w domu. Nie wiem czy odzwierciedliłam wszystkie smaki i składniki, ale próbując każdy kęs powoli delektowałam się każdym aromatem. Sałatka jest dość prosta i pewnie można ją przygotować w różny sposób, dodając inne składniki. Ma w sobie to co kocham latem, pomidory, świeżą bazylię i oliwę. Robiłam ją już kilka razy i już wiem, że będzie ona należeć do moich ulubionych sałatek. A wy jedliście już taką sałatkę ? jeżeli nie to koniecznie ją zróbcie, naprawdę warto. 

Składniki:

- 1 długa bagietka
- kilka pomidorów najlepiej kolorowych (zwykłe lub koktajlowe)
- pół słoiczka suszonych pomidorów z oleju
- ząbek czosnku
- świeża bazylia
- kilka zielonych oliwek
- oliwa

sos
- 2 łyżki oliwy
- łyżeczka musztardy
- łyżeczka octu balsamicznego
- sól, pieprz

Bagietkę kroimy w kostkę i polewamy ją oliwą i wyciskamy ząbek czosnku, mieszamy. Pieczywo przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, pieczemy przez 10 minut w temperaturze 200 stopni. Grzanki wyciągamy i odstawiamy, aby przestygły.

Pomidorki kroimy na pół (jak mamy koktajlowe), jak mamy zwykłe to w kostkę. Pomidory suszone kroimy w paseczki. Siekamy świeżą bazylię i dodajemy oliwki. Wszystko razem mieszamy w misce i dodajemy przestudzone grzanki.

Przygotowujemy sos - w kubeczku mieszamy oliwę, musztardę, ocet, sól i pieprz. Polewamy nim sałatkę i podajemy, taka sałatka smakuje najlepiej od razu po przygotowaniu. Jeżeli chcecie ją podać później to zostawcie ją bez polewania sosem, polejecie tuż przed podaniem.




Dutch Baby czyli pieczony naleśnik po raz kolejny


Uwielbiam naleśniki a odkąd kupiłam sobie patelnię żeliwną to pieczony naleśnik o wdzięcznej nazwie Dutch Baby gości u mnie dość często. Forma jego przygotowania bardzo mi odpowiada, wystarczy wymieszać składniki na ciasto, nagrzać patelnię a potem upiec naleśnika. A ja w tym czasie mogę się zająć czymś innym. Poza tym ten naleśnik jest po prostu pyszny, ale już o tym musicie się przekonać sami. Miłego dnia kochani.


Składniki:

- 2 jajka
- 100 g mąki pszennej
- 150 ml mleka
- łyżka cukru kokosowego
- szczypta soli
- szczypta proszku do pieczenia
- łyżeczka oleju kokosowego (od Woj-Len)
- dowolne owoce - u mnie mrożone truskawki
- syrop daktylowy lub inny


Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni i wkładamy patelnię, aby się rozgrzała, trwa to 15-20 minut.

Do miski wbijamy jajka, dodajemy cukier kokosowy i szczyptę soli, mieszamy trzepaczką lub mikserem. Zajmuje to dosłownie chwilkę, następnie dodajemy mleko i mąkę oraz szczyptę proszku do pieczenia. Wszystko razem ponownie mieszamy i odstawiamy ciasto.

Za pomocą rękawic wyjmujemy rozgrzaną patelnię, ostrożnie bo patelnia jest bardzo gorąca. Na patelnię wykładamy łyżeczkę oleju kokosowego i delikatnie rozprowadzamy po powierzchni.
Wylewamy ciasto i wkładamy ponownie do piekarnika, naleśnik pieczemy 20 minut, temperatura 200 stopni, grzanie góra-dół.

Po upieczeniu wyciągamy patelnię i dajemy odpocząć naleśnikowi dosłownie 2-3 minuty. Przekładamy go na talerz, dodajemy owoce i polewamy syropem daktylowym. Ja miałam mrożone truskawki, które pokroiłam na drobne kawałki i ułożyłam na gorącym jeszcze naleśniku. Możecie dodać owoce jakie akurat macie, czy jakie lubicie. 
Smacznego.




Ciasto francuskie z twarogiem i owocami


Lato, jak dla mnie mogłoby trwać przez cały rok. Uwielbiam moje wyprawy na targ w poszukiwaniu letnich skarbów, warzywa i owoce, prawdziwe bogactwo. Zimą tęsknię za słońcem i za letnimi smakami. Mrożę tylko co się da i to co mi się zmieści w moim zamrażalniku, aby potem móc chociaż przez chwilkę poczuć tą radość i smak. No i ciasto francuskie, które kocham za wszechstronność zastosowania. Dosłownie prawdziwe pole do popisu. Ciasto francuskie to produkt, który zawsze mam w lodówce. 
Zapraszam was dzisiaj na pysze ciacha z twarogiem i owocami, do zrobienia w kilka chwil. 


Składniki:

- opakowanie ciasta francuskiego
- 1-2 nektarynki
- 2 garście borówek amerykańskich
- 150 g twarożku
- 3 łyżeczki serka homogenizowanego
- 2 łyżeczki cukru

- rozbełtane jajko do posmarowania

Ciasto francuskie podzielić na 8 części. Twarożek rozdrobnić widelcem, wymieszać z serkiem i 1 łyżeczką cukru. Twarożek rozkładamy na cieście w taki sposób, aby brzegi dookoła ciastek pozostały wolne. Nektarynki kroimy na plasterki i układamy na ciastkach, układamy także borówki. Brzegi ciasta smarujemy rozbełtanym jajkiem za pomocą pędzelka i zamykamy je do środka, przyciskamy brzegi widelcem. Całość ponownie smarujemy rozbełtanym jajkiem.
Posypujemy cukrem.

Ciastka przekładamy na blaszkę z papierem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni, pieczemy przez 10 minut, grzanie góra-dół, następnie pieczemy następne 10 minut z funkcją termoobiegu.

Gotowe ciasta odkładamy, aby chwilkę przestygły i możemy już jeść. 




Letnie pierogi ruskie



Pierogi chodziły za mną kilka ładnych dni. Zabierałam się za nie i zabierałam. Skorzystałam wczoraj z dnia wolnego i w końcu je zrobiłam. Przygotowując farsz na pierogi ruskie postanowiłam nieco go wzbogacić i dodałam cukinię i rukolę, wyszły naprawdę pyszne. Zrobiłam je także w innym kształcie niż tradycyjne pierogi. 
Zdecydowanie wam polecam ten farsz, jest po prostu wspaniały, wyjadałam go normalnie wprost z miski. Zresztą uwielbiam pierogi i mogłabym je jeść kilka razy w tygodniu z różnymi farszami. Nie za bardzo lubię je tylko robić, niestety zajmuje to troszku czasu, ale czasami warto się poświęcić. Ziemniaki do ciasta i na farsz możecie sobie przygotować dzień wcześniej i schować w lodówce, a na drugi dzień przygotować resztę. 
Miłego dnia kochani i życzę smacznego.


Składniki:

ciasto
- 500 g ugotowanych ziemniaków
- 2 jajka
- około 2,5 szklanki mąki pszennej typ 500

farsz
- 700 g ugotowanych ziemniaków
- 400 g twarogu
- 3 cebule
- 300 g cukinii
- 2 garście rukoli
- sól, pieprz, majeranek


Ciasto - do miski wkładamy ugotowane ziemniaki,  tłuczemy je tłuczkiem i następnie dodajemy jajka i mąkę. Na początku dajcie 2 szklanki i w razie potrzeby dosypcie jej więcej. Ciasto wyrabiamy ręcznie dosłownie chwilkę, tak aby składniki się połączyły ze sobą.

Farsz - do miski wkładamy ziemniaki i tłuczemy je tłuczkiem. Dodajemy twaróg.
Na patelni wlewamy olej i podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę, następnie dodajemy startą na tarce (duże oczka) cukinię i chwilkę podsmażamy. Na koniec wrzucamy rukolę, przyprawiamy solą i pieprzem oraz dodajemy majeranek. Mieszamy. 

Ciasto wykładamy na stolnicę podsypaną mąką, dzielimy je na części. Rozwałkowujemy na owalny placek i wycinamy szklanką kółka. Na każde kółko nakładamy łyżeczką farsz, smarujemy brzegi wodą, nakładamy drugie kółko i zlepiamy. Powtarzamy czynność, aż wykorzystamy całe ciasto i farsz. Ja na końcu zrobiłam jeszcze na każdym pierogu wzorek widelcem.

Pierogi wkładamy do gotującej się, osolonej wody i gotujemy około 2-3 minut.
Gotowe pierogi podsmażamy na patelni - dodajemy olej i masło, smażymy na rumiano z dwóch stron lub podajemy takie z wody. Ja posypałam jeszcze posiekaną bazylią. 





Makaron z warzywami - letnie smaki


Po fali upałów, burz, nawałnic w końcu niebo się uspokoiło. Dzisiaj jest już spokojnie, ale jeszcze fruwają tu i tam chmurki. W piątek w nocy przeszła u nas paskudna burza z silnym wiatrem, która narobiła naprawdę wiele szkód dookoła. Połamała drzewa, zniszczyła samochody, pozrywała dachy, nawet w bloku. Nie lubię takiej aury, nie lubię burzy. Mam wówczas uczucie strachu. Wczoraj nie miałam czasu na długie gotowanie, wzięliśmy się razem za duuuuże porządki. Ostatnio w każdy weekend gdzieś jeździliśmy, więc porządki były robione, że tak powiem "z grubsza". No to zaszaleliśmy i zrobiliśmy błysk, łącznie z myciem ścian i wszystkich szafek w kuchni. Wiecie co lubię porządek, lepiej się czuje jak mam wokół siebie wszystko poukładane. Ale czasami po prostu nie mam na wszystko czasu i pewne sprawy odkładam na później. Tak więc na obiad był makaron, do zrobienia w kilka chwil, z warzywami. Takie letnie smaki, które lubimy. Cukinia, papryka, pomidorki. Czego więcej potrzeba do szczęścia. Danie smakowało nam wyjątkowo. Może i wy takie przygotujecie.

Składniki:

- opakowanie makaronu - użyłam świdry od Lubella
- 1 duża papryka szpiczasta
- kilka pomidorków koktajlowych
- 300 g małych pieczarek
- 1 średnia cukinia
- 3 cebule
- 200 g filetu z kurczaka
- sól, pieprz
- 2 garście rukoli

Pieczarki pokrójcie w plasterki. Mięso pokrójcie w kostkę. Przełóżcie je na patelnię z łyżką oleju i podsmażcie. Dodajcie pokrojoną w kostkę cukinię, cebulę i paprykę. Chwilkę wszystko razem dusimy. Przyprawiamy solą i pieprzem. 

Makaron ugotujcie we wrzącej i osolonej wodzie all dente. Dodajcie go do warzyw. Wszystko razem chwilę przesmażyć, dodać pokrojone pomidorki i rukolę, trzymać jeszcze na patelni dosłownie 2 minuty. 

Makaron z warzywami i mięsem przełożyć na talerze.
Smacznego. 

 #lubelloveinspiracje #lubella #fetowanielata




Zielony koktajl pełen zdrowia


Będąc w zeszłym roku w Poznaniu na Blog Conference, w przerwach, popijałam
z dziewczynami pyszne koktajle. Bardzo mi smakowały w zasadzie wszystkie, ale taki zielony chyba najbardziej. Zielony koktajl pełen zdrowia, bardzo fajny na śniadanie czy dawka witamin i zastrzyk energii w ciągu dnia. Ja ogólnie jako dziecko nie lubiłam szpinaku, chyba uraz przedszkolny, który bardzo długo się utrzymywał - jak tylko widziałam gdzieś szpinak uciekałam jak poparzona i wołałam blee. To trwało dość długo, zanim spróbowałam sama go przygotować w daniu i stwierdzić, że przecież on jest pyszny. Wiele mam takich składników, których nie lubiłam jako dziecko a teraz kocham. Też tak macie, pewnie tak bo zmora
z przedszkolnych dań krąży u każdego. Ale na szczęście z tego się wychodzi. Jestem po chorobie bardzo słaba i wręcz anemiczna i taki koktajl popijam dla wzmocnienia. Od kilku dni robię koktajle i musy dla całej rodzinki. A koktajl dodaje do naszej akcji na fb Błyskawiczne Piątki.


Zapraszam :-)


Składniki:

- 500 ml świeżo wyciśniętego soku (u mnie z trzech większych pomarańczy)
- 60 g świeżego szpinaku
- 10 listków świeżej bazylii
- sok z 1 limonki

Wykonanie:

Z pomarańczy wyciskamy sok i wlewamy do kielicha miksera, dorzucamy listki szpinaku i świeżą bazylię oraz sok z 1 limonki. Wszystko razem miksujemy i pijemy na zdrowie. Porcja dla 2 lub 3 osób.






Szybkie ciasto na zimno z pieczonymi śliwkami



Zapraszam was dzisiaj na kawałek pysznego ciasta na zimno z pieczonymi śliwkami. Zrobiłam je wczoraj, aby na weekend było coś słodkiego. W zasadzie ciasto powstało z tego co znalazłam w lodówce. A dodatek pieczonych śliwek to był strzał w dziesiątkę, śliwki nadały ciastu wspaniałego aromatu i smaku. Myślę, że można także je zrobić z innymi owocami. Smakuje wspaniale i jest takie letnio-jesienne. Pogoda nam jeszcze dopisuje, oby tak się utrzymało jak najdłużej. Przepis dodaje do naszej akcji na fb Błyskawiczne Piątki, was też zachęcam do wzięcia udziału. 

Zapraszam :-)


Składniki:

- 800 g gęstego jogurtu - ja dałam grecki
- 200 g twarożku półtłustego
- 4 łyżki cukru pudru
- 150 ml zimnej wody
- 30 g żelatyny

- biszkopty lub herbatniki na dno tortownicy
- 500 g śliwek
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżeczka cynamonu

Wykonanie:

Śliwki myjemy i usuwamy z nich pestki, kroimy w kostkę. Dodajemy miód (jeżeli nie ma postaci płynnej należy go lekko podgrzać) i cynamon, mieszamy. Przekładamy do naczynia do zapiekania - ja miałam trzy kokilki, ale jeżeli ich nie macie może być nawet naczynie żaroodporne. Pieczemy śliwki w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 30 minut. Po upieczeniu śliwki przekładamy do miseczki i odstawiamy, aby wystygły.

Do misy miksera wkładamy jogurt naturalny, dodajemy rozdrobniony widelcem twarożek, cukier puder. Miksujemy chwilkę, aby składniki się połączyły.

Żelatynę rozpuszczamy w zimnej wodzie i odstawiamy na chwilkę, aby spęczniała, następnie lekko podgrzewamy, aby miała postać płynną, ale nie była bardzo gorąca.

Przy włączonym mikserze wlewamy powoli żelatynę do masy, miksujemy chwilkę.

Na koniec dodajemy upieczone i wystudzone śliwki, mieszamy wszystko razem łyżką.

Tortownicę (średnica 26 cm) smarujemy masłem, dno wykładamy biszkoptami lub herbatnikami
i wylewamy powoli masę, ja wykładam ją taką dużą łyżką do nalewania zupy. Ciasto schładzamy
w lodówce 3-4 godziny, albo przygotowujemy ciasto wieczorem i schładzamy całą noc.
Możemy także pokroić na wierch śliwki i zalać je galaretką.
Smacznego.



Szybki deser z awokado


Kolejny pomysł na szybki deserek. Do zrobienia w kilka chwil, jak najdzie nas ochota na coś słodkiego lub jadą do nas goście z wizytą. Potrzebujemy tylko kilku składników, ja mam je zawsze w domu. Jest to rodzaj zdrowego deserku dla każdego. Smakuje naprawdę wspaniale. 
Przepis dodaje do naszej akcji na fb Błyskawiczne Piątki, zapraszam do dodawania przepisów i korzystania z fajnych i pysznych propozycji.

Zapraszam :-)


Składniki:

- 3 dojrzałe banany
- 2 sztuki dojrzałego awokado
- 2 łyżeczki miodu
- 3 łyżeczki kakao
- 200 g jogurtu naturalnego greckiego
- 8 ciasteczek amaretti
- kilka orzechów laskowych
- kilka migdałów blanszowanych

Wykonanie:

Awokado obieramy, wyciągamy pestkę i kroimy na mniejsze kawałki, wrzucamy do miski. Dodajemy obrane i pokrojone banany oraz miód (najlepiej jak jest płynny). Pamiętajcie, aby awokado i banany były dojrzałe, bo tak lepiej się ze sobą zmiksują.
Wszystko razem dokładnie miksujemy blenderem, na koniec wsypujemy kakao i ponownie mieszamy.

Potrzebujemy 4 małe szklaneczki (ja mam takie słoiczki po jogurcie). Najpierw wykładamy porcję musu z awokado, następnie układamy orzechy i migdały, następnie gęsty jogurt. 4 ciasteczka amaretti kruszymy na wierzchu naszego deseru a 4 układamy jako dekorację. Dokładamy po migdałku.
Smacznego.









Koktajl truskawkowy z miętą i chia


Pogoda zwariowała, jest straszna duchota, na zmianę wychodzi słońce i za chwilę leje deszcz. Dzisiaj nawet przeszła burza, akurat lało jak wracałam z pracy. Musiałam chwilę poczekać, aby w ogóle wyjść z budynku. Załatwiłam po drodze kilka spraw i kupiłam cudne truskawki. Połowę zjedliśmy w domu od razu, część zamroziłam a resztę zmiksowałam na pyszny koktajl. Dodałam listki mięty i nasiona chia. Powstał taki lekki, orzeźwiający napój, super gaszący pragnienie. Idealny na upały.

Zapraszam :-)


Składniki:

- 300 g truskawek
- 400 ml maślanki
- 2 łyżki nasion chia
- 4 listki świeżej mięty
- 250 ml wody
- opcjonalnie łyżeczka miodu

Wykonanie:

Nasiona chia zalewamy wodą i zostawiamy na godzinę, aby napęczniały, musimy je wymieszać widelcem, aby nie powstały grudki. Następnie do kielicha miksera wrzucamy truskawki, maślankę, porwane listki mięty i jak ktoś chce miód, cukier, syrop daktylowy lub inne słodkości. Miksujemy. Dodajemy nasiona chia i mieszamy. Przelewamy do szklaneczek i pijemy na zdrowie.








Lemoniada herbaciana z rabarbarem


Zrobiło się naprawdę ciepło, niemal lato. Powiem szczerze, że jak kończę pracę i wychodzę do domu to mam dość. Siedzenie w biurze, gdzie jest gorąco i duszno nie należy do przyjemnych. Ratujemy się jak możemy, ale w pewnym momencie, jak słońce centralnie świeci i grzeje w okna, już nic nie pomaga. W upały musimy pamiętać o odpowiednim nawodnieniu naszego organizmu. Można pić wodę, ale ile można, ja wolę ją troszkę urozmaicać. Polecam wam takie lemoniady przygotowane na bazie owocowych herbatek z różnymi dodatkami. Bardzo fajnie gaszą pragnienie i smakują. Zastąpmy wszystkie słodkie napoje ze sklepów takim domowym sposobem na napój. Jestem pewna, że dzieci będą zachwycone. Wybierajcie herbaty dobrej jakości, tych już nie potrzeba dosładzać bo smakują bardzo owocowo i same w sobie są już lekko słodkie od owoców. Ja wybieram zdrowszą wersję, a wy ?

Zapraszam :-)


Składniki:

- 4 torebki herbaty owocowej, u mnie wiśniowo-truskawkowa
- 1 l wody
- 2 gałązki rabarbaru
- kostki lodu

Wykonanie:

Do dzbanka wrzucamy torebki herbaty, lub susz i zalewamy litrem gorącej, przegotowanej wody. Zaparzamy około 5 minut i wyciągamy torebki. Wrzucamy obrany i pokrojony na kawałki rabarbar i odstawiamy do wystudzenia. Przelewamy do szklanek i wrzucamy kostki lodu. Oczywiście do dzbanka też możemy wrzucić kostki lodu, aby lemoniada szybciej się schłodziła lub wstawiamy wystudzoną na noc do lodówki. Ja przygotowuje kostki lodu, wlewam wodę w pojemniczek i wkładam kawałek świeżej mięty, truskawkę. Fajnie wyglądają w lemoniadzie lub wodzie. 






Sałatka makaronowa z ananasem i liczi


Dawno nie było na blogu pysznej sałatki. Pogoda jeszcze dopisuje, więc korzystam i do pracy robię sobie takie dania. Świetnie smakują i zabijają głoda. Co prawda w moim mieszkaniu zaczynają się pojawiać kasztany i piękne wrzosy, jesień już widać na każdym kroku. Spadające liście i chłodne poranki oraz wieczory.

Woda z nasionami chia - orzeźwienie w upały



Nastały upały, temperatura znacznie przekracza 30 stopni i to w cieniu. Momentami ciężko jest wytrzymać. Taki skwar jest wyjątkowo uciążliwy nie tylko dla osób starszych, mnie samą już czasami on męczy. Na szczęście rozpoczęłam urlop i łatwiej jest mi przetrwać, niż jak siedziałam w pracy. Leniuchuje całe trzy tygodnie, będzie mnie troszku mniej na blogu w pewnych okresach, musicie mi to wybaczyć, ale posty będą się ukazywać bo mam przygotowane kilka wpisów, niektóre czekają już bardzo długo.

Chłodnik owocowy z ryżem



Nie miałam dzisiaj pomysłu na obiad. Mąż dostał fasolkę po bretońsku, bo jeszcze zostało z poprzedniego dnia a ja miałam ochotę na coś innego. Miałam jeszcze troszkę ugotowanego ryżu i w zasadzie chodziła mi po głowie sałatka. Szperając po kuchni naszła mnie myśl, a może zrobię owocowy chłodnik. Miałam kupione borówki i maliny tak więc powstał chłodnik owocowy. I powiem wam, że wyszedł pyszny. A na upały jakie nas otaczają taka zupka jest po prostu idealna.